PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=732548}

Big Short

The Big Short
7,4 150 433
oceny
7,4 10 1 150433
7,7 47
ocen krytyków
Big Short
powrót do forum filmu Big Short

Witam.
Starałem się nadążać za filmem, który, nie powiem, porwał mnie ekspresją formy i narracją, ale merytorycznie pozostał czarną magią. Jest na tyle ciekawie zrobiony, że emocjonowałem się przebiegiem wydarzeń, których nie bardzo rozumiem. Chciałbym, aby ktoś rozjaśnił mi kto finalnie najlepiej wyszedł na tych wszystkich zawirowaniach, a kto najbardziej wtopił? Dlaczego np. Mark Baum zwlekał ze sprzedażą swoich akcji? Komu je na koniec sprzedał? Co wynikło z tych wszystkich słupków, które wyliczał Michael Burry? Zdaje sobie sprawę, że to płytkie pytania dla kogoś siedzącego w temacie, lecz pytam, bo pewnie znajdzie się więcej dyletantów, którzy chcieliby wynieść nieco więcej z filmu. Z góry dzięki.

ocenił(a) film na 2
Barto017

Ogółem wszyscy się wtopili. Najbardziej z całą pewnością upadłe banki takie jak Lehman Brothers, które miały największe zobowiązania z racji błędnych inwestycji. Co do Marka Baum'a to się nie wypowiadam, bo jego losów akurat zbyt dokładnie nie śledziłem podczas filmu... Natomiast z tego co zrozumiałem Michael Burry w miarę kumał co się dzieje na rynku stąd postanowił wykupić coś takiego jak CDS (Credit Default Swaps). Jest to swego rodzaju forma ubezpieczenia bazująca na spekulacji. Podam przykład -> Jest firma, która udziela komuś oprocentowanej pożyczki powiedzmy w wysokości 10% zwrotu. Tutaj wchodzi na rynek emitent CDS, który daje tej firmie propozycje - Przeznacz mi np. 1% z tej stopy zwrotu (z tych 10%), wtedy w momencie gdy ten pierwszy pożyczkobiorca będzie niewypłacalny to wtedy ja wyemituję CDS, który jest umową, że oddam ci określoną sumę pieniędzy. W przypadku jednak, gdy pożyczkobiorcy uda się spłacić kredyt - zyskuje na tym emitent CDS...
Z tego co czytałem, podczas kryzysu finansowego obrót CDS-ów był spory i w końcu nie dało się wszystkiego spłacić, nie było takiej możliwości. Była taka firma - nazywała się AiG (American Investment Group) co wyemitowała sporo CDS-ów różnym przedsiębiorcom i stała się niewypłacalna, bo okazało się, że nagle musi sporo zapłacić wszystkim swoim wierzycielom, biorąc pod uwagę też fakt, że ten system był wzajemnie powiązany między wszystkich uczestników. Utrata płynności -> Firmy kolejno bankrutowały. To myślę, że jest pewna rodzaju odpowiedz na Twoje pierwsze pytanie. Ogólnie cały system wtedy bazował na powiązanych ze sobą inwestycjach wielu wielu firm na rynku (Polecam obejrzeć film na YT o tytule: "Credit Crisis Visualised" - o wiele lepiej wyjaśnia sprawę niż "Big Short")
Wracając do pytania -Michael też się wtopił, wydał sporo kasy na CDS-y i nic mu to nie dało. Jeśli idzie o słupki to po prostu były takie szczegóły typu, zdaje się, dalsze ceny nieruchomości... ale szczerze to nie przywiązałem do tego zbytniej uwagi i nie widzę powodu żeby się przejmować czymś takim, bo to są drobne szczegóły naprawdę ;) Koleś po prostu mocno analizował wszystko jak na analityka przystało.
Clue jest takie - Michael kierował się tym, ze chciał ratować firmę, myślał w miarę racjonalnie, ale finalnie mu nie wyszło (CDS-y). Pózniej jeszcze jak pewnie pamiętasz zerwał kontakty z innymi firmami inwestycyjnymi, bo rozumiał, że to niebezpieczna gra.

Merozzo

Dzięki wielkie. Będę się jeszcze musiał wgłębić w ten temat.

ocenił(a) film na 2
Barto017

Spoko. Ewentualnie w razie jakby była taka potrzeba, to mogę polecić jakieś merytoryczne artykuły lub krótkie filmy.

ocenił(a) film na 10
Barto017

Obejrzyj Zeitgeist Addendum - tam jest to świetnie to wytłumaczone. Ja dzięki temu nie miałem problemu z tym filemem.
http://www.filmweb.pl/film/Zeitgeist%3A+Addendum-2008-493452

ocenił(a) film na 10
Barto017

http://www.filmweb.pl/film/Inside+Job-2010-573864 - to sobie obejrzyj. Jest kapitalnym dokumetnem jak działa. Na netflixie jest :)

Merozzo

Kolego, który w innym poście podajesz się za znawcę rynków finansowych, a który w tym poście pokazujesz swoją ignorancję. Michael Burry nie wtopił. Dla swojego funduszu Scion zarobił setki milionów dolarów na tych operacjach. W jednej z ostatnich scen przelewał jednemu ze swoich inwestorów ponad 400 mln dolarów. Jak może widziałeś napisał na tablicy wynik swojego funduszu 469% (w internecie jest info, że osobiście na tej operacji zarobił koło 100 mln dolarów). Masz rację, że nie dało się wszystkich CDSów spłacić, ale on realizował sprzedaż i swój zysk na samym początku krachu, więc mu jeszcze zapłacili. Jeżeli obejrysz dokładnie ostatnie sceny to właśnie dlatego jeden ze współpracowników Marka Bauma naciskał go żeby już, natychmiast sprzedawać bo później nic z tego nie będą mieli tzn. Morgan im nie wypłaci kasy bo może być bankrutem. Baum zwlekał bo cała sytuacja go generalnie obrzydzała, ale w końcu kazał sprzedać i zrealizować zysk. Natomiast Burry zerwał kontakty bo też go to wszystko zniechęciło do całego rynku finansowego. Przy okazji - ja nie uważam się za znawcę rynku finansowego.

rodmans

Sprawdziłem dokładnie cyfry. Z Wikipedii: Though he suffered an investor revolt before his predictions came true, Burry earned a personal profit of $100 million and a profit for his remaining investors of more than $700 million.[3] Scion Capital ultimately recorded returns of 489.34 percent (net of fees and expenses) between its November 1, 2000 inception and June 2008. The S&P 500 returned just over two percent over the same period.[3]
Jeżeli uważasz, że zarobek rzędu 100 ml indywidualnie i ponad 700 milinów dla inwestorów jest wtopą to widzę, że przy Tobie taki np. Warren Buffett to pikuś.

ocenił(a) film na 6
rodmans

fajnie wyjasnione, teraz mi sie watki pozamykaly
natomiast mysle ze bez osobistych przytyczek, wyszłoby z klasą:)

ocenił(a) film na 7
marianna_p

Bardzo cenna uwaga :)

rodmans

No właśnie pisze, że nie! :P

ocenił(a) film na 10
rodmans

Masakra to jakaś. W prostych słowach "kto wtopił"? Wyraźnie przecież pokazane, że Baum i Burry zarobili dla swoich firm (funduszy) spore siano, ponieważ rozumieli co się dzieje gdy inni spali z głowami w d... Tak samo jak w każdym innym, sztucznie pompowanym "kryzysie" , nawet w tym z Cobullshi-19 obecnie... Kto za tym stoi? Zawsze ci sami, ci którzy mają pod sobą marionetkowe rządy, baki i korporacje. Ci, którzy są właścicielami systemu finansowego, opartego na lichwie, którego używa niemal cały świat. Pod koniec filmu jest, jak Baum rozmawia przez telefon i mówią że Bernanke wyszedł z białego domu, będzie pakiet ratunkowy (jak zawsze - architekci kryzysu najpierw go wywołują a później "leczą"). To trwa od dekad, ciągle to samo, ludzie zasuwają, coś tworzą - realną wartość, która później jest przejmowana za grosze (takie FED czy EBC drukuje ile chce gdy potrzeba, choć my za drukowanie paru stów możemy dostać 25lat... tak działa system - nasz wróg). Banki wtopiły? I co, elity tych banków nie wtopiły - wypłacili sobie premie :-) Więc wracając do pytania, kto wtopił najwięcej: LUDZIE! To ludzie wtopili najwięcej, zwykli ludzi, którzy utrzymują cały ten burdel, tą lichwę, marionetkowe rządy, które na to wszystko pozwalają. To ludzie, a wielu przypłaciło to życiem. Ludzie potracili wszystko, pracę, domy, emerytury, oszczędności... Wszystko wyparowało. Dosłownie. Cała realna wartość poszła... Nie wiecie do kogo? Radzę zgłębiać tematykę, kto faktycznie rządzi światem, kto pociąga za sznurki. Przy każdym kryzysie zwykli ludzie tracili czasem wszystko, ale garstka lichwiarzy zgarniała krocie. W podsumowaniu filmu jest nawet, Że 5 trylionów USD wyparowało! Z oszczędności, emerytur, itd. Z błogosławieństwem rządu poszły krocie do dosłownie garstki lichwiarzy z samej góry. Drukarze nadrukowali, ale to są śmieci, odkąd nie ma parytetu złota. Te śmieci musi pokrywać jakaś inna wartość, żeby ten szatański system działał. I tę wartość zawsze przejmuje się za bezcen. I tak w kółko. Gospodarka się odbija od dna, ludzie pracują, firmy się tworzą, rosną, ludzie zarabiają, biorą kredyty, kupują, coś tworzą, żyją... aż do następnego kryzysu, który jest już dobrze zaplanowany nim jeszcze stary się skończy :-) Tak to wygląda, nie trzeba komplikować. Bonus: wiecie jaka jest najmocniejsza waluta świata? I za razem waluta przyszłości? USD? EUR? Nie, to DŁUG!

ocenił(a) film na 8
rodmans

Dobrze, że ktoś czasem prostuje cudzą ignorancję. Ogólnie wydaje mi się, że przeciętny widz nie rozumie, że o ile panowie wyczuli trend (ale na 2 lata przed kryzysem?) to borykali się z konsekwencjami lewarowania (musieli płacić za niekorzystne umacnianie się kursu, zanim krach nastąpił), stąd te ich wielkie nerwy i złorzeczenie na ratingi, w którymś momencie nawet pojawił się na ekranie dosadny cytat o czekaniu na koniec świata... Dźwignia finansowa ostatecznie pozwoliła im zarobić te wielkie krotności zainwestowanych sum, ale gdyby nie mieli pokrycia strat na rachunku to pozycja mogłaby się zamknąć, pozostawiając ich bankrutami. Nie tylko dobry nos i analiza, ale tajming jest ważny w inwestowaniu, jeśli nie kluczowy.

rodmans

Nie jesteś znawcą, ale masz oczy, uszy i mózg, którego, jak widać, nie wyłączyłeś podczas oglądania filmu, co najwyraźniej robią niektórzy widzowie.;-)
Wszystko, co opisałeś, dokładnie widać na filmie. Straszne, że trzeba to tłumaczyć komuś kto film oglądał...;-)

ocenił(a) film na 5
eltoro10000

Nie ma to jak napisac nic nie wnoszacy do dyskusji komentarz tylko po to zeby sie popisac...glupota. Pisze to tylko dlatego ze nie znosze ludzi ktorzy chca pokazac, ze duzo wiedza o temacie ale nawet jedno ich slowo tego nie potwierdza.
Zapytaj kogos ze swojego otoczenia kto nie zajmuje sie finansami ale uwazasz go za osobe 'z wlaczonym mozgiem' i popros zeby Ci wyjasnila jak zrozumiala dzialanie CDS-ow z filmu.

No_real

Nie ma to jak głos wnoszący dużo do dyskusji. Głos takich, których każde słowo potwierdza, że znają się na temacie...
Taki jak twój...;-)))
Widzisz, tak się składa, że mam znajomych, którym nie trzeba tłumaczyć najprostszych rzeczy. Jeśli tobie trzeba to mogę tylko współczuć i cieszyć się, że do grona moich znajomych się nie zaliczasz...
Piszę to tylko dlatego, że nie znoszę ludzi, którzy wszystko, czego nie rozumieją uważają za głupie...

ocenił(a) film na 2
eltoro10000

ale żenada kolego, skończ się kompromitować

ocenił(a) film na 7
eltoro10000

Nie zrozumiałeś o co chodziło z betonem w "Locke". Ogólnie zatem udajesz eksperta, ale kto inny wyjaśniał, a Ty się podpinasz by dodać "widać to" i "macie wyłączone mózgi". Ech, gdybyś tak kiedyś sam coś z treścią napisał.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wratys_5

Wracaj pod kamień, spod którego wypełzłeś...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wratys_5

Nie tłumacz się.

eltoro10000

ty się będziesz tłumaczył ze swoich opisów "pierwszego razu" w tamtym wątku. że adma usunęła nie znaczy że nie będzie konsekwencji.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
rodmans

Gratuluję cierpliwości do tych...przez litość wykropkuję. Wszystko o czym piszesz i co wyjaśniasz jest w filmie podane na tacy! Wystarczyło po prostu go obejrzeć. Ale widać ta umiejętność zaczyna być niedostępna, jak umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem. A film bez wahania uznaję za genialny.

ocenił(a) film na 8
Merozzo

No to źle zrozumiałeś... Burry nie wtopił. Co przewidział - to się stało, jedynie uzyskane zyski było "nieco" mniejsze od prognozowanych - tam gdzie można było zgarnąć jakieś 3 miliardy zysku własnego, wpadło "zaledwie" 100 milionów. Zysku. Własnego. Co wynikało m.in z wspomnianego w filmie buntu jego inwestorów w 2007.

Zamyka swój fundusz inwestycyjny gdy każdy dolar nań wpłacony zwraca blisko 5 dolarów. +489%. Czemu? Nic nie skopał, po prostu na tyle już opanował ten rynek że przestał go on bawić.

Merozzo

Bzdury. Wszyscy bohaterowie zarobili bo na tym polegał ten finansowy przekręt. Jedni zarabiali na prowizjach inni na spadku wartości "produktów finansowych".

ocenił(a) film na 8
Merozzo

Pan kolego niewiele zrozumiał z filmu. I daje pan innym rady. Jakby ślepy prowadził głuchego. Słupki to nie "szczegóły typu ceny nieruchomości", tylko wyniki funduszu SCION - na początku tracił, by wreszcie zarobić dla swych klientów ponad 700 milionów dolarów. A "taka firma AiG" to jedno z największych towarzystw ubezpieczeniowych na świecie. Która przy okazji wtopiła pieniądze z mojej emerytury (wylosowali mi właśnie ich). Poza tym jak można obejrzeć film "nie śledząc losów Bauma"? Przecież to jeden z głównych bohaterów filmu. A ocena filmu 2 to za co? Chyba wynika właśnie z braku zrozumienia. Dla mnie film był bardzo przystępny.

Merozzo

Same bzdury - w filmie zarobili wszyscy główni bohaterowie, ale stali się tacy jak system. ;) Zarobili bo kupili instrumenty przewidujące kryzys. A emitenci (sprzedawcy) tych instrumentów nie stracili ostatecznie bo poszli po gwarancje państwowe. :)
Oczywiści był ogólnoświatowy kryzys i upadło parę banków ale system pozostał nienaruszony.
Howgh!

ocenił(a) film na 8
Barto017

Po pierwsze to nie były akcje a instrumenty oparte na kursie papierów dłużnych (sekurytyzacja), w tym przypadku kredytów hipotecznych. To, co robili inwestorzy można nazwać krótką sprzedażą, czyli inaczej niż zwykła gra na giełdzie grali na spadek wartości instrumentu bazowego. Czyli otwierają pozycję "sprzedaży" którą muszą następnie zamknąć "kupnem", odwrotnie niż nakazuje normalna logika (tzn. żeby sprzedać, trzeba mieć). Naturalnie by wypracować zysk liczą, że przyszłe "kupno" nastąpi po niższej cenie niż dzisiejsza "sprzedaż". Z uwagi na lewarowanie pozycja może się jednak zamknąć wcześniej sama, jeśli bieżące straty spowodowane jednak wzrostem kursu (wbrew oczekiwanemu spadkowi) przekroczą pokrycie w rachunku (bo straty takie powodowane ruchem kursu trzeba pokrywać, dlatego to zabawa dla dużego kapitału). Mogłoby się tak zdarzyć, że pozycje naszym inwestorom zamkną się na górce, chwilę przed ich gwałtownym spadkiem. Czyli nawet jeśli kierunek na jaki grali (spadek, kryzys) był mniej więcej pewny, to ponosili ryzyko, wynikające z konieczności pokrywania strat w międzyczasie. Inwestorom, których reprezentowali nasi 'bohaterowie' też się to nie podobało, bo oni nie rozumieli co się dzieje z ich kasą, oceniali inwestycje po bieżących wynikach, a widzieli bieżące straty. Dlatego w pewnym momencie Burry wysłał mail'a do inwestorów swojego funduszu, że nie będzie respektował ich próśb o wycofanie swojego kapitału - bo to oznaczałoby, że musiałby zamknąć pozycję bo nie miałby kasy na pokrycie tymczasowego wzrostu kursu. Sam zresztą gdzieś początku mówił, że być może inwestuje trochę za wcześnie, ale jest pewny, że te papiery polecą bo w dłuższej perspektywie wyjdzie na jaw, że są śmieciowe.

Mark Baum miał problem natury moralnej, chciał dowalić instytucjom bankowym, ale w pewnym momencie (mowa o spotkaniu Bernanke z kimś-tam w bodaj Białym Domu) wiadomo było, że za ich machloje zapłaci budżet, a więc społeczeństwo. Nie chciał zamykać pozycji po niskim kursie. w tym przypadku im niższy kurs (czyli im dłużej zwlekamy) tym większy zysk (pomijając ryzyko niewypłacalności instytucji, które jednak nie upadły z uwagi na wsparcie od państwa). W końcu zamknął pozycję i sprzedał (tak naprawdę "kupił") to co miał, prawdopodobnie przelicznik miał najlepszy z nich wszystkich, bo wyczekał do końca, a kurs leciał wówczas ostro w dół. Jakkolwiek nie dowalił instytucjom finansowym, bo te dostały pomoc od państwa, którą zresztą często w pierwszej kolejności przeznaczali na... premie dla siebie :). Tymczasem zwykli ludzie (NINJA), którzy nie spłacali hipotek ponieśli konsekwencje kryzysu i domy potracili... Taka sprawiedliwość...

ocenił(a) film na 8
creep_

A rykoszetem całej sytuacji była recesja, w USA i na świecie (w Europie w te papiery sub-prime posiadał np. francuski Paribas), a więc wzrost bezrobocia itd. - czyli tak jak zauważyła w pewnym momencie postać grana przez Pitta (gdy jego podopieczni cieszyli się, że kryzys się zaczyna) - to realnie przełożyło się na życie ludzi (stracone domy, miejsca pracy itd.). Tu już nie chodziło o głupotę zarządów jakichś instytucji finansowych i ich rachunek zysków i strat, ale o budżetu całych państw, w kontekście lat.

creep_

W tym filmie jest jedno zdanie które jest najważniejsze w tym filmie - kiedy Mark Baum zorientował się że będzie bail out - banki były świadome toksyczności tych papierów tylko miały to w dupie bo wiedziały że jak się wywalą to i tak rząd je uratuje. Wtedy ukuto powiedzenie - za duzi żeby upaść.

ocenił(a) film na 8
buczysyn

Powstał zresztą nawet i film o tym samym tytule. Ta sfera "bailout-u" (plan Paulsona) w tym filmie jest raczej pominięta / domyślna, zwłaszcza, że film jest amerykański, a tam jeśli ludzie coś pamiętają o kryzysie to właśnie to "bail me out", z którym to hasłem wychodzili przecież na ulice.

ocenił(a) film na 7
creep_

Dokładnie, kiedy bańka pękła, zysk na instrumentach zaczął lawinowo rosnąć, pojawiły się trudne problemy natury etycznej. Obaj panowie wcześniej kupili instrument zabezpieczający czysto spekulacyjnie, w ogóle nie posiadając w portfelach tego, co te instrumenty zabezpieczały. Wiedzieli, że reguły panujące na tym rynku doprowadzą do katastrofy, mimo to z premedytacją zastosowali je do własnych celów. Gdy oni zarabiali, ktoś musiał tracić. A kto tracił w ostatecznym rozrachunku rozumieli doskonale - kredytobiorcy oraz podatnicy.

ocenił(a) film na 8
Quohog

Akurat ci panowie nie mieli podstaw, żeby mieć problemy natury etycznej, bo swoje zapłacili za oczekiwanie oraz mogli zapłacić (ryzyko), gdyby ich przewidywania się nie sprawdziły. To, że ostatecznie zarobili jest tu uczciwą transakcją

O moralności możemy mówić raczej w przypadku tych, którzy spekulacyjnie zarabiali gdy problem był już znany, a jego skutki "wiadome".

Co do Marka Bauma to jego rozterki są zrozumiałe, ale ja bym (o ile mogę tak spekulować) podszedł na jego miejscu do sprawy inaczej. Zrealizować transakcję z jak najlepszym zyskiem, a później w ramach rozterek moralnych zastanawiać się czy oraz ile z tego przeznaczyć na pomoc ofiarom kryzysu.

ocenił(a) film na 7
Quohog

"mimo to z premedytacją zastosowali je do własnych celów. Gdy oni zarabiali, ktoś musiał tracić."

To chyba najlepsze podsumowanie tego co jest przedstawione w filmie.

użytkownik usunięty
creep_

Masz racje kolego powstał film telewizyjny o tym:
http://www.filmweb.pl/film/Zbyt+wielcy%2C+by+upa%C5%9B%C4%87-2011-604642

creep_

Czy pisząc instrumenty oparte na kursie papierów dłużnych masz na myśli CDS, swap ryzyka kredytowego?
Czy możesz na chłopski rozum wytłumaczyć co to dokładnie te swap'y i na czym polega ta kótka sprzedaż?
Tego właśnie nie do końca zrozumiałem w filmie.

ocenił(a) film na 7
Pawelckw

CDS to umowa, w której jedna strona płaci drugiej pewną sumę pieniędzy, a ta w zamian zobowiązuje się pokryć zadłużenie, gdy dłużnik pierwszej przestanie spłacać kredyt. Jeśli ryzyko takiej sytuacji rośnie, cena CDS-u również wzrasta.

W filmie strona która kupiła CDS czyli nasi spekulanci, zakładali się z drugą stroną - banki o to, że poszczególne obligacje strukturalizowane stratą swoje ratingi.

Np. obligacje typu A stracą A lub o to że obligacje stracą A i staną się B lub C.
Najmniej ryzykowna była strata ratingu C ale dawała najmniejszy zysk.

Szczegółów co do zakładu w filmie nie ma.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Credit_default_swap

ocenił(a) film na 9
Pawelckw

stąd też zresztą tytuł filmu bo pozycje krotka określa się jako short.

Inwestor stosujący Short CALL zakłada spadek instrumentu bazowego przy spadku zmienności, wystawca opcji CALL zakłada, że przewidywania nabywcy opcji CALL nie sprawdzą się w przyszłości.

W tym wypadku wystawcami opcji były te duze banku pewne ze obligacje hipoteczne nigdy nie stracą na wartości. Baum berry i tych dwoch wiedzieli że one straca na wartosci dlatego je kupili i banki jeszcze ucieszyly sie ze dostana kase plus premie za wlasnie wzrost kursu obligacji. a wartość kursu rosła bo fitch, czyli ci od ratingu są skorumpowani i cały czas utrzymywali 3A.

creep_

Co do Bauma, to chyba nie do końca zrozumiałeś na czym polegały jego moralne rozterki. On nie zwlekał tak długo ze sprzedażą dlatego, że chciał jak najwięcej zarobić, tylko dlatego, że wiedział, że to co sprzedaje to też w tej chwili jest już zgniłym jajem, prawie takim jak te fundusze hipoteczne, przeciwko którym te SWAPy obstawiał. Jajem, które kupiec opchnie dalej, a straci na tym nie bank, a jak zwykle "szary" obywatel. Gdyby sprzedał wcześniej, tak jak Burry, zarobiłby więcej, a im dłużej zwlekał, tym więcej tracił i ryzykował, że nikt już tego nie kupi i straci wszystko.

ocenił(a) film na 8
eltoro10000

Dokładnie tak to zrozumiałam, te Jego rozterki są zresztą jasno w filmie pokazane, abstrahując od strony technicznej inwestycji.

creep_

NINJA i tak straciliby domy (swoje?) bo ich po prostu nich nie było stać. Niezależnie od tego, czy ktoś akurat na to by postawił (jak bohaterowie filmu). I jest to jak najbardziej sprawiedliwe - nie płacisz to musisz ponieść konsekwencje.

ocenił(a) film na 9
creep_

A propos sprawiedliwości - NINJA nie są w niczym lepsi od bankierów. Tak samo rządzi nimi chciwość i chęć życia ponad stan.
I powiem więcej - gdyby nie ich chciwość - żaden kryzys by nie nastąpił, bo śmieciowe kredyty po prostu by się nie sprzedawały.

aa2xa

Dobre! Szacunek.
Ale pojedynczy człowiek jest tylko małym robaczkiem i co mu podsuniesz to chwyci...

ocenił(a) film na 7
Barto017

A ja myślę ze cały ich ten skorumpowany system wyszedł na światło dzienne w momencie kiedy dolar przestał być wymienialny na złoto...
Cała reszta to drukowanie $$ ile wlezie bez opamiętania gdzie jego pokryciem jest chusteczka higieniczna z gilem w środku.
A to ze moralność upadła a przyzwoitość i uczciwość to cnoty rzadko spotykane wiemy wszyscy wystarczy wyjść z domu.


Film dobry,ale jak dla mnie zupełnie pomijający faktyczny stan rzeczy

ocenił(a) film na 8
wildecard

Oficjalna diagnoza to chyba niedoregulowanie rynku w połączeniu z postawą, że jak coś jest legalne, to można to robić (nawet wbrew logice) - np. upychać te złe kredyty w kolejne twory (CDO), z idealnym ratingiem.

Samo psucie pieniądza to nie tylko USA i Bretton Woods, zaczęło się w średniowieczu, od monet z coraz gorszego kruszcu. Mi się wydaje, że tu bardziej chodzi o nawet nie tyle politykę rządów (podaż pieniądza), co właśnie instytucji finansowych i mentalności społeczeństwa. To chyba za Clintona nastąpiło prawdziwe otwarcie epoki kart kredytowych i zadłużanie się społeczeństwa amerykańskiego w ten niezauważalny i niekontrolowany często sposób. Na takim gruncie wyrosło to całe NINJA - my Wam damy, Wy jakoś spłacicie, jak nie to zabierzemy Wam domy, przecież ceny nieruchomości zawsze rosną (aż się okazało, że nie zawsze).

ocenił(a) film na 8
creep_

Główną winą za kryzys obarczyłbym "sprzedajne agencje ratingowe" (cyt. z filmu).
Przecież gdyby agencje ratingowe na czas, na bieżąco rzetelnie informowały rynek o ryzyku finansowym związanym z nieruchomościami, ta bańka nigdy by tak nie urosła, być może nie pękłaby, nie byłoby też krachu na giełdzie, a co najwyżej mały kryzys finansowy.

A teraz mamy najnowszy przykład gry agencji ratingowych. Jedna z nich obniżyła Polsce rating zupełnie bez podstaw ekonomicznych. W przeciągu kilkunastu godzin złoty mocno stracił. Ktoś kto wiedział wcześniej nieźle zarobił.

ocenił(a) film na 8
Ahmed_1

Chyba najprostsze narzędzie do analizy makro to PEST, gdzie "Pe" 'stoi' za otoczenie polityczne, więc obniżenie ratingu z uwagi na to Pe(ieS) nie jest totalnie nieuzasadnione.

ocenił(a) film na 8
creep_

Oczywiście, ale agencja S&P zbytni pospieszyła się z obniżeniem ratingu Polsce.
Natomiast tam, gdzie trzeba reagować, bo dane z gospodarki aż biją po oczach (przykład z filmu) agencje nic nie robią.
Innymi słowy, instytucje te zajmują się kreowaniem rzeczywistości ekonomicznej, a nie odzwierciedlają jej stan.

ocenił(a) film na 8
Ahmed_1

Pytanie tylko, czy oni byli świadomi, że te papiery faktycznie staję się śmieciowe. Mi się wydaje, że jednak nie było to działanie perfidne - to raczej wina procedury wydawania takich ratingów, i bazowaniu na heurystykach, które często właśnie funkcjonują w giełdowym świecie, taka głupia wiara w to, że hipoteki są zawsze bezpieczne, a jak nie to ludzie zawsze będą potrzebowali mieszkań, których ceny zawsze będą rosły, albo chociaż nie traciły wartości, więc tak czy inaczej to bezpieczna inwestycja - aż tu nagle "ninja happens".

Z ratingiem to wiadomo, że powinno najpierw być ostrzeżenie, ale patrząc realnie na to co robi rząd PiS i o czym stanowczo mówił (a czego wiadomo już, że w nawet 50% nie zrealizuje) to trudno się dziwić, że kapitał zagraniczny wymagał jakiegoś zaalarmowania. Być może rząd też powinien wyciągnąć jakieś wnioski z tego zimnego prysznica, zamiast negować czy było to działanie przedwczesne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones