nie dałem rady obejżeć do końca. Moje nerwy tego nie wytzymały. Tą małą dziewczyna bym w gębę walnął za to że nie poszła kupić rybki tylko się gapiła na węże.
Mnie ona już zirytowała, gdy na podwórku- kiedy wszyscy byli zajęci- domagała się tej rybki! Ale przetrwałam, akcje z derwiszami również. Wyłączyłam film na scenie u krawca... Na drugi dzień doszło do mnie, że bardzo podobały mi się zdjęcia w tym filmie i gra dziewczynki i w ogóle, że film rozgrywa się w Iranie, dowiaduję się o ciekawych tamtejszych zwyczajach i zapragnełam jednak jeszcze raz spróbować go zobaczyć. Uda się... nie uda się....