To chyba stary inny film oglądaliśmy ! U mnie była katastrofa, każdy wybuch kuli armatniej był jak konfetti, zero efektów specjalnych. Czułem sie jak cofnięty o sto lat...

Lecz się na mózg nie było widać tandety, nie widziałem tylko tej sceny koncowej z wilkiem, jak mówię zwyczajny film wojenny żadna rewelacja ale tez nie gniot 6/10

Koniec debaty. Miałem nadzieję, że ludzie szanuja swoje pogląday i zachowują kulturę w tym wieku... Nie dość, że film, to i Twoja postawa są żenadą. Nie mam zamiaru dyskutowac na takim poziomie dziaciaku. NARA.

GalaQXus ty sobie jaja robisz czy jesteś producentem tego badziewia. Prawie wszystko w filmie błaga o pomstę do nieba. Efekty komputerowe są niskiej jakości (nieco lepsze niż w Ogniem i Mieczem, a filmy dzieli 13 lat) i nie zaprzeczaj bo bardzo słaby "Skyline" z 2010 dysponował podobnym budżetem a efekty miał gromkie; Dodatkowo na europejskim rynku znajdziemy firmy, które CGI wykonają lepiej, za pół ceny. Nawet wybuchy były wykonane z wykorzystaniem CGI, a wyglądały sztucznie i niekiedy śmiesznie. Sam scenariusz to kpina, a fabuła zdaje się odstawiać bitwę i konflikt między Ligą a Turkami na dalszy plan, gloryfikując D'Aviano. Wszędzie wieje pompatycznością i nudą (z bardzo małymi wyjątkami - Leopold grany przez Adamczyka). Realia historyczne, czy batalistyczne też nie należą do mocnych stron filmu. W zeszłym roku większe wrażenie zrobiła na mnie rekonstrukcja historyczna bitwy na zamku w Siewierzu (kilkadziesiąt uczestników) niż sceny batalistyczne w powyższym filmie.

puknij sie czasem w swój łeb, nie wiem co do realiów historycznych ale nie ziewałem i nie chciało mi się wyłączać jak np. "Strażników marzen" więc nie jest taki do dvpy!

pogratulować Ci jeszcze że nie ziewałeś ?? może jeszcze się zsikałeś z wrażenia ???

lecz sie

ziewaj ;)

Gościu, film historyczny (a przynajmniej, który jako takowy się reklamuje) posiadający tak wiele braków na tle realizmu ma, jakby to ująć, prze*rane już na starcie. Dla kogoś, to pasjonuje się historią, obejrzenie tego filmu jest tak przyjemne, jak strzał w kolano. Tobie może się podobać, nie ma sprawy, ale fakty mówią jednak same za siebie. Film nie dostaje pozytywnych recenzji. IMDB.com jedzie producentom po rajtach. Historycy łapią się za głowy. Rozumiem uproszczenia, uogólnienia, a nawet drobne zafałszowania biegu dziejów, ale to w końcu kino, gdzie takie zabiegi można usprawiedliwić budowaniem akcji, napięcia, zaciekawieniu widza, przystępnością fabuły. Z "Bitwą..." jest po prostu kiepsko, jakieś zalety posiada, ale uginają się pod ciężarem wad. Nie spinaj się tak i popuść nieco wodze...

ok, to rozumiem że wsystkie inne filmy seriale są strasznie zgodne z historiąnp, Demony Da Vinci :D Jakież to przekłamania w filmie w takim razie są?

Huh.... Niech Ci będzie. To temat rzeka, ale poświęcę się i wypiszę parę, o których pamiętam, gdyż je wyłapałem albo sprawdzałęm. Może nawet obejrzę to jeszcze raz by wyłapać perełki.

Błędy kostiumowe, rekwizytowe na tle historycznym - przykład, to choćby chorągiew husarska, widoczna podczas szarży na Turków, na której widnieje wzór orła z lat 20-tych ubiegłego wieku (w dodatku jego głowa była bodajże zwrócona w przeciwnym kierunku); Aviano trzyma też w jednej ze scen laskę papieską Jana Pawła II, a nie ówczesnego ojca świętego - Innocentego XI. Stroje polskiej szlachty bywają różne, wiele z nich historycznie odbiega od okresu, lub jest zbyt mało wykwintna jak na ubiory magnackie (stroje szlacheckie w scenie z "rozmową" pomiędzy Lepoldem, a Sobieskim). Polecam forum freha.pl, bawiąc się kiedyś w rekonstrukcję znalazłem tam wiele wzorów i łebskich, obsesyjnie zainteresowanych tematem zapaleńców. Co się tyczy zbroi husarskich, cóż, kopiuj wklej i kilogram nudy. Fakt, że wszystkie są jednakowe, już daje do myślenia. Nie chcę mi się nawet podejmować kwestii skrzydeł... Jeśli w ogóle występowały one w bitwie, to niezwykle rzadko, najczęściej w liczbie jednego skrzydła i nie były jednolitej barwy (pióra krucze, gęsie, sokole, sępie, a bardzo nieczęsto orle). W temacie skrzydeł i husarii ogólnie polecam np. książki Sikory.

Sama szarża jest śmieszna. Zaprzeczenie taktyki husarii, a nawet dokładnie odwrotność. Sobieski na przedzie? Jego tusza, i możliwość straty króla w bitwie, przeczą jego udziałowi w szarży, a co dopiero w pierwszym szeregu. Husaria rozluźniała szeregi podczas pierwszego etapu najazdu, odległości między poszczególnymi husarzami wynosiły kilka metrów w przód i tył (kopie husarskie mierzyły od 4 do 6 metrów, choć na Turków wystarczyły 3 metrowe lance i takowe też zapewne były podczas szarży użyte). Dopiero na kilkadziesiąt metrów przed wrogiem husaria zacieśniała nieco szeregi. Uderzenie szablą w obojczyk tatara, osłonięty kolczugą, powoduje tryskającą krwią ranę? Tylko w tym filmie....

Można by tak pisać i pisać, a nie wspomniałem nawet o Turkach. Nie mam nawet chęci pisać o marnych efektach, w których są błędy takie jak brak cieni dublowanych szeregów wojska, nieumiejętne, wręcz kiczowate kluczowanie, błędy oświetleniowe, leniwe zabiegi clone stampingu, gdzie zapomniano nawet o balansowaniu czerni i bieli (klonowane jednostki wojskowe zlewają się ze sobą i tworzą dziwaczne obrazy).

Nie wiem co jeszcze można zrobić, by udowodnić Ci, ze film który obejrzeliśmy jest fatalną pomyłką, leniwą próbą wyciągnięcia z nas kasy, bazując na niezwykle ważnym dla Europy wydarzeniu historycznym. Ta produkcja to zbrodnia, kilkunastokrotnie przepłacona bajka na resorach, która nie zasługuje nawet na mierną ocenę. Na każdym kroku, oglądając ten film, czułem jak producenci robią z siebie durni...

ok w sensie historycznym to zbrodnia, ty chyba malo jednak ogladales amerykansich produkcji opartych na faktach!

Tak, tylko, że Amerykanie nie tworzą takiego kiczu. Napisałem w jednym poście powyżej, że w zupełności rozumiem uogólnienia, naciągnięcia historii itp.. Nie każdy jest historykiem i nie zależy mu na faktach. "Braveheart" np. w wielu miejscach miał naciągany scenariusz, tak by bardziej przyciągał, poruszał widza, podobnie "Królestwo Niebieskie". Co Cię poruszyło w "Bitwie..?"

normalny film wojenny, dupy nie urywa po prostu!

Ależ urywa. W negatywnym sensie... Ten film jest kiepski, i to wcale nie w kategorii produkcji wojennych. On jest zwyczajnie kiepski.

Dla ciebie tak, chociaz nie podobały mi sie niektóre rzeczy jak nie podobny Skolimowski do Sobieskiego... Reszta oprocz faktów historycznych ok

Wizerunek Sobieskiego pochodzi z obrazów. Tem sposób na pewno da nam wiele informacji o wyglądzie danej osoby, ale niekoniecznie może być prawdziwy. Wpadki historyczne to tylko jeden z minusów "Bitwy...". Tu jest znacznie więcej braków, które nijak da się naprawić w postprodukcji.

Ogólnie film wyciąga z ludzi $$$ bo "pójdę se do kina bo w końcu jakiś film o wyczynach Polaków ważnych dla całej Europy"-tak właśnie każdy pomyślał przed jego obejrzeniem.
Wyszło tak że ani Polacy nie są z tego filmu zadowoleni a tym bardziej jak ktoś z poza Polski kto nie zna naszej historii go obejrzy to już wgl. bd miał błędne informacje na cały temat...
I tak jak pisałeś Ogniem i Mieczem z 2001r. ma tylko nieco gorsze efekty specjalne niż to coś.Już nawet tak porównując to Quo Vadis jest przy tym czymś dobrym filmem...

No właśnie jestem po ponownym seansie tego filmu (wczoraj leciał na Canal Plus Film). Niektóre sceny wręcz przypominają mi "Przybyszów z Matplanety, szczególnie te we wnętrzach pałacu Habsburgów. Jeśli będziesz mieć okazję zobaczyć to w HD, zwróć uwagę właśnie na nie... To jest nawet zabawne.

Zgadzam się.

Ze mną, czyli wieśniakiem, czy z gościem, który uczepił się mnie, bo nie ma co robić ? :D

Z tobą, ;)
Przecież to efekty to jakaś (nie lubię tego słowa, ale muszę go użyć) kpina!

No to miło, że ktos zauważył to, co ja :)

film słaby ... efekty specjalne szkoda gadać ... a temu co się przypi...czył o co chodzi z tym wilkiem ???

Dobre pytanie, ziom chyba inny film oglądał :D

z tego co przeczytałam to efekty specjalne robił jakiś Włoch. W pierwszej scenie widać była dokładnie jak stopy aktory ślizgają się po animowanym śniegu... Zgadzam się z powyższym - żenada.

Dokładnie...

Chronologii się nie czepiajcie, ale mnie więcej tak to było - sztuczny śnieg w sztucznym lesie, sztuczny wilk, sztuczny mur, sztuczne wybuchy (każdy taki sam, ta sama animacja, masakra) ale wisienką na torcie były UWAGA sztuczne pochodnie cyfrowe. To przegięło pałę. W Castoramie za 5zł/szt mogli już kupić pochodnie z prawdziwym ogniem, a nie jakieś czerwone animowane kupy które nawet nie wyglądają jak ogień. Masakryczny film o chłopcu który ma dziadka-wilka i nawraca się za sprawą gorejącego miecza. Bomba. Prawie tak dobre jak Essential Killing.

Zgadzam się. Gorszej masakry niż to (bo ciężko TO nazwać filmem) to jeszcze nie widziałem.
Efekty "specjalne" robił gość z domu wariatów albo film był nakręcony jakieś 300lat temu i go gdzieś znaleźli przy wykopaliskach hehehe

Dno, dno, dno.

No i oczywiście bitwy pod Wiedniem nie wygrał Sobieski tylko jakiś Włoski dziadek - po prosu BOMBA!!

Nie wierzę własnym oczom. Ocena oczywiście 1 bo ujemnych się nie da.

Zgadzam się z resztą. Ekhm. "film" był beznadziejny. Zarówno fabularnie jak i od strony technicznej. Przepraszam ale w tych czasach robić wybuchy, które wyglądają gorzej niż słabo animowane kapiszony. Nie wykorzystano potencjału jaki dawała bitwa pod Wiedniem, jedna z największych i najwspanialszych bitew w historii dodam. Daję 2 tylko i wyłącznie za to, że w końcu ktoś przedstawił Polaków jako potęgę tamtych czasów, bo faktycznie tak było.