A więc tak... musisz wiedzieć, że nawet, jeśli wszystkie te filmy są robione na podstawie komiksów jednego wydawnictwa - Marvel - to i tak wiele z nich robionych jest przez różne wytwórnie filmowe. Dlatego też np. X-Men i Fantastyczna Czwórka są w rękach studia Fox, a w rękach Sony jest Spider-Man. W rękach Marvel Studios (studio podlegające pod samo wydawnictwo Marvel, jak można się domyślić) mamy: Hulka, Iron Mana, Thora i Captaina America. A no i "Avengers", które jest kulminacją tychże filmów. Innymi słowy: nie ma kompletnie żadnego znaczenia, jak będziesz oglądała wszystkie filmy (z wyjątkiem takich oczywistości jak fakt, że najpierw oglądamy pierwszą część Blade, potem drugą, a potem trzecią... wiadomo). Jedyny wyjątek to filmy robione przez samego Marvela, czyli właśnie Incredible Hulk z 2008 (ten pierwszy, z 2001 bodajże, został zrobiony przez inną wytwórnię; później prawa do Hulka powróciły do Marvel Studios i zrobili nowy film), Iron Man, Iron Man 2, Thor, Captain America i samo Avengers. Są też takie kwestie jak powrót praw do poszczególnych postaci, np. prawa do Daredevila i Fantastic Four Marvel powinien odzyskać w ciągu następnych dwóch lat, chyba że studio Fox zrobi nowe filmy o tych bohaterach - wówczas okres dzierżawienia praw jest z automatu przedłużony, niestety. Ale np. prawa do Punishera i Blade'a Marvel zdążył odzyskać kilka lat temu, jakby Cię to interesowało. Ja na przykład bardzo bym chciał, by powoli Marvel pozyskiwał na nowo prawa do wszystkich swoich bohaterów, ponieważ wtedy będzie mógł wykorzystywać np. Spider-Mana i wcisnąć go do "Avengers" lub robić większe filmowe eventy z udziałem różnych postaci, które w komiksach się spotykały.

Ok, ale jak już napisałem - kolejność nie gra roli, nie bój żaby. Jedynie należy filmy wytwórni Marvel Studios oglądać w kolejności premier kinowych, bo jak już wspomniałem te filmy nawiązują do siebie mocno, często te same postaci i wątki się przeplatają. I tyle.

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Najpierw chyba obejrzę The First Avenger: Captain America, z racji tego, że był stworzony jako pierwszy.

Tak nawiasem to nie ma Spider-Man'a 4...

The Amazing Spider-Man?

No i co z nim? To nie jest kontynuacja a całkiem inny film!

W sumie masz rację, ale chyba autorowi tematu chodziło właśnie o ten film.

Chodziło czy nie... To że idea jest taka sama nie znaczy, że to kolejna część. Celowo nazywa się "The Amazing Spider-Man" a nie "Spider-Man 4".

Nie będę się z tobą kłócił. Napisałem tylko, że chyba autorowi tematu chodziło o ten właśnie film.