Film bardziej chwytający za serce niż współczesna wersja, znakomici aktorzy starego pokolenia Duszyński Ciecierski, Basia bardzo naturalna i wzruszająca.............
To prawda, współczesna wersje jest przy tej bardzo słaba, a o drugiej części, w której Basia jest nastolatką nawet się nie wypowiem...
Ja też nie :P
Wersja oczywiście inna niż książkowy pierwowzór, ale jak porównać do wersji z 95 roku, to nie mam wątpliwości, która wersja lepsza.
Obejrzałem dziś rano po raz pierwszy i muszę przyznać, że to na prawdę bardzo dobry film, dla każdego.
Zgadzam się, najlepsza ekranizacja do której ciągle mam ogromny sentyment :) wciąż wzrusza i bawi.
Ciepły, wyśmienicie zagrany film :)
Zgadzam się całkowicie. Mam to nagrane na jednej płycie razem ze "starym" Szatanem z 7 klasy. I oglądam od czasu do czasu. Te nowe wersje przy starych to .... nie powiem co bo (zwykle) jestem "kulturnyj narod".
Zdecydowanie piękna i doskonała wersja. Mimo swoich licznych znam jak przeniesie akcji z Warszawy do Krakowa oraz czasów z dwudziestolecia międzywojennego do końca XIX wieku (czasy LALKI i RODZINY POŁANIECKICH) film jest genialny. A może właśnie te zmiany przypominające nam piękne czasy, które już minęły, mają w sobie najwięcej magii? Do tego genialny Jerzy Duszyński, amant polskiego kina jako dobroduszny wujcio. Oraz słodka tytułowa Basia, której nie da się nie kochać :)