Film dosyć nierówny z jednej strony jest kilka fajnych motywów: przewodnik po dżungli był wg ! mnie śmiesznym motywem. Podobnie synek z agorafobia i jego przekomarzania z agentem rzadowym.
Z drugiej strony kilka kloacznych żartów z tasiemcem wychadzacym z ust bohaterki.
Scena chyba tylko po to żeby poziom żartu spadają fortepian na bruk.
Film ratują aktorzy. Dla mnie szokiem była Joan Cusack nie poznałem jej wcale.
Film to komedia z przesłaniem jak to u Amerykanów. Kilka razy się uśmiechnalem więc nie było tragedii.