Chyba ktoś z prowadzących strone filmu na prawdę starał się na siłe coś znaleść. W ogóle w tej scenie nie widze, zadnego błędu. Nie ma tam ciągłości ani miejsca ani tym bardziej dialogu. Clair i Tom/Ron są na zakupach światecznych po co miano by pokazywać jak robią te zakupy? Chyba logiczne, ze im tych paczek przybywa.