PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=259361}
5,3 1 559
ocen
5,3 10 1 1559
Barry Munday
powrót do forum filmu Barry Munday

Do zapłodnienia doszło 11 lutego, ale lekarz powiedział, że termin porodu przypada na 10
grudnia. Czyli wychodzi 10 miesięcy. Do końca byłem wręcz przekonany, że wyjdzie na jaw jakaś
ściema. Że okaże się, że Ginger sobie wszytko wymyśliła, a Barry nie może być ojcem, bo w
chwili poczęcia nie miał już "klejnotów".
Jeszcze ta akcja z Japończykiem sąsiadem i sugestią ogrodnika, że dziecko jest Azjatą.

Ale film się kończy jak gdyby nigdy nic. Więc o co tu chodzi? Czy ja coś przeoczyłem, czy
scenarzysta dał ciała? :)

ocenił(a) film na 6
venez

No nie wiem. Nie zwróciłem na to uwagi szczerze powiedziawszy. Ale rzeczywiście może błąd jakiś.

ocenił(a) film na 8
venez

Też to wyłapałem. Może ktoś pomylił się w liczeniu?

venez

Tak w temacie 10 miesięcy to ciąża u kobiet trwa 280 dni +/- 22 dni. Czyli 9-10 miesięcy.

venez

Tak przeoczyłeś- ciąża u kobiet trwa 40 tygodni - tez się zdziwiłem bo zawsze myslałem że 9 miesięcy ale jest dokładnie tak jak pisze mój poprzednik

ocenił(a) film na 5
ryan45

Oj, chyba oboje lubiliście sobie pospać na matematyce i biologii :) Ech, wstyd, żebym musiał tłumaczyć takie proste rzeczy, zwłaszcza kobiecie. ;)
Po pierwsze, matematyka. Skąd Wam się wzięło, że 280 dni lub 40 tygodni, to 10 miesięcy? Policzcie sobie. To jest 9 miesięcy i tydzień (o ile po drodze jest luty)
Po drugie, biologia - owe 280 dni liczy się od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Od zapłodnienia wychodzi ok. 267 dni. A to daje ciut mniej niż 9 miesięcy. I na tej podstawie lekarz określa termin rozwiązania. Tak samo podają wszelkie kalendarzyki.

W filmie lekarz zna dzień poczęcia (11 lutego) i ustala termin rozwiązania na 10 grudnia. Okazuje się, że pacjentka będzie w ciąży ponad 300 dni! Czyli ok 35 dni dłużej, niż planowo. To jakaś kpina.

Dlatego pytam raz jeszcze - czy to zwykła pomyłka scenarzysty, czy może Barry naprawdę nie jest ojcem dziecka, a ja coś przeoczyłem?

venez

powiedzmy sobie szczerze - jakie to ma znaczenie? dali ciała, czy nie dali, mi osobiście film przypadł do gustu mimo że ambitny nie był, ale lekki, przyjemny, momentami nawet zabawny.
Pozdrawiam:)

venez

Też to zauważyłam, ale może właśnie o to chodzi, że pozostał ślepy na te wszystkie oznaki, gdyż mu zależało na tej małej istotce, pokochał ją i był szczęśliwy. Tak jak sama jego matka powiedziała: To nie plemniki czynią ojcem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones