PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=463328}

Bez mojej zgody

My Sister's Keeper
7,6 116 747
ocen
7,6 10 1 116747
5,8 5
ocen krytyków
Bez mojej zgody
powrót do forum filmu Bez mojej zgody

Zacznę od tego, że film jest naprawdę nieźle zrobiony i wyrabia 110% normy tzn że wyciska łzy bardzo skutecznie- sama się wzruszyłam w kilku momentach. Co mnie natomiast bulwersuje to to, w jaki sposób pokazano tą historię.

Otóż po przeczytaniu podstawowego info pomyślałam sobie, że będzie mega ciekawy film bo potencjał był ogromny. Można było przedstawić historię gdzie na pierwszym planie byłby dylemat natury etycznej i postawić pytanie jak daleko sięga tzw władza rodzicielska i do jakiego stopnia rodzicie mogą sobie przypisywać prawo do rozporządzania własnym dzieckiem.

Samo spłodzenie dziecka (a może należałoby powiedzieć wyhodowanie) "na organy" dla siostry jest chorym pomysłem i chyba najbardziej egoistyczną (oprócz becikowego) pobudką dla posiadania dziecka. Jestem w szoku, że nikt tutaj nie zwrócił uwagi na to, że postępowanie rodziców, zwłaszcza matki w stosunku do Anny było po prostu karygodne. Jak można z premedytacją spłodzić dziecko i z góry niejako przeznaczyć je na części zamienne i od najmłodszych lat poddawać skomplikowanym zabiegom medycznym?

Oczywiście poprawność polityczna rules i choć zapowiada się, że mamy bunt to na końcu okazuje się (surprise!) że tak naprawdę to wszystko tylko pomysł Kate która nie chce kontynuować leczenia. Czyli ostatecznie mamy szczęśliwą rodzinkę, w której nikt do nikogo nie ma o nic pretensji i zakończenie wyciskające łzy które pozostawia widza z myślą "cóż za wzruszająca historia".

Ja tak naprawdę widzę tu temat dysfunkcyjnej rodziny w której są jedni są ważniejsi od innych, w której matka gotowa jest wyciąć nerkę swojej córce.

Uwaga spojler z książki Powiem inaczej przecież to widać na pierwszy rzut oka, problemem dla większości czytających książkę jest zakończenie filmu .W książce główna bohaterka przeżywa a ginie jej młodsza siostra i może być dawczynią organów pomimo ze jednak chciała sama zadecydować o swoim ciele.Książka dostarcza wiele emocji o dylematów jednak mi się bardziej podoba zakończenie filmu ponieważ dane nadzieje pokrzywdzonym i okaleczonym ofiarom że warto walczyć o siebie i swoje prawa w decydowaniu o samym sobie.W książeczce ofiarą jest tez chora dziewczyna ponieważ jej dalsze życie zbudowane jest na cierpieniu siostry. . Po za tym film ma i porusza bardzo ważne kwestie nie za bardzo brutalnie ale skutecznie poruszając naszymi emocjami,

ocenił(a) film na 8

zupelnie to samo. przez caly film myslalem jaka wybitnie nie-amerykansko-heroiczna jest postac anny, na szczescie koniec rozwial moje nadzieje wobec kina zza oceanu

ocenił(a) film na 6
thedox

zgadzam się- urodzenie dziecka "na części" i nie traktowanie go jak człowieka, a umierającego drugiego, jako ważniejszego od tego,które mogło by normalnie długo żyć- zbulwersował mnie najbardziej! chora i tak umiera- od urodzenia ma wpisaną szybką śmierć w życiorys, dlaczego karzą drugą istotę, która mogłaby mieć normalne dzieciństwo- ciągłymi pobytami w szpitalu i narażają jej zdrowie? nie wiem czy to na faktach, ale jakby tak było uważałabym, ze rodzicom należy odebrać prawa rodzicielskie, za traktowanie dziecka jak przedmiotu....:((

ocenił(a) film na 8
marianna_p

przez cały film miałam szczerą ochotę udusić tę durną mamuśkę, która wbrew pozorom myślała tylko i wyłącznie o osobie

ocenił(a) film na 7
annikki27

myślisz, że Diaz myślała tylko o sobie? Nie chciała stracić córki, swojego pierwszego dziecka, czy to było egoistyczne zachowanie?

ocenił(a) film na 8
Just_Bella

nie chciała jej stracić, ale też nie obchodziło ją co starsza córka czuje, nie obchodziło jej , czy dalej chce się męczyć, odmawiała jej nawet najdrobniejszych przyjemności (wyjazd nad morze) , by jak najdłużej utrzymać ją przy życiu. Tylko, czy aby na pewno córka tego chciała? pomijam fakt, że młodszych dzieci w ogóle nie zauważała

ocenił(a) film na 7
annikki27

Tak, w sumie to racja, że nie zwracała uwagi na uczucia córki, ale myślę, że można to zachowanie w jakiś sposób usprawiedliwić

Just_Bella

"Nie chciała stracić córki, swojego pierwszego dziecka, czy to było egoistyczne zachowanie?"

Oczywiście, że tak. Każda żałoba to w pewnym sensie egoizm. Nie cierpisz z powodu tego, że ktoś stracił życie, tylko z powodu, że tego kogoś już nie ma w TWOIM życiu. Podobnie z eutanazją - ludzie zmuszają swoich bliskich do cierpienia, bo sami są za słabi psychicznie, żeby sobie poradzić ze stratą.

ocenił(a) film na 9

Zwróćcie uwagę na fakt, że lekarz na samym początku powiedział, że krew z pępowiny może zdziałać cuda - moim zdaniem to on dał im nadzieję w sytuacji bez wyjścia. Myślę, że wiele matek zdecydowałoby się na urodzenie dziecka, żeby pobrać tę "cudowną krew". Ponieważ nie pomogło, brnęli w to dalej. Skoro istniała szansa, żeby Kate dalej żyła, to czemu nie? "Tylko" dlatego, bo Anna mogła mieć "uszczerbek na zdrowiu"? Postępowanie z jednej strony nieetyczne, a z drugiej... Na jakiej podstawie rodzice mieliby wybrać między jednym dzieckiem a drugim? Jakakolwiek decyzja po urodzeniu Anny nie zostałaby podjęta, każda byłaby skazana na potępienie.

ocenił(a) film na 5

zakończenie rzeczywiście beznadziejne, to strasznie nierealne, że ta umierająca dziewczyna skłoniła swoją siostrę-dawczynię do buntu, ponieważ... miała już dość dalszego leczenia i wybrała śmierć! taka sytuacja nie miałaby miejsca w normalnym życiu! chora dalej wykorzystywałaby swą siostrę do przeszczepów, ponieważ pragnęłaby żyć za wszelką cenę; to nierealne; tak niedojrzała dziewczyna lubiąca dyskoteki i igraszki z chłopakami (mam na myśli chorą Kate) nie podjęłaby takiej decyzji, nie zrezygnowałaby z dalszego leczenia i szansy na korzystanie z życia

uszelka

uszelka ale kate może była już zmęczona ciągłym leczeniem ...

ocenił(a) film na 5
Ladybaby

a mi się wydaje, że za bardzo lubiła korzystać z życia, aby móc zrezygnować z leczenia; tacy sprośni ludzie jak Kate rzadko męczą się czymkolwiek, taka Kate prędzej zamęczyłaby swoją siostrę niż sama się zmęczyła, wiem, bo znam taki typ ludzi

uszelka

ja Kate nie polubiłam :) było mi szkoda jej siostry że musi dawać jej swoje zdrowie żeby ta żyła.egoistka.

uszelka

Jakże niewiele wiesz o chorowaniu i umieraniu .... jak krzywdzące twoje słowa.
Jak szybko je wypowiadasz(piszesz) bez zastanowienia.

Jace to są sprośni ludzie według ciebie? Bo tego już zupełnie nie rozumiem?

ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

chodziło mi o to, jak tak ciężko chora i w dodatku nieletnia dziewczyna jaką była Kate mogła pójść z równie chorym i umierającym chłopakiem do łóżka, bardzo zniesmaczyła mnie ta scena i ukazała w złym świetle Kate jak również tego jej chłopaka, chłopak uprawiał z nią seks i następnego dnia umarł, to było bardzo niesmaczne... nie wiem dlaczego pokazali to w tym filmie, ale ja do tej pory nie słyszałam żeby ktoś obłożnie chory miał jeszcze siłę na seks dzień przed śmiercią... to czyni ten film dość wulgarnym i ukazuje Kate jako sprośną, rozwydrzoną nastolatkę bez zasad, a to, że była chora to już inna kwestia

uszelka

Ile ty masz lat?



twoja wypowiedź świadczy ,że niewiele i chyba nie dorosłaś do filmu i problemu. To nic takiego,każdy z nas był młody :-)

Miłość nie wybiera mówia,i to prawda. Ludzie chorzy nie są uposledzeni,zakochują się tak samo,czują tak samo ,a moze intensywniej bo wiedzą,że maja mało czasu. ...... To co przytrafiło się bohaterom w filmie było bardzo piekne. Dane im było poochać ,odnaleźć sens życia. To co piszesz świadczy o tym ,ze jeszcze nie kochałaś.

O seksie w filmie nie było mowy (co nie znaczy ,ze mnie sex chorych ludzi zniesmacza)
ale trzymając sie realiów-po chemioterapii nie ma mowy o sexie. Mozna poleżeć razem i sie poprzytulać,co też miało miejsce w filmie.

Miłość to nie tylko platoniczne westchnienia. Dojrzali ludzie uprawiają seks-zdrowi,chorzy,starzy i pomarszczeni....i ni ma w tym nic niesmacznego.

Ja osobiście nikogo nie potępiam za to ,że kocha-to niedorzeczne i,jak już powiedziałem ,świadczy o twojej niedojrzałości.



ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

pamietaj, ze uprawianie z kims seksu nie jest rownoznaczne z kochaniem go, moze rownie dobrze oznaczac wykorzystanie i zniewazenie drugiej strony, poza tym z jednej strony piszesz, ze chorzy uprawiaja seks, a z drugiej, ze po chemioterapii nie ma mowy o sexie (choc na filmie bylo pokazane że ze sobą spali), tak wiec to co napisales jest sprzeczne, a mnie scena, ze ktos uprawia seks po chemioterapii i nastepnego dnia umiera zniesmaczyla, to ukazuje zaklamany obraz chorych ludzi, bo przeciez po chemioterapii o seksie nie ma mowy chociazby z powodu ogromnego oslabienia

uszelka

Daj już spokój,jak dorosniesz zrozumiesz.

Powiedziałem,że w filmie nie uprawiali seksu,nie przekrecaj moich słów! Nie był to na pewno typowy stosunek seksualny(który ,jak wspomniałem,nie jest mozliwy w wypadku mężczyzny po chemii. Dlaczgo? Dopowiesz sobie sama ,czy tez mam wytłumaczyć?) Mozna jednakowoż zastąpić tenże stosunek przytulaniem się ,dotykaniem itd itd,no poczytaj sobie i dopowiedz.

W filmie nie było mowy o wykorzystaniu,porzuceniu itd. Czy ty tego nie dostrzegłaś??? Nie czujesz piękna sytuacji?? Dwoje ciężko chorych ,umerajacych nastolatków zakochuje się i spędza ze sobą czas. Dane im jest zakosztować miłości! Kochają! W takiej sytuacji! Coś cudownego! Pięć minut szczęścia!

A ty wypisujesz swoje bzdety!!!kalasz to ,co w filmie delikatne i przecudne.

Mam w dupie zasady twojej wiary! Mam to totalnie gdzieś!

Nie moralizuj mi tu bo to nie miejsce. Jak będę chciał umoralniających gadek to ,wierz mi ,wiem gdzie iść.

Zasady ustalaja ludzie,Bóg usmiecha się gdy widzi takie uczucia,i takie zbliżenia.....

ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

mam 27 lat więc wiem co mówię, poza tym w tym filmie poszli razem do łóżka, co tam robili nie było pokazane, ale i tak podtekst był, więc widz może się domyślać... ponadto skąd wiesz, że byli w sobie zakochani? wielu nastolatków ma chłopaka/dziewczynę dla szpanu i rozrywki, a nie z powodu jakiejś miłości... a w ogóle co ludzie nazywają miłością? wiadomo, że ludziom podobają się osoby urodziwe, śmiałe, bogate, robiące kariery, wiadomo, że nikt nie zakocha się np. w kimś ze zniekształconą twarzą albo w biednym i nieśmiałym zbieraczu śmieci choćby ten miał nawet dobre serce... tak więc ludzie nadużywają słowa miłość, dlatego uważam, że lepiej byłoby zastąpić je słowem fascynacja np. dziewczyna fascynuje się (zamiast kocha) w danym chłopaku, bo jest np. przystojny i robi karierę w firmie

uszelka

A to co innego,jesli masz 27 lat i rozumek 12 latki no to ja podziękuję juz za rozmowę,nie ma to najmniejszego sensu.

ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

uważam, że umysł mam rozwinięty ponad wiek, jestem mądrzejsza od niejednego staruszka

uszelka

głupiutka jesteś jeszcze

ja stawiam na 12 hahahahahahhaha

:-)
a staruszkowie,hmmm ,moze jesteś lepsza od takich z demencją starczą

ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

ja Cię nie wyzywam, a Ty mnie wyzywasz od głupich, nie ładnie... poznasz kiedyś lepiej życie oraz ludzkie charaktery, to przekonasz się, że mówiłam prawwdę

uszelka

Ja ciebie tez nie wyzywam, Głupia a głupiutka to ogromna róznica ;-)

Ty jestes taki głuptasek ,bardzo młody.



Ja życie znam. Sadzę ,że w wieku 45 lat juz sie je trochę zna,jak myslisz,co?

o twoim bardzo młodym wieku swiadczy twoje podejście do sprawy miłości i związku dwojga chorych ludzi z filmu, i ja sądzę,że to twoje zdanie ulegnie zmianie kiedy poznasz życie :-)

Bez zadnego obrażania i bez wysmiewania.

Nie wiem czy zauważyłaś,ale nie wysmiewam młodych ludzi-ci w filmie też byli bardzo młodzi.
Ale ci z filmu byli dojrzalsi,madrzejsi,bardziej doświadczeni niz niejeden dorosły. To choroba i krocząca tuż obok Śmierć dała im ta specyficzna wiedzę. I to własnie sytuacja ,wktórej oboje byli pozwoliła i usprawiedliwiła ich zachowanie.

Najbardziej zabolało mnie twoje podejscie do smierci chłopaka! Ty go oskarżasz?! O co? Zastanów się! O co go oskarżasz??

ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

to czy się zna życie czy nie, nie zależy tak bardzo od wieku; moje podejście do sprawy tzw. miłości wynika z tego, że zdążyłam już poznać młodzież (taką jak na filmie), która bardzo szybko zaczyna chodzić ze sobą do łóżka, całować się itp., i poznałam tę młodzież z bardzo złej strony; uważasz, że ludzie, którzy wcześnie zaczynają życie erotyczne są dojrzalsi i bardziej doświadczeni, ale bardzo, bardzo się tu mylisz... taka młodzież jest bardzo brutalna, wulgarna, pozbawiona moralności i potrafi skrzywdzić drugiego człowieka za niewinność! tak więc znam życie aż za bardzo; znałam taką jedną, co chwaliła się w szkole, że obciąga laskę swojemu, a swoją własną koleżankę, dobrą i życzliwą dziewczynę potrafiła znieważyć i nawet planowała jej zrobić wielką krzywdę, tylko dlatego, że jej koleżanka nie miała jeszcze chłopaka... co za niedorzeczność, ale do takich okrucieństw zdolni są ludzie niemoralni; być może nie było ci dane jeszcze poznać ciemnej strony ludzi rozwiązłych (niemoralnych), być może sam ich popierasz i przyłączyłbyś się do ich zła, tego nie wiem, widzę tylko, że popierasz rozwiązłość i życie erotyczne od najwcześniejszych lat ... a to, że byli chorzy to inna sprawa, chorzy ludzie też powinni mieć swoją godność i nie chodzić ze sobą do łóżka tak wcześnie, łamiąc przykazania, ponadto w tak młodym wieku, przecież to były jeszcze dzieci... dlatego ta scena tak mnie oburzyła... co Ty w ogóle piszesz, pisząc że choroba dała im tę wiedzę? choroba dała im wiedzę o całowaniu i spaniu ze sobą? choroba powinna raczej zbliżyć ludzi do życia religijnego, do zainteresowania innym wymiarem, tym co jest po śmierci, a nie całowania z językiem! a jeśli chodzi o tego chłopaka, to absolutnie nie oskarżam go, że był chory, źle mnie zrozumiałeś, ja po prostu uważam, że on tak samo jak dziewczyna powinien zachować się godnie w obliczu choroby i nie rozpoczynać życia erotycznego, rozumiem, że mógłby się z tą Kate przyjaźnić czy kolegować, ale nie powinien rozpoczynać z nią życia erotycznego

uszelka

Rozmowa z tobą nie ma sensu,zważywszy,że tak jak przypuszczałem,jestes bardzo młodziutka.

Wiem,że nie wytłumaczę ci co mam na myśli mówiąc,że w obliczu śmierci działania ludzi są przyspieszone i usprawiedliwione i to ty nie masz o tym pojęcia.

Absolutnie się nie zgodzę,że nie potrzeba lat by nabrać doświadczenia-to bzdura.

Nie znasz miłości i seksu,nie rozumiesz,że seks to nic złego,to kolejny krok w miłości,to spełnienie i zbliżenie. Ukoronowanie związku.

Tym młodym ludziom dane było przezyć to ,co śmierć im zabrała.

A ty krzyczysz najgłosniej o tym ,co cię najbardziej intryguje-języczki i inne bzdury.


Religia i duchowość mówisz-tego mieli pod dostatkiem,jestem tego pewien.

A nie pomyslałaś,że sam Bóg zesłał im tą miłość....

Nie pisz juz do mnie,nie chcę już czytać twoich bzdurek.
Nie mogę cię krytykować bo to nie twoja wina ,że jesteś niedojrzała.

uszelka

Nie znasz mnie,nie rozumiesz,dzieli na pokolenie. Nie pisz mi co ja popieram ,a czego nie.
Nie popieram przemocy i głupoty.
Natomiast rozumiem młodych ludzi,którzy maja rozszalałe hormony.
To czy sypiają ze sobą lub nie to ich sprawa. Za swoje decyzje odpowiadają osobiście.

Ty ,jesli nie chcesz nie musisz. To twój wybór.

Ja nikogo za nic nie potępiam jesli ktoś nie krzywdzi .
Jesli jesteś ofiara przemocy lub prześladowań zwróć sie o pomoc i już.

AlbertaTM

Poprawiam-dzieli nas pokolenie*

ocenił(a) film na 8
uszelka

uważasz, że mieli czas czekać na znalezienie prawdziwej miłości? Odmawiasz prawa do chwili przyjemności ludziom, którzy umierają? Nie fatyguj się z odpowiadaniem, dawno nie spotkałam osoby tak pozbawionej empatii...

ocenił(a) film na 6
uszelka

W sumie trochę mnie uśmiechnęła ta dyskusja, a trochę przeraziło takie ocenianie na zimno sfery, która rządzi się zupełnie innymi prawami.
Nikt nikogo nie ocenia, ale takie poglądy jakie prezentujesz, Uszelka, nie zasługują nawet na miano dziecinnych. Każdy ma prawo do patrzenia na temat miłości i seksu jak chce, ale Twoja opinia to już lekka nadinterpretacja faktów ;)
Mamy dziewczynę, która od dziecka choruje na nowotwór, czyli osobę, która negocjuje ze śmiercią o każde pięć minut życia więcej i chłopaka, który doświadcza takich samych cierpień. Chyba nikt tak jak tych dwoje nie rozumie tego, że śmierć jest kapryśna i przychodzi kiedy chce. Towarzyszy im ciągłe poczucie,że "to" może stać się jutro, a może nawet za chwilę... Oboje byli w zaawansowanym stadium choroby, po remisji, więc nie dziwi mnie to,że nie próbowali docierać się spacerując po parku za ręce przez 10 lat zanim doszło do zbliżenia. To,że chłopak następnego dnia zmarł, pokazuje tylko ulotność szczęścia i to, jak bardzo kruche jest życie.
Jeśli chodzi o nazywanie Cię dzieckiem, nie oburzaj się, bo możesz mieć 72 lata i nadal nim być. Szkoda tylko że nie jest to dziecięce spojrzenie na świat, czyli szczere i proste, tylko zwyczajnie dziecinne i absurdalne.

uszelka

Nie wiem, czy dyskutowanie z tobą ma w ogóle sens... Do tej pory nikt nie zdołał ci wytłumaczyć, jak skrajnie nieempatyczne, naiwne i okrutne jest twoje podejście do tej sprawy. Więc pewnie ja też nie zdołam. Ale to smutne, że osoba głęboko wierząca (a za taką, przypuszczam, się uważasz) nie potrafi dostrzec w ludziach piękna i szczerości uczuć, tylko wyrachowanie i "sprośność". Nazwanie umierającej dziewczyny "sprośną", bo zakochała się i najzwyczajniej w świecie pragnęła drugiej osoby, świadczy o tym, jak bezlitosnym jesteś człowiekiem. Im więcej spotykam osób takich jak ty, tym większej niechęci nabieram do religii katolickiej. Nie potraficie odnieść sztywnych, chorych zasad do prawdziwego życia, nie potraficie i nie próbujecie zrozumieć drugiej istoty. Jesteście po prostu nieludzcy. Godne umieranie? Co to znaczy godne umieranie? Znałaś kiedyś umierającą osobę? Uważasz, że modlitwy i "godność" to sposób na przeżycie ostatnich chwil życia? Nie pomyślałaś, jak czuje się nastolatka, która nigdy już nie doświadczy piękna miłości, fizycznej i psychicznej, nie zwiąże się z nikim, nie odda mu się całkowicie? Nie, nie pomyślałaś, bo twoja wiara to wiara dla papierowych ludzików, które nie mają uczuć, instynktów ani najzwyklejszego współczucia.

ocenił(a) film na 7
uszelka

Czytam te, wczesniejsze i pozniejsze twoje wypowiedzi.. i staram sie cie zrozumiec...
jestes idealistka, do tego z zelaznymi zasadami (kwestia wychowania lub/i wiary) - wszystko dla ciebie jest czarne lub biale - czy to prawidlowe, wlasciwe postrzeganie swiata? sama sie przekonasz choc jeszcze troche czasu uplynie...

Ja, w odroznieniu od ciebie, staram sie ze wszystkich sil zachowac rownowage w kazdym aspekcie zycia np w kreowaniu wlasnego zdania, pogladu na rozne tematy ( czesto sa to poglady w kolorach szarosci, nie zas czarne lub biale- jak u ciebie). Troche ci zazdroszcze tego lekkiego klasyfikowania ludzi i ich czynow- bez rozterek i dylematow. Przeraza mnie jednak fakt, ze uwazasz swoje poglady za jedyne sluszne, oceniajac bohaterow filmu stale uzywasz "powinien", "powinna", "nie powinien" itd...
Zrozum, nie ma schematu dla ludzkich zachowan, to kwestia indywidualna! Prawda jest niestety, ze uczucia takie jak empatia, tolerancja sa ci calkiem obce :(

Proponowalabym zawrzec znajomosc, zaprzyjaznic sie z mloda osoba smiertelnie chora, ktorej czas nie jest znany ale najprawdopodobniej brutalnie krotki (kwestia dni, tygodni...) i poznac jej sposob postrzegania swiata, hierarchie wartosci itd. Oprocz dobrego uczynku taka znajomosc bedzie miala wartosc poznawcza - wszystko zgodnie z twoja gleboka wiara:)

Choc fizycznie dorosla to mentalnie niestety niedojrzala....

ocenił(a) film na 8
uszelka

Dziewczyno już mi się nie chce czytac do końca wszystkich Twoich zniesmaczonych wypowiedzi, to że leżeli w łóżku nie oznacza, że uprawiali seks chyba że mówisz z doświadczenia. Przecież ona przyznała się matce i powiedziała, że nie spali ze sobą tylko robili różne rzeczy. Poza tym .... nie zrozumie ten co nie przeżył, ten który zdaje sobie sprawę, że życie dobiega końca, a ma się tak ogromną wolę życia i zrobienia wielu rzeczy. Odmawiasz chorej 15 latce wyjścia z chłopakiem do mc donaldsa? Czy pocałowania chłopaka no to powiem Ci brutalnie ona już nie zdążyła być taka wulgarna, wyuzdana i krzywdząca ludzi tyle

ocenił(a) film na 8
niki1981

podziwiam za cierpliwość w dyskutowaniu z dzieckiem;) jej się nie wytłumaczy, trzeba samemu dojrzeć.

ocenił(a) film na 8
googaify

Czasami mi się chce:)

ocenił(a) film na 8
uszelka

Poza tym jeszcze dodam:) żo ja późno rozpoczęłam swoje życie seksualne, a staję się bardzo wulgarna jak czytam Twoje wypowiedzi

ocenił(a) film na 8
uszelka

dziecko drogie, aż żal czytać twoje komentarze:/ naprawdę jeszcze nic nie rozumiesz, niemożliwe że masz 27 lat. dojrzałe nastolatki, zakochane, jeszcze wiedzieli że nie mają czasu, nie doczekają dorosłości, ślubu itd., złapali chwilę i tyle, nie ma w tym absolutnie nic gorszącego, jedynie piękno. Poza tym w filmie Kate jak wół powiedziała, że nie robili "tego", tylko rzeczy z tym związane, powiedziała dokładnie tak do swojej matki, także oglądaj uważnie.

"staję się bardzo wulgarna jak czytam twoje wypowiedzi" - kto tak w ogóle mówi, ile ty masz lat, 10?O.o

ocenił(a) film na 7
googaify

"staję się bardzo wulgarna jak czytam twoje wypowiedzi" - kto tak w ogóle mówi, ile ty masz lat, 10?O.o

oj,oj... chyba cos ci umknelo....


uszelka
ocena: 5
9 kwi 2013 16:24

"...zdążyłam już poznać młodzież (taką jak na filmie), która bardzo szybko zaczyna chodzić ze sobą do łóżka, całować się itp., i poznałam tę młodzież z bardzo złej strony; uważasz, że ludzie, którzy wcześnie zaczynają życie erotyczne są dojrzalsi i bardziej doświadczeni, ale bardzo, bardzo się tu mylisz... taka młodzież jest bardzo brutalna, wulgarna, pozbawiona moralności i potrafi skrzywdzić drugiego człowieka za niewinność!"

i na te slowa padla odp:
niki1981
ocena: 8
16 lut 2014 0:44

"Poza tym jeszcze dodam:) żo ja późno rozpoczęłam swoje życie seksualne, a staję się bardzo wulgarna jak czytam Twoje wypowiedzi"


Fanatyzm uszelki wywoluje emocje, np u niki1981
u mnie rowniez - irytacje i sadze, ze przynajmniej u czesci uczestniczacych w tej dyskusji / czytajacych watek...

ocenił(a) film na 7
Siacha1

warto wiedziec, ze uszelka ostatnio logowala sie 6 lipca 2013 czyli blisko rok temu. Kto wie... moze uznala, ze filmweb i osoby na forum wypowiadajace sie np w tym temacie to siedlisko zla.... ?

albo moze poznala chlopaka, zakochala sie, wyszla za maz...? - czego jej z calego serca zycze:)
i juz nie ma czasu na rozmowy na forum choc moze zmienil sie jej poglad na temat milosci... rowniez fizycznej...;)

ocenił(a) film na 7
uszelka

'' a w ogóle co ludzie nazywają miłością? wiadomo, że ludziom podobają się osoby urodziwe, śmiałe, bogate, robiące kariery, wiadomo, że nikt nie zakocha się np. w kimś ze zniekształconą twarzą albo w biednym i nieśmiałym zbieraczu śmieci choćby ten miał nawet dobre serce. ''

Jesteś w błędzie, kompletnie nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Mówisz, że masz 27 lat, a piszesz takie głupoty. Zdziwiłabyś się w kim ludzie się zakochują, jest nas na świecie ponad 7 miliardów, i nie każdy szuka osoby ''pięknej,bogatej, robiącej kariery'.. Jest mnóstwo przypadków gdzie ludzie zakochali się w kimś ''ze zniekształconą twarzą'', liczy się wnętrze, a nie wygląd. - chociaż, oczywiście ten również ma znaczenie, ale nie dla wszystkich.

ocenił(a) film na 7
uszelka

bardzo mi ciebie żal tak młoda i tak zgorzkniała oraz zasuszona niczym stary rodzynek na słońcu to że ty nikogo nie kochasz i że ciebie nikt nie darzy miłosnym sentymentem nie znaczy że wszyscy są tak upośledzeni nie wszyscy są piękni i bogaci ale każdy kto ma czyste i dobre serce zasługuje na miłość może gdybyś nie była tak egocentryczną napuszoną babą ciebie by też ktoś pokochał

uszelka

Według autorki tematu osobą "urodziwą, śmiałą, bogatą i robiącą karierę" był umierający na nowotwór chłopak, naprawdę przy takim podejściu ciężko dyskutować.
Czemu fakt, że szuka się jak najlepszego partnera w życiu jest taki zły? Przecież każdy inaczej rozumie ta pojęcia. Dla kogoś śmiały jest chłopak pokazujący środkowy palec policji, dla kogoś innego strażak ratujący życie. Mnie np.raczej nie interesowałaby kariera malarska partnera (w sensie nie pasjonuje się malarstwem, choć będąc z kimś w związku pewnie po jakimś czasie się by dużo o tym dowiedziało, i może nawet zaczęło doceniać). Co do urody, hmm... zdefiniuj brzydką twarz.
Zresztą mówienie, że ''zna się takie dziewczyny'' w ujęciu katolickim jest nieporozumieniem, bo kogoś innego dobrze znać może tylko Bóg. Tak wiem, że to kolokwializm, ale co najmniej śmieszny.

uszelka

nie mieli stosunku płciowego - kate powiedział "we did it" matka oburzona "you did IT?? to Kate powiedziała ze nie zrobili tego tylko "cos tam" zrobili. pewnie sie troche poobmacywali i tyle, jak to nastolatkowie ;)

uszelka

odniosę się jeszcze do stwierdzenia "nieletnia'

To kwestia sporna. Co znaczy nieletnia lub letnia twoim zdaniem?
Kilka wieków temu siedemnastolatka dawno była zamęzna i miała przynajmniej ze dwoje dzieci. i nikt o niej nie mówił nieletnia. Gorzej gdy nie była zamężna bo to już nazywano odpowiednio ;-)

Granice wieku dojrzałości i "pełnoletności" zmieniają sie - my je zmieniamy. Jest to rodzaj umowy.

I.....nie bądź taka purytanka....młodzi ludzie się kochają,całują,przytulaja ,a czasem nawet uprawiają seks-zaprzeczanie to hipokryzja.

Nie oceniaj innych tak surowo, ciebie tez dopadnie Kupidyn :-)

ocenił(a) film na 5
AlbertaTM

moze i jestem purytanką, bo juz wielokrotnie w życiu przekonałam się, że rozwiąźli ludzie to bardzo źli ludzie i potrafią mocno krzywdzić innych, ponadto jestem też chrzescijanką, a nasza religia zabrania seksu przed ślubem (czyli tego co zrobili bohaterowie tego filmu), Ty zapewne też jesteś chrześcijaninem i nie rozumiem dlaczego jako chrześcijanin przeciwstawiasz się zasadom własnej religii?

uszelka

Gdzie ty dostrzegłaś w tym filmie rozwiązłość???
była miłość,zauroczenie,zakochanie,zbliżenie. Ale rozwiązłości tam nie było na pewno.

Oskarżasz chłopaka ,że umarł?! Zły chłopak! wziął i umarł! To łobuz jeden!

Oj dziewczyno dziewczyno ...

Ale wiem, jestes jeszcze dziecko i niewiele wiesz o uczuciach. To nic,to przyjdzie z czasem.

uszelka

Żal mi takich chrześcijan jak ty.

uszelka

Jeździcie po niej jak po dzikim ośle. Co z tego że ma 27lat, czy 12. Może mieć i 65 i ma rację w tym co mówi.
Od razu zaznaczam, że filmu nie oglądałam i nie zamierzam, bo czytając opis krew się burzy we mnie. Gdyby mi rodzice coś takiego zrobili chyba bym ich zabiła - każdy człowiek ma prawo do życia, nikt nie jest jakimś surogatem dla innego - bo a nóż widelec będę potrzebował płuca, nerki, czy wątroby.
Moja ciocia będąc w ciąży dowiedziała się że ma raka, w lipcu urodziła córkę, w lutym zmarła w wieku 30 lat. Będąc po chemii i na morfinie jakoś nie zauważyłam, żeby się miziała z wujkiem czy go dotykała. Dziadek po dwóch seriach chemioterapii jakoś tez nie figlował z babcią - więc taka scena jak w filmie do mnie nie przemawia.
Skoro ktoś powiedział, że bohaterka powiedziała matce że "robili inne rzeczy" to uprawiali seks - pieszczoty oralne, analne dotykanie intymne to jest seks - a nie, że seks to stosunek pochwowy.
Widocznie nie była aż tak chora skoro miała na to siłę i chęci.

ines_25

A ty pamiętasz, gdy zakochałaś się pierwszy raz w chłopcu? To nastolatka, która poznała co to miłość. Czysta, bez upiększania. Nie rozumiem dlaczego odbieracie chorym prawo do miłości, też fizycznej. Gdy zdrowi ludzie pieprzą się w filmach to to jest normalne. Ale, gdy dziewczyna, która ma niedługo umrzeć, myśli o fizycznej bliskości to już jest złe. No tak chora nie ma prawa być choć przez moment szczęśliwa. Powinna leżeć w łóżku i użalać się nad sobą i wymagać tego samego od innych? Wtedy to by oznaczało, że jest AŻ TAK chora?

joan11

Ewentualnie się zakochała, do miłości dojrzewa się LATAMI, bo miłość to decyzja, codziennie ponawiana, w której nie zawsze robi się to, na co ma się ochotę, to często trudne decyzje. Kierując się miłością trzeba wybierać dobro drugiej osoby (a czasem nie tylko tej jednej osoby). Czy ta chwila przyjemności była większym dobrem czy egozimem i kierowaniem się popędem? Czasem trzeba umieć się też powstrzymać. Bo chwila "przyjemności" może zakończyć się dramatem, pomijając możliwość ciąży, to ludzie zapominają, jak silna więź tworzy się z drugim człowiekiem przy takiej bliskości. Chłopak umiera na drugi dzień i dramat dziewczyny jest teraz dużo większy, niż gdyby normalnie wróciła po imprezie do domu. Taka sytuacja może się nawet skończyć traumą. Ale w tym filmie było wiele niereanych sytuacji, bardzo załagodzonych. W prawdziwym życiu tam mogło przez tą rozprawę się tak wszystko im w rodzinie porozwalać, że przez lata by się zbierali. Tam normalnie to by była nienawiść, agresja, depresje, podziały, notoryczne kłótnie, a tam się nieźle trzymali. Przecież ten brat np., to jak widział co się dzieje, to powinien wziąć siostrę w obronę, a tu tylko trzymał tajemnicę starszej siostry. A co z tą najmłodszą, adwokat dobrze się spytał, kto ją weźmie w obronę?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones