Mialo piekny potencjal, ale niewykorzystany.
Pod koniec plakalam ze smiechu.
Jak mam rozumiec dwojka studentow znalazla sie na bezludnej wyspie na 3 miesiace, zaden samolot wczesniej ich nie znalazl.
Nasi bohaterowie zamiast sie zalamac i zastanawiac nad swoim losem poporstu uprawiaja sex i ciesza sie wakacjami. Indiana Evans oczywiscie nie zaszla w ciaze, chociaz watpie by Dean mial w kieszeni prezerwatywy.
Emmie nie rosna zadene wlosy na nogach i pod pachami i jak zauwazyla Dean pomimo braku maszyny do golenia nie posiada brody.
Prawdopodobienstwo psychologiczne na ich zachowanie ? Nop.
Od razu jak znalezli sie nastepnego dnia w lodce zadalam sb pytanie - jak do cholery zdazyli wyschnac ? W ogole nie byli mokrzy. No i Dean zamoczyl glowe w wodzie i pol godziny pozniej byl caly suchy.
Poza tym nie zdazyli za bardzo zglodniec przez cala dobe ?
Nie wspomne o braku chigieny i kobiecych sprawach.
To jest najzwyczajniej smieszne. No i ten tygrys/puma ktory nie pokazywal sie przez dwa miesiace, choc jak wiemy obserwowal ich wczesneij.
Tu jest masa takich bledow. W dodatku to przypomina jakis glupi filmik dla nastolatkow. A no tak, bo nim jest. Po powrocie duzo sie nie poprawilo- Dean i jego ojciec mieli dosc dziwne powitanie, tak jakby nic sie nie stalo. W sumie potem to juz w ogole nie mialo sensu i bylo zbedne. Z jakiegos powodu Emma potraktowala go... conajmniej dziwnie po tym co razem przezyli.
Jasne, film mial duzo plusow i przekazywal pare fajnych tresci, ale mimo wszystko.