PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=648190}

Bling Ring

The Bling Ring
5,2 55 940
ocen
5,2 10 1 55940
4,9 24
oceny krytyków
Bling Ring
powrót do forum filmu Bling Ring

Grupa zidiociałych nastolatków włamała się do domu Paris Hilton. Kogo to ku*wa obchodzi?!

Sam pomysł na film wydaje mi się średnio ciekawy, jeśli już nadaje się na reportaż, albo film
krótkometrażowy. A tyle ciekawszych przestępstw popełnia się każdego dnia w samej
Warszawie... No, ale może kto inny wycisnął by z tego więcej. Pani Coppola przez pół filmu
nudziła mnie wszystkimi akcjami naszej paczki, zarazem nie mówiąc mi o naszych bohaterach
praktycznie nic. On ma jakieś hamulce, które nie działają, one - nie mają wcale. Wszyscy jarają
się modą, on jest krypto-gejem, albo kobietą w ciele mężczyzny. Nie wiem co lubią, po za
modą, lansem i używkami. Nie wiem, czy lubią zwierzęta, sport, muzyką, film, książki, co lubią
jeść... pewnie nie wiele o tych dziedzinach życia wiedzą. Nie wiem nawet, czy lubią siebie.
Więc nudziłem się patrząc jak oglądają buty, których nie odróżniłbym od tych wartych o kilka
zer na końcu mniej. Była nawet fajna scena, jak widać bohaterów obrabiających jakiś dom i
wszystko oglądamy z zewnątrz, ale... właśnie... nie wiem czyj to dom, co kradną i ok. Ale nie
wiem też, czy jestem sąsiadem w willi na wzgórzu, czy gołębiem na słupie wysokiego
napięcia. A co za tym idzie sens tej sceny gdzieś się rozmywa, bo nie wiem czy fakt, że tak
widzę włam z zewnątrz, oznacza, że bohaterowie działają na takim przypale, czy wcale nie -
nie znaczy nic.

W połowie filmu pomyślałem, że fajnie by było, gdyby wszystko zmieniło w krwawy slasher.
Gdyby tak w jakimś domu wyskoczył na nich zamaskowany morderca z maczetą było by
ciekawiej.

Moje znudzenie minęło pod koniec, kiedy bohaterowie wpadli. Nareszcie coś się zaczęło dziać.
Nawet zrobiło się zabawnie (te łzy, to niedowierzanie i z drugiej strony to wyrachowanie i
głupia w kontekście okoliczności bezczelność ostatniej zatrzymanej). Procesu mi
oszczędzono, za to zafundowano świetny prolog. Sporo się pośmiałem i to było chyba nawet
zamierzone. Śmiałem się, ale w duchu myślałem, że to smutne i straszne, że tacy ludzie
pewnie gdzieś naprawdę żyją, w końcu to ponoć miało miejsce. Padły nawet niegłupie słowa
naszego krypto-geja (myślę, że to Coppoli zawdzięczam takie moje zdanie o nim).

Na końcu pomyślałem nawet, że może sama historia zaczęła mnie nieco ciekawić, że
przeczytałbym krótką notkę na wikipedii o tej sprawie... ale już mi przeszło. Jest tyle
ciekawszych spraw... Dla przykładu warszawskie sku*wysyny wyłudzające hajs od
staruszek. Film o nich mógłby być ciekawy i budzić jakieś emocje, coś nowego powiedzieć mi o
pewnych ludziach. Bling Ring powiedział mi tyle, co obserwacja (kątem oka) upadku MTV.

Od strony realizacji nie mam za dużo uwag. Zdjęcia i montaż są ok., muzyka pasuje do
okropnego klimatu filmu. Obsada odegrała cały ten cyrk nawet ok.

Da się to oglądać, tylko po co?

kangur_msc_CM

czyli po prostu film nie w Twoim typie, a nie słaby...

ocenił(a) film na 5
anusia007

Po pierwsze, nie napisałem, że jest słaby. Napisałem, że jest nudny. Po drugie, w ten sposób rozumując nie ma filmów słabych.
Ale fakt, temat średni mnie obchodzi, gdyby nie darmowa wejściówka pewnie bym go nie oglądał. Nie zmienia to faktu, że siliłem się na względny obiektywizm i nie oceniam filmu za samą tematykę.

ocenił(a) film na 2
kangur_msc_CM

Ten film jest słaby. On jest tak żenująco słaby, że aż słów brakuje. Nie jestem wielką fanką Coppoli, robi filmy dobre lub wręcz bardzo dobre ("Między słowami") i filmy takie sobie ("Maria Antonina"), ale nie spodziewałam się, że wyprodukuje prawdziwy koszmarek. W tym filmie nie ma absolutnie niczego, ja odniosłam wrażenie, że podczas procesu twórczego scenarzysta chlał z montażystą, a reżyserka stwierdziła, że pójdzie na grzyby i wróciła dopiero, jak produkcja się skończyła. To straszliwe aktorstwo (a przecież Emma Watson umie grać, Taissa Farmiga w American Horror Story też była niezła), te przeciągnięte w nieskończoność sceny imprez, cykania fotek i tańców przed kamerką (WTF?)... I nie zgadzam się z twórcą tematu - materiał na film był rewelacyjny. Moim zdaniem ten materiał to wręcz samograj i do głowy mi nie przyszło, że można zrobić na ten temat tak kosmicznie nudny film.
Bo tak, ten film jest nie tylko żenująco słaby. Żenująco słaby to jest "Zmierzch". Z tym, że na "Zmierzchu" można się chociaż pośmiać. Na "Bling ring" można jedynie płakać i wrzeszczeć wewnętrznie, i czekać na koniec,

ocenił(a) film na 2
Pirania185

A, pardon, scenarzystką też jest Coppola. No to najpierw piła z montażystą, a potem poszła na grzyby, zamiast reżyserować. Wychodzi na to samo.

ocenił(a) film na 5
Pirania185

Dla materiał na film jest denny i nieciekawy i samograja w tym nie wiedzę. Bohaterowie są nieciekawi, nie ciekawią mnie ich motywacje, ani proces spaczenia ich mózgów przez otoczenie. Nie interesuje mnie też czy Paris, albo inna Lidsey zostaną okradzione, zgwałcone czy zjedzone przez ryjówki.
Wg. mnie nie wiele dało się tu by poprawić po za skróceniem filmu. A aktorstwo... dla mnie było autentyczne. Własnie takiego zachowania oczekiwałem po takich bohaterach. Irytujące zachowanie to nie złe aktorstwo, tylko beznadziejni bohaterowie. Nie znam żadnej osoby z obsady, więc nie mam porównania.
Jeśli chodzi o montaż - dla mnie był spoko, podobnie jak zdjęcia. Kilka scen było nawet ładnie skleconych. Sceny imprez - zgoda, są nudne, podobnie jak sceny włamów i cała pierwsza połowa filmu. Ale cóż, nie lubię MTV Cribs. Może o tą nudę i irytację tu chodziło. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach (o ile takie istnieją) nie polubiłby by tych bohaterów i chyba nie oto chodziło. Tyle, że ja naprawdę nie wiem po co to wszystko. Nie wiem w ogóle po co film o tym kręcić i, jeśli już, to czy powinna to być rozrywka czy komentarz społeczny. Na dobra sprawę powstanie tego filmu to swoisty triumf sprawców autentycznych włamań.

ocenił(a) film na 2
kangur_msc_CM

Odpisałam Ci, ale Filmweb stwierdził, że wprowadzona przeze mnie treść jest niezgodna z regulaminem. Jak dojdę do tego, gdzie uchybiłam (bo post jest bardzo ą ę i nawet nie ma w nim żadnej motylej nogi), to odpiszę ;)

ocenił(a) film na 4
kangur_msc_CM

podpisuję się pod tym oraz pierwszym postem. bohaterowie zagrani byli autentycznie, ale nie ratuje to niestety filmu pod względem jego nudności. mam natomiast wrażenie (albo chcę mieć i za wszelką cenę wytłumaczyć Coppolę), że może taki był zabieg? żeby wkurzyć widza płaskim i głupim zachowaniem bohaterów. tacy byli i może reżyserka to właśnie chciała dosadnie pokazać. niestety przy okazji wyszła jedna wielka paćka przez pierwszą połowę filmu złożona na zmianę z 2-3 rodzajów scen, pomiędzy którymi jedyną różnicą były zmieniające się nazwiska gwiazd do których się włamywali. i za to największy minus.

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

Przeciez w tym filmie najważniejszą kwestią nie jest fakt obrabowania paris hilton, to tylko tło dla przekazu. W filmie została ukazana dzisiejsza młodzież, a właściwie jej upadek. Upadek moralności. Jedyną wartością w życiu to dobra materialne i chęć ich posiadania. Idole to celebryci, znani z tego, że są znani. A na koniec ukazanie, że nawet złodziej może zostać celebrytą. Oczekiwałam po Coppoli czegoś więcej warsztatowo. Mogła problem przedstawić jeszcze bardziej dosadnie.
Plus za tematykę filmu. Bo to co się obecnie dzieje wśród młodych ludzi woła o pomstę do nieba.

Pirania185

Emma Watson umie grać?... Jak już to baaardzo przeciętnie. Ale to jest moje zdanie po obejrzeniu serii o Potterze.

kangur_msc_CM

a mi się wydaje, że po prostu jak ktoś nie jest fanem pudelka, to nigdy mu się ten film nie spodoba

obejrzę to sama się przekonam, czy rzeczywiście jest taka kicha, ale ja tam wierzę w Emmę Watson, a jak dla mnie już sam zwiastun jest rewelacyjny, aczkolwiek zdaję sobie sprawę z faktu, że rzadko kiedy trailer pokazuje rzeczywistą wartość produkcji - nie bez powodu jest tak istotny, żeby przyciągnąć ludzi do kin nawet na największe badziewie ;p

ocenił(a) film na 2
tolerancja91

"a mi się wydaje, że po prostu jak ktoś nie jest fanem pudelka, to nigdy mu się ten film nie spodoba" - ????????

ocenił(a) film na 5
Pirania185

Hehehe na początku myślałem, że tam jest "pudełka", tylko bez polskich liter :D

kangur_msc_CM

taaaak ciekawych przestępw. Powinni zrobić film biograficzny o seryjnych mordercach ooo tak *.* Dahmer, Edgaine albo wampir z krakowa

ocenił(a) film na 5
Enterraz

"Powinni zrobić film biograficzny o seryjnych mordercach ooo tak *.*"

zrobili i to nie jeden. i są ciekawsze niż BR

kangur_msc_CM

o których?
no domyślam się

ocenił(a) film na 5
Enterraz

Naprawdę nie jest trudno poszukać w necie. Sorry, nie ma czasu, żeby sporządzać listę, ale Ted Bundy czy Zadiak dla przykładu.

kangur_msc_CM

Ciekawie napisana recenzja. Na pewną wezmę ją pod uwagę zanim zdecyduję się obejrzeć ten film. Dzięki za link :)

ocenił(a) film na 5
Moai

Dzięki. Rozważ to, by na pewno grają w kinach ciekawsze filmy.

kangur_msc_CM

Znaczy ja na takie filmy i tak nie chodzę do kin, miałam na myśli, że w ogóle, raczej mocno odrocz w czasie ten film. Osobiście nie lubię Emmy Watson więc tym bardziej mnie to zniechęca.

ocenił(a) film na 5
Moai

Słusznie, słusznie. Ja w kinie się raczej nudziłem. Ale mogło być gorzej, w końcu nie opuściłem sali. Ale w domu ręka by mnie świerzbiła... Emmy Watson też nie polubiłem, nie wiedziałem nawet, że to jakaś wielbiona panna (lol, za co?!).

kangur_msc_CM

Za to, że grała w serii o Harrym Potterze, ale paradosksalnie im była starsza tym była bardziej drętwa. Aż w końcu miało się wrażenie, że grała samą siebie, a cozapawne- raz widziałam wywiadz nią i Radcliffem na YT, i o ile Radcliffe okazał się fajnym i przebojowymchłopakiem, to ta dalej była drętwa i spięta.

kangur_msc_CM

a ja czytając takie "recenzje" filmów zastanawiam się: nie macie lepszych rzeczy do roboty? nie podobał sie film, ok, ale po co sie gniewnie rozpisywać nad każdą sceną? daj sobie na luz, nie ma po co nerwów strzępić ))

chicasuperpoderosa

Lepiej czytać takie recenzje, które mają jakąś wartość merytoryczną niż idiotyczne wpisy "dno dno dno beznadzieja, nie dałbym nawet 1". Powinno się komentować nie tylko to co nam się podoba, oczywiście dopóki robi się to w sposób kulturalny i na poziomie jak twórca tematu.

Dzięki kangur za opinię, będę omijać ten film szerokim łukiem i wybiorę się na Człowieka ze stali :)

ocenił(a) film na 5
chicasuperpoderosa

Tak się rozgniewałem, że aż strach.

ocenił(a) film na 7
kangur_msc_CM

chyba przysnąłeś na napisach początkowych - ten film jest oparty na faktach. pozmieniali tylko nazwiska, szkoła o której mówili to ci ludzie tam chodzili, wszystko jest na faktach.
jeśli nie wierzysz przeczytaj artykuł vanity fair - laska dodawała swoje zdjęcia w tych ubraniach, więc to nie wymyślona rzecz.
http://www.vanityfair.com/culture/features/2010/03/billionaire-girls-201003

ocenił(a) film na 5
valerosa

Wiem, że film jest oparty na faktach, no i co z tego?

ocenił(a) film na 5
valerosa

Właśnie obejrzałem "Sekcję specjalną" Costy-Gavrasa. Film, również oparty na faktach, ale ciekawych, smutnych, przerażających i przejmujących. Dłuższy, cięższy i powolniejszy, ale zarazem ciekawszy, mówiący o czymś istotniejszym i mogący naprowadzać na bardziej uniwersalne wnioski. Fakt, że "Bling Ring" oparto na faktach daje mu punkty za tematykę, która jest na czasie. Tyle, że jest to problem dość marginalny, który osobiście mam w d*pie. Od treści filmu bardziej przeraża mnie jego odbiór. Odnoszę wrażenie, że jego targetem, wbrew intencjom pani reżyser, stał się jego podmiot - nastolatki identyfikujące się z tymi matołami. Mało tego - ten film ostatecznie potwierdził sukces tych dzieciaków - stali się nie mniej sławni, niż Paris Hilton, z równie haniebnych powodów. Sprawia to wszystko, że film, owszem, może być ciekawym zjawiskiem z punktu widzenia społecznego, ale nie artystycznego. Mało tego - odbiór tego filmu jest zjawiskiem ciekawszym niż sam film i historia, którą opowiada.

kangur_msc_CM

Film był dobry pod każdym względem.

Od strony fabularnej niby nic zaskakującego, nowego: grupa bananowej młodzieży zachłyśnięta celebrytami wpada na pomysł ich okradania, oczywiście też stara się tak żyć: imprezy, seks, używki, szpan na fejsie. Role jednak zostały odegrane naturalnie, autentycznie, sama fabuła była dobrze poprowadzona i w moim mniemaniu wcale nie nudziła. Ciągle w młodzieży dopatruje się przede wszystkim "przyszłości ludzkości", a gdy obraz ten nie napawa optymizmem wielu zaczyna się obawiać i właśnie to ciągle elektryzuje publikę.

Realizacyjnie też dobrze, granie różnymi typami ujęć kamery, niejednolita narracja filmu etc.

Krótko mówiąc, kawał dobrego filmowego rzemiosła, daleko od rewelacji, ale też przesadą jest nazywanie, że film jest słaby. Ja osobiście miałem obawy czy nie zacznę zbyt mocno subiektywnie podchodzić z racji podskórnego hejta do bananów, ale w końcu to film, nawet jeżeli oparty na faktach ;-)

ocenił(a) film na 5
Jaq87

"Ciągle w młodzieży dopatruje się przede wszystkim "przyszłości ludzkości", a gdy obraz ten nie napawa optymizmem wielu zaczyna się obawiać i właśnie to ciągle elektryzuje publikę."

Czy ja wiem... mnie tam przyszłość ludzkości troszkę, nie ładnie mówiąc, j*bie. Już teraz dzieje się tyle zła, że mam gdzieś, czy świat się skończy za 50 lat, pewnie tego nie dożyję. Tak, wiem, to egoizm. Tak czy siak uważam, że świat ma znacznie większe problemy, niż głupotę nastolatków. Jeśli najgorszą rzeczą, jaką robiłyby dzieciaki (15-25lat) było by okradanie celebrytów, to świat byłby pięknym miejscem :D

ocenił(a) film na 6
kangur_msc_CM

No, ale jak by nie było, to wskazuje na pewną kondycję etyczno-moralną, prawda? Te nastolatki nie mściły się na celebrytach. Może miały podnietę, że kradną ciuchy celebrytom, a nie pisarkom, ale w gruncie rzeczy chodziło o te gadżety, a kogo z tych gadżetów okradają, to w sumie mniej ważne. Czyli generalnie można ludzi pozbawiać ich własności, bo te "własności" mają taką wartość w ich oczach. Absolutny rozpier*ol w kwestiach etycznych, nazywany pustactwem, to szerokie spektrum zgnilizny o opłakanych skutkach. Od okradania celebrytów po przyzwolenie, by rządy robiły z nami, co chcą itd. Wszystko ma źródło w kompletnym niewyćwiczeniu ludzkiego potencjału do wyczulenia na sprawy uniwersalne i ponadczasowe, na tłumieniu dobrych odruchów, w konsekwencji - na nieprzemyślanej, a w zasadzie ŻADNEJ hierarchii wartości. Nie jestem dogmatykiem, więc nie uważam, by cokolwiek (poza oczywistymi wyjątkami) było bezwzględnym złem, ale względność... to nie dowolność. Też trzeba mieć serducho i łeb na karku, żeby na bieżąco kierować się swoimi priorytetami, aktualizować je itd. Przecież dzisiaj nastolatki w większości w ogóle nie są zainteresowane takimi "filozofiami", to nuuuda.

ocenił(a) film na 5
kangur_msc_CM

TFU! Jaki prolog? Epilog oczywiście, sorry, shame on me.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones