Po co była im ta latająca forteca? Chyba tylko po to, żeby źli goście mieli co rozwalać i żeby ci dobrzy mieli co przez pół filmu robić. W dodatku bomba zawarta w grocie strzały wyrywa dziurę o promieniu chyba parunastu metrów? Śmiech na sali.
Japier**le to tak jakbyś się czepiał :Jakim cudem Iron Man lata a Hulk jest Istnieje i jest zielony ...To jest adaptacją komiksów ...Co do Helikariera to lata bo może włączyć tryb maskowania i jest niewidzialna przez co wrogowie nie widzą tego i zresztą z góry w znad chmur trudno coś takiego zobaczyć.
Fikcja fikcją a logika logiką. Nie pytam się co ma forteca na wyposażeniu, tylko czemu służyła. Zwykły lotniskowiec sprawdziłby się o wiele lepiej. Też by mógł mieć taki sam system maskowania, mieć system STEALTH a nikt nie musiałby się martwić upadkiem. Okręty tego rozmiaru chyba mają śluzy, więc o zatopienie go nie byłoby łatwo.
ale przyznasz ze robi wrazenie to by chyba najbardziej pracochlonny efekt w filmie
Oczywiście, że robi wrażenie, ale co z tego? Ten element to trochę taka wydmuszka. Efektowne, ale puste.
On musi być taki wielki ponieważ musi się w nim zmieścić wiele ludzi a zarazem nie może zostać wykryty.
Helikarier służył jako mobilna baza i dlatego lata, jak by to był zwykły lotniskowiec to miał by pewne ograniczenia bo pływał by tylko po morzu a tak mogli polecieć nim gdzie chcieli.
Większa mobilność faktycznie jest argumentem. Ale czyniło go to bardziej wrażliwym.
Liżnij trochę reguł współczesnej walki... jak myślisz, dlaczego małe myśliwce, helikoptery i Hummery częściej są używane do walki niż wielkie bombowce, czołgi i naloty dywanowe na jaskinie Talibów? Małe, dobrze wyszkolone oddziały w zwykłych koszulkach i bojówkach na nogach częściej walczą niż ciężko opancerzone armie zalewające wroga?
Mobilność, cena. Tak samo tutaj - większa mobilność była ważniejsza niż wrażliwość.
Poza tym to komiks. Akcja toczy się w świecie podobnym do naszego, nie takim samym. Dla ludzi najważniejsi są bohaterowie, nie zaś Putin czy Obama. Bohaterowie umierają i walczą za ludzi, wolność i sprawiedliwość - my dziś walczymy za ropę, zniewolenie (praca za grosze, kredyty na całe życie, kolejne podatki, kolejne pomysły typu chipy pod skórą zamiast ID plastikowego, blokady w internecie i pomysły typu ACTA itp.) i po to by nabić kabzy miliarderów.
A Ty? Powiedzmy, że zarabiasz te 5tys zł. Powiedzmy, że masz niezłą pracę. Powiedzmy, że masz mieszkanie pod dziadku, dom rodzinny, samochód, żonę, dzieci... ale ilu ludzi pracuje za grosze i nie ma nic? Ilu tak jak ja jest na emigracji, by marzenia o podróżach, o tym by Avengers obejrzeć w kinie móc realizować bez odbierania sobie chleba od ust?
Świat potrzebuje bohaterów. Nawet mało racjonalnych :)