PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=461734}
7,3 85 375
ocen
7,3 10 1 85375
7,6 16
ocen krytyków
Blue Valentine
powrót do forum filmu Blue Valentine

Żeby obwiniać Deana za to rozstanie ?
On od początku był prostym, szczerym facetem i tego nie ukrywał, czego dowodem jego rozmowa z ojcem Cindy podczas obiadu, kiedy to mówi, że 'nie ma ukończonej szkoły, szkoła w zasadzie nie była mu potrzebna'. Chłopak pracował przy przeprowadzkach, więc chyba ona nie miała co się spodziewać, że nagle zostanie maklerem z Wall Street.

Drażni mnie jej postać, jest kompletnie nieczuła i niewrażliwa na próby ratowania przez Deana ich małżeństwa. Olewa go, traktuje jak obcego, a przecież jest jego żoną. Sama myśli tylko o robieniu kariery, ma gdzieś rodzinę, córką Frankie zajmuje się Dean. Ewidentnie to do niego dziecko bardziej lgnie, niż do matki, co widać w ostatniej scenie, kiedy Frankie wybiega za swoim ojcem i nie chce pozwolić mu odejść.

Cindy ożeniła się z Deanem, ponieważ akurat była w trudnym momencie życia i Dean pojawił się w odpowiednim czasie. Chciała by jej dziecko miało ojca, a nie wyobrażała sobie by był nim jego biologiczny ojciec, na którym się zawiodła.
Jak dla mnie to nie ma tu żadnych wątpliwości, wszystko układa się w logiczną całość. No może poza jednym- rozmową u ginekologa, gdzie Cindy przyznaje, że bzykała się z 25 pięcioma facetami. Trochę mi się to kupy nie trzyma, nie zostało przez reżysera w jakikolwiek sposób, że tak to ujmę- przedstawione, poza podaniem suchej informacji.

mat888

zgadzam się z Tobą w 100% Obejrzałam film i do ostatnich chwil miałam nadzieję że tą panne coś ruszy! On się tak starał... Cóż jestem kobietą ale opowiadam się po jego stronie.

ocenił(a) film na 8
Princesska0512

...cóż, tez liczyłam, ze się dogadają ale chyba uczucie Cindy do Deana się wypalilo, a szkoda....

ocenił(a) film na 8
mirabozenna

Wypaliło, nie wypaliło, w takich sytuacjach trzeba myśleć o dziecku, tak więc taki argument kompletnie do mnie nie przemawia.

ocenił(a) film na 9
mirabozenna

Z jej strony nie było żadnego uczucia, to był tylko interes. Świetny Gosling - 9/10 !!!

ocenił(a) film na 8
Szpila_1308

Początkowe zauroczenie i fascynacje wzielam za milosc....ale....z bolem serca musze przyznac, ze masz race, Cindy nie kochala Deana:((
Fakt - Gosling świetny!!!

ocenił(a) film na 9
mirabozenna

Miło mi !!! Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
mirabozenna

Nie zgadzam się z tym że Dean nie miał winy w rozpadzie ich małżeństwa.
Scena kłótni w szpitalu dobrze obrazuje co było problemem w ich związku. Cindy miałą błędny obraz małżeństwa który wyniosła ze swojego domu rodzinnego. Nie należy jej winić za to że wychowała się w domu w którym jedyną rolą mężczyzny było terroryzowanie psychiczne całej rodziny.
Czy Dean zrobił wszystko aby uratować małżeństwo? Oczywiście że nie, jak często związki rozpadają się z winy tylko jednej ze stron, nigdy. Dean nie poprawiał już trudnej sytuacji wciąż pijąc alkohol przed i po pracy o czym mowa w jednej ze scen. Osobiście uważam że Dean był alkoholikiem, nie ma o tym mowy w filmie tak jak o tym że Cindy była z 25-cioma innymi mężczyznami i to właśnie czyni ten film tak złożonym. Dostajemy pozornie prostą historyjkę o rozpadającym się małżeństwie ale wszystkie te niedopowiedziane wątki dają do myślenia. Piękny film, z piękną muzyką i moim ulubionym Ryanem Goslingiem

ocenił(a) film na 8
mateusz_bdg

Film nam pokazał jak związek oparty tylko na fascynacji i zauroczeniu szybko może się rozpaść.
Nie mozna obraczac wina tylko Deana czy Cindy, każde z nich miało w tym swój interes, zeby być ze sobą i oboje ponoszą winę za zaistniała sytuacje.
Myśle, ze Dean i Cindy byli niedojrzali emocjonalnie, nie potrafili przekuć tej fascynacji sobą w prawdziwe, głębokie uczucie i stało się to co się stało.
Film trzeba przyznać daje do myślenia. Kiedyś na pewno do niego wrócę.

ocenił(a) film na 9
mirabozenna

na czym polegała niedojrzałość emocjonalna Deana?

ocenił(a) film na 9
mateusz_bdg

zakładając że był alkoholikiem, czy to rzutowało że był złym człowiekiem? Złym mężem, ojcem, pracownikiem, obywatelem?

zbawiony

Alkoholik i dobry ojciec to samo w sobie się gryzie. Czy dobry ojciec według ciebie jest alkoholikiem?

mateusz_bdg

A czy musi być dosłownie powiedziane w filmie, że bohater był alkoholikiem? Czy nie mamy takich znajomych, którzy boją się przyznać do tego problemu? Czy sami nie zatajamy prawdy? W Polsce picie jest tak powszechne, że boimy się nazywać rzecz po imieniu: Pijesz regularnie - jesteś uzależniony. Tak, Dean był na 100% alkoholikiem i wymagał pomocy, a Ci widzowie, którzy tego nie zauważyli, mają poważny problem.

ocenił(a) film na 8
mirabozenna

Dean byl alkoholikiem, aczkolwiek, nigdy nie uderzyl zony, co mielismy w kilku sytuacjach pokazane, gdzie byla klutnia i duze emocje, a nigdy nie doszlo przeciw niej do rekoczynu. W filmie rowniez powiedziane jest o tym, ze od dawna sie nie kochali. Byla to wina oczywiscie Cindy.
I tu jest kluczowy motyw do rozstrzygniecia ktorego sie nie dowiemy, czy Cindy nie czula juz pociagu do meza i zaczal on przez to naduzywac alkoholu, czy wlasnie, ze przez to, ze zaczal naduzywac alkoholu, zrazilo to Cindy do niego.
Co do ojcowstwa to mamy tu doskonale pokazane w wiekszosci scenach, ze Franky woli "ojca".
To on pokazuje jej swiat w bajkowy sposob, a mama ciagle narzeka.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
mat888

13. może 15 lat - na pewno nie więcej. tyle musisz mieć lat. mentalnie, oczywiście. dorośnij, dowiesz się czegoś o życiu, naucz się dyskutować - może wtedy poziom twoich wypowiedzi będzie mniej żenujący. ale raczej są na to nikłe bardzo nadzieje. ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
mat888

Jeden komentarz a ty już tyle o mnie wiesz. Serio, jesteś żenujący;) Ze wszystkich osób które się tu wypowiedziały tylko mi postanowiłeś odpisać - cóż za wyróżnienie. Jak długo jeszcze będziesz się tak srać?

isobel

Nie prawda, że tylko tobie. Koleżance poniżej już też właśnie odpisuje :D

isobel

isobel, w samo sedno! Rewelacyjny komentarz. Niestety jest wiele takich par. Miałam tą "przyjemność" poznać kiedyś podobne małżeństwo.... i tylko jeden wniosek mi się nasuwa: taka destrukcja, jest skutkiem miłości tylko jednej ze stron. Przykre ale prawdziwe.

Film 8/10 Brawo dla reżysera!

mada1988

dziękuję :) i z mojej strony również brawa dla reżysera - i aktorów -, bo film naprawdę świetny. myślę, że oboje ponoszą winę za to rozstanie, ale mimo wszystko on rzeczywiście bardziej się starał. ona zbyt łatwo się poddała. szkoda, że jest tyle par które zamiast naprawić to co się zepsuło, wyrzucają swój związek "do kosza".

mada1988

Następna dla której facet= destrukcja. No nie.
Skoro masz do tego takie podejście to nie stawaj się jedną z 'takich par'. Przeprowadz się na bezludną wyspę, zapładniaj in vitro albo nawet skocz z mostu. Wszystko to lepsze od niszczenia życia jakiemuś biednemu facetowi, który tylko będzie chciał zrobić dla Ciebie wszystko, a ty traktować go będziesz jak frajera i śmiecia.

mat888

mat888 umiesz czytać ze zrozumieniem?

ocenił(a) film na 9
isobel

Czy mieli problemy finansowe? Problemy z bankiem, problemy z mieszkaniem? Dean nie narzekał na swoją prace, wykonywał ją dobrze, ja osobiście chciałbym mieć takiego pracownika. Pogoń za kasą, karierą na ogół kończy się rozkładem rodziny, utratą więzi z dziećmi. Ludzie mają różne priorytety.

zbawiony

ale przecież kłótnie o pieniądze w małżeństwie są nieodzowne, zawsze się pojawiają - bez względu na to czy sytuacja finansowa jest stabilna czy nie.
Dean nie narzekał na swoją pracę tylko i wyłącznie z jednego powodu: nie był ambitny. zarabiał wystarczająco tyle żeby wiązać koniec z końcem i to mu wystarczało. dopóki mógł płacić rachunki i mieli dach nad głową to wszystko było w porządku.
i oczywiście nigdy nie przyszło mu do głowy że gdyby postarał się o bardziej płatną pracę mógłby zapewnić o wiele lepszy byt swojej rodzinie, a szczególnie córce.

"Dean nie narzekał na swoją prace, wykonywał ją dobrze, ja osobiście chciałbym mieć takiego pracownika" yyy, ok. fajnie, to się chwali. przynajmniej wiemy że lepszy był z niego lepszy robotnik niż głowa rodziny. nie twierdzę że był złym ojcem i mężem, ale mógłby być lepszym. i dawać córce lepszy przykład, a nie pokazywać że możesz się zadowalać byle czym i to nie jest nic złego.

a "pogoń" za pieniędzmi czy karierą w większości przypadków jest właśnie po to zapewnić rodzinie jak najlepsze warunki. nie wszyscy potrafią to docenić.

ocenił(a) film na 8
isobel

Takie same wady można wytknąć Cindy. Fakt, że w ogóle rozważała możliwość przeprowadzki samotnej, bądź z całą rodziną tylko dla tego, że czuła się dowartościowana przez swojego przełożonego. Czy chociażby scena przy śniadaniu. Tu nie chodzi o wytykanie wad obu postaci, bo ludzie już tacy są i zazwyczaj się nie zmieniają, a ten kto myśli, że może zmienić drugą osobę pod swoje widzi mi się, jest po prostu głupi. Tutaj natomiast chodzi o to jak oni się zachowywali. Deanowi żyło się dobrze, czuł się szczęśliwy mając kochającą żonę i piękną córkę. To Cindy czuła się źle w tej sytuacji, więc dlaczego nie próbowała się odezwać, porozmawiać, poszukać jakiegoś rozwiązania ? Dopiero w krytycznym momencie, kiedy było już za późno, wykrzyczała co ją faktycznie bolało. I tutaj wina jest w pełni po jej stronie. Nie z powodu tego jaka była, tylko jak doprowadziła do tej sytuacji i ją rozegrała.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
isobel

Bardzo ładne, krótkie podsumowanie zachowania postaci.

mateusz_f_

dziękuję :)

pozdrawiam serdecznie!

ocenił(a) film na 8
isobel

Kurczę, aż jestem strasznie ciekawa jak podsumowałaś zachowanie Deana i Cindy. Sama mam bardzo mieszane uczucia po obejrzeniu filmu. Dziwne, że tak wiele osób stoi po stronie Deana. Mnie irytował od samego początku, a pod koniec to już w ogóle. Mogłabyś jeszcze raz podzielić się swoim podsumowaniem?
Tylko, proszę, tym razem bez przekleństw i naruszania regulaminu :)

hooligan_hernandez

oj, bez przesady. nie rzucałam mięsem i w ogóle nie napisałam nic takiego żeby zaraz zgłaszać moją wypowiedź jako naruszenie regulaminu.
zirytowało mnie to że kolejna osoba zaczepia mnie upierając się że Cindy nic nie robiła żeby uratować ten związek, co jest totalną bzdurą i pięknym przykładem wybiórczej pamięci lub też nieuważnego oglądania filmu. to Dean kompletnie nic nie robił w tym kierunku.


ale ok,ok. nie ważne. moje podsumowanie :)


Dean: niedojrzały ; mało ambitny, zadowala się byle czym ; niepoprawny romantyk; prawdopodobnie początkujący alkoholik; bierny w związku ; gdy ma szansę coś naprawić - np. własne małżeństwo - nie korzysta z niej, a gdy jest już za późno wtedy zaczyna składać solenne obietnice i płakać, w skrócie: budzi się z ręką w nocniku


Cindy: emocjonalnie zepsuta i pusta; skazana jest na płytkie związki oparte tylko na seksie; nigdy nie stworzy prawdziwego związku opartego na miłości na co wskazuje fakt że mogła mieć to z Dean'em, ale przytłoczyło ją to dlatego też zrobiła skok w bok ze swoim eks- bo tak było łatwiej (sam seks, żadnych uczuć czy bliskości)

prosty wniosek: wina leży po obu stronach.

isobel

"Dean: niedojrzały"
bzdura
"mało ambitny"
eee..? Jan Paweł II lub np Jezus mowili: 'badzcie ambitni aby wasz zwiazek byl dobry'? Z tego co pamietam od zawsze uczono o MILOSCI
'zadowala się byle czym'
dach nad glowa, rodzina, dzieci, ubrania, jedzenie mieszkanie to dla Ciebie 'byle co'? To, ze Ty jestes blacharą nie znaczy ze to co jest NORMALNE to 'byle co'
"niepoprawny romantyk"
Że co przepraszam?? Jak mozna byc niepoprawnym romantykiem? Przeciez romantyzm to cecha DOBRA, wiec jak mozna prezentowac jej niepoprawnosc? leczenie juz odbylas?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
psyychopata

oj, ale się przejęłam ;)
powodzenia w życiu, psycholku

ocenił(a) film na 8
psyychopata

Nie ma słów na opisanie jaka żenada ogarnia po przeczytaniu twoich wypowiedzi. Nawet nie będę się pytać na czym polega Twój problem, bo widać to jak na dłoni. Gratuluje adekwatnie dobranego nicku. Isobel została poproszona o podzielenie się swoją opinią. A nie dość że ciebie nikt nie poprosił o to samo, wpierniczyłeś się do rozmowy tylko po to żeby pieprzyć same bzdury. Zrób przysługę światu, zamilknij idź się zbadaj. Rozmowa z psychicznym trolem jest ostatnią rzeczą o jakiej marzę, tak więc w tym miejscu żegnam ozięble. Bez odbioru.

hooligan_hernandez

Czas na leczenie lewacka psychopatko

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
isobel

Do kogo Ty ten elaborat napisałaś lewacki półmózgu, bo nie bardzo jarzę? Znajdzie się kilku jeleni co łykną te kity z satelity, że to wina faceta, ale coraz mniej już ich.
Tak, tak, to wina Deana, jego piękna kobieta mogła mieć szejka (z McDonaldsa) a związała się z tym niedorosłym nieambitnym nieudcznikiem.

Każda mogła mieć szejka, czyli 100% facetów to szejki z milionami na koncie. Ah ta logika kobiet - umarłem :D:D

ocenił(a) film na 8
isobel

Ok, potwierdzam : to bardzo ładne, krótkie podsumowanie zachowania postaci:) Szczególnie zgodzę się z tym że Dean był niedojrzały (duh!) i że obudził się z ręką w nocniku. Gdy czytam komentarze co poniektórych, zastanawiam się czy aby na pewno obejrzeliśmy ten sam film. Aż nie chce mi się wierzyć że aż tyle osób broni Deana. Dla mnie był równie antypatyczny jak Cindy.

hooligan_hernandez

Kolejna agresywna lewaczka manipulująca otoczeniem, próbująca wmówić, że zdradliwa dzi..a jest OK, a winny jest facet bo się 'nie rozwijał' :D:D

Agresorko - mało kto już kupi te kity z satelity. Gadajcie dalej takie bzdety, a niedługo już żaden facet nie ożeni się z Wami :D

isobel

Jak to 'o wiele lepszy byt'? Corka miala co trzeba; dach nad glowa, KOCHAJACEGO OJCA (to najwazniejsze przeciez w zyciu- milosc), jedzenie, ubrania wszystko odpowiednie, wystarczajace. Po co mialaby miec duzo wiecej? To, ze Ty jestes blacharą to przeciez nie znaczy ze nalezy takie 'wartosci' przekazywac normalnym ludziom. Zawsze mozesz isc do szpitala psychiatrycznego gdzie Cie wylecza. Nie ma w zyciu nic wazniejszego nad milosci, zadne pieniadze i kariery tego nie dadza i mowie to jako mgr inż ktory pieniedzmi i karierą (także zagraniczną) zapewne moglby Cie przycmic i zdublowac 5 razy

ocenił(a) film na 8
psyychopata

Spoko, Psychol ja trzymam Twoją stronę. Prowadzę działalność w sektorze IT (development, utrzymanie) i na hajs nie narzekam...ale jak patrzyłem na te korposzczury i ich podejście do życia, i priorytety, to zmieniłem zapis w umowie i od 4 lat pracuję 100% zdalnie.
Mam dwójkę małych dzieci i dzieci mają w czterech literach pieniądze i wygody...zależy im tylko na tym żeby rodzice mieli dla nich czas.
Oczywiście nie mówię, że klepać biedę jest fajnie, ale jak widzę ludzi co widzą się z dziećmi w godzinach 19-22, bo nabrali kredytów żeby mieć nowy samochód i 120m2 mieszkanie, bo mają dwójkę dzieci, to mnie pusty śmiech ogarnia.
Ja się wychowałem w M-56 z dwiema siostrami i było super.
Podejrzewam, że Isobel jest właśnie taką osobą - myśli, że zdobywa te "pieniądze" dla dzieci, a fakt jest taki, że tacy ludzie robią to dla siebie i na pokaz.
Materialiści, a szczególnie materialistki to plaga naszych czasów. Postrzeganie męża i jego dojrzałości przez pryzmat wysokości pensji to jest dopiero brak dojrzałości. Ja osobiście mógłbym zarabiać 2x to co teraz ale musiałbym poświęcać 3x tyle czasu i bez możliwości pracy zdalnej (czyli kosztem czasu dla dzieci)...czy to oznacza, że nie jestem ambitny? Pytanie co dla kogo oznacza ambicja...

SandorClegane

Kobieta to stworzenie z natury pasożytnicze - dlatego się temu nie dziw. Mam nadzieję ze zrobiles rozdzielność majątkową ze swoją żoną, bo mozesz sie zdziwic, jak Pani poczuje się znudzona, wezmie rozwód, dzieci zabierze, a Ty bedziesz placil 3 tys. alimentów i oglądał swoje dzieci wychowywane przez nowego faceta swojej ukochanej.
Nie wierzysz? 40% rozwodów w Polsce też mi się przyśniło? A może mam paranoję?

ocenił(a) film na 8
psyychopata

Ależ wierzę...mam masę przykładów wśród znajomych. Z drugiej strony nie należy popadać w paranoję, bo wtedy na pewno się nie uda - wśród rodziny mamy przykłady, że "da się" ;). Mój staż małżeński to tylko 33% stażu związku, więc nie obawiam się zawirowań...choć niczego wykluczać nie wolno. W każdym bądź razie na pewno lepiej się dobraliśmy niż para z filmu ;) Pozdro i nie wrzucaj wszystkich kobiet do jednego worka, bo to krzywdzące dla wielu z nich....

SandorClegane

To nie chodzi o 'dobranie się'. Kobieta ma w sobie coś takiego jak gadzi mózg, który każe jej pożądać najsilniejszego, najlepszego samca - aby mieć jak najlepsze geny. Jak trochę osłabniesz, oddasz żonie np swój dom, albo nie zrobisz rozdzielności majątkowej, albo przestaniesz skakać, to jej gadzi mózg się uruchomi i zdradzi Cię z innym samcem.

Potem kopnie Cię w dupę i bedziesz placił alimenty na jej nowego faceta. Przy okazji zrób testy DNA dzieciom, mówi się, że nawet 30% polskich mezczyzn wychowuje nie swoje dziecko, bo kobiety oddają się przystojnym samcom alfa aby mieć dobre geny, a miś, ciapa wychowa, bo alfa do wychowywania się nie nadaje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones