Wielu jak widać nie przypada do gustu, ale mnie zachwycił. Jeden z lepszych filmów jakie ostatnio
widziałem. Sama fabuła specjalnie oryginalna czy ciekawa nie jest, ale dialogi są kapitalne - a
przede wszystkim na to zwracam uwage w filmach. Czuć też ten klimat starej Warszawy.
Przyznam, że jestem bardzo wymagający i nie szastam ocenami sowimi tutaj dla filmów, ale temu dałem aż 9. Bardzo ciekawa forma filmu, jako swoista spowiedź, opowiadanie głównego bohatera. Wspaniała gra Zdzisława Wardejna. Młodziutka Gabriela Kownacka. Ale przede wszystkim to, co przedstawia, co niesie ten film. Jakże prawdziwa ta historia. Choć chciało by się, aby jak najmniej widzieć związku do samego siebie. Na początku nawet strach, by film nie przedstawił jak w lustrze szczerego do bólu naszego własnego odbicia. Film oceniałem na bardzo dobry, czyli 8, ale ukazanie jak na tacy zakłamania ludzkiego, swych niecnych uczynków, iścia w zaparte byle nie wydać swej tajemnicy, tj. nagłe zaparcie się oszukanych przez bohatera ludzi - dyrektora, aktora, przyjaciela z branży - przeważyło szalę jeszcze bardziej dla wspaniałości filmu. Zdziwiony byłem, gdy po filmie zajrzałem tutaj, by sobie ocenić film, tak dla samego siebie, by widzieć jakie filmy widziałem, a tu taka niespodzianka... film raptem 6,4. Dziwne... Sądzę, że po prostu to film głęboki, stąd może nie dla każdego ciekawy. Swoją drogą, ciekawy zbieg okoliczności. Oglądam filmy na "chybił trafił". Na yt są polskie filmy z tytułami zakodowanymi. Aby parszywce go nie wyrzucili. Wybierając, nie mam pojęcia co to konkretnie za film. Wczoraj trafiłem na Palace hotel, a dzisiaj na Bo oszalałem dla niej... i w obu występuje Zdzisław Wardejn. W tym pierwszym bardzo dobrze zagrał, ale w tym kapitalnie. Aż raptownie skoczyła moja sympatia dla tego aktora.
To chyba kwestia psychologii. Nawet współcześnie ofiary oszustw nie chcą się ujawnić ze względu na wstyd, że dali się oszukać. Oszust musi być też dobrym aktorem, a aktor (najwyraźniej) może się sprawdzić w roli oszusta. Sylwia okazała się być uczciwa; mogła faceta wydoić na wielką sumę...
Ja się nie dziwię z relatywnie niskiej oceny. Film jest zrobiony na chybcika i się ciągnie. Sam pomysł scenariusza jest bardzo dobry, ale zawiodło wykonanie "z marszu", wszystko zatwierdzone w pierwszym ujęciu i brak scenografii. Jakby w końcowym montażu skrócić go o pół godziny to byłby dużo lepszy.