Rzeczywiście film toporny jak betonowy kloc, ale wbrew twierdzeniom redakcyjnej recenzji, film nie pozostawia wątpliwości, kto rozgromił Turecką nawałnicę. To nawet dość wymowne, jak Polacy pojawiają się pod koniec filmu i ot tak, jakby od niechcenia ocalają Europę. I za to należy się chociaż dwójka :D
Pozdrówki ((o: