Jedna wielka sekwencja scen z dupnym ułożeniem i gównianą realizacją. Jak widać w pół ładna
aktorka i dobry wzorzec nie wystarczą. Zanim włączycie ten film pamiętajcie, że każda godzina i 25
minut waszego życia są cenne.
momentami myślałam, że film trochę się "wyrobi", ale jednak średnio mu to wyszło. W ogóle te dialogi jakoś się niczego nie trzymały, ona się go o coś pyta, on odpowiada ale na inny temat.. a już najlepsze były okoliczności jak się pierwszy raz bzyknęli, no po prostu idealny moment. jakoś z dupy to wyszło. mam wrażenie że niektóre rzeczy do scenariusza na siłę wciskali, no np. ta ostatnia scena z pocałunkiem i tańcem w deszczu- tak oklepane i schematowe jak amen w pacierzu. A tak przy okazji to tylko mnie się wydaje że połowa scen to była nagrywana w studiu, a nie w plenerze (ta na łódce, pierwsza noc przy ognisku- wszystko jakoś sztucznie wyglądało). Jednak mimo wszystko daję tą szóstkę, bo nawet przyjemnie się oglądało.