Bardzo, bardzo słaby, zły film. Tam nic sie kupy nie trzyma. Konwencja nierealnej, naiwnej bajeczki. Ale to, co przebija wszystko to sztandar z polskim orłem - współczesny polski biały orzeł na sztandarach sprzed ponad 300 lat i to jeszcze z głową zwróconą w złą stronę! Husaria poza tym nie wlokła sie setki kilometrów z Polski do Wiednia na koniach z taką ilością sztandarów z Matką Boską - bo były bezużyteczne w bitwie! Do bitwy szli ze sztandarami oznaczającymi chorągwie, a nie jak na procesje w Boże Ciało. Ta pomyłka Włochów to jakies kuriozum - juz byłabym bardziej skłonna wybaczyc Amerykanom że np. w Ostatnim Mohikaninie daliby Francuzom trójkolorową flage zamiast białego sztandaru Burbonów, ale że Włosi tak nas ze sztandarem urządza to sie nie spodziewałam. Zwyczajna ignorancja i jeszcze głupie tłumaczenia dlaczego tak zrobili. Absurd, omijac film szerokim łukiem. O pozal sie Boże szarzy husarii nie wspomne, bo chyba żadni filmowcy świata nie są w stanie tego pokazac - za duże koszty koni, uzbrojenia i jeszcze trzeba umiec jeździć w szyku z 6 metrową lancą - nierealne. Aktorstwo w tym filmie to wyjątkowe drewno, wszyscy. Łącznie niestety z Murrayem. Jedynie Adamczyk zdaje sie ratowac postac. Bachleda Curuś - nieporozumienie, ale widac taką cierpietnice kazali jej zagrać. I to cudne uzdrowienie.... Wymiękam. Polecam obejrzec Ostatniego Mohikanina, Królową Margot lub Kapitana Alatriste - to sa dobre filmy historyczne, ale Bitwa jest zła