Był to pierwszy film jaki widziałam bez lektora czy bez jakichkolwiek napisów i muszę przyznać, iż było to dla mnie nie lada wyzwanie ;) O wiele łatwiej oglądaloby się jakiś film bez tak zawiłej intrygi. Nie zrozumiałam sensu i roli tak zwanego gościa ubranego w żółć (detektyw Gordon)..czemu Jeffrey widzi go wysiadającego z samochodu razem z frankiem? Przecież G. był policjantem i nie trzymał raczej strony Franka...
poza tym w filmie pojawiły się liczne retrospekcje jak chociażby ta w której widzimy faceta zwisajacego z okna budynku a u jego stóp (budynku) widzimy kobietę krzycząca i mającą złamane nogi..
I jeszcze druga retrospekcja, gdzie ostrzeliwane jest okno pewnego budynku a później widzimy dwóch zabitych policjantów obok radiowozu...
Byłabym wdzięczna gdyby ktoś wytłumaczył mi wszystkie te nieścisłości. Nie wiem czy są one kluczowe, ale bez nich odczuwam ten niedosyt ;)
Z góry dziękuję :)