Trzykrotny zdobywca Cezara i współtwórca światowych sukcesów „Mikrokosmosu” i „Makrokosmosu” Bruno Coulais oraz autor najbardziej kasowych francuskich komedii w Polsce – „Mikołajek” oraz „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra” Alain Chabat przedstawiają wzruszający, barwny i zaskakująco zabawny obraz największego cudu natury. W zjawiskowych „Bobasach” obserwujemy pierwszy rok z życia czwórki maluchów, od niezapomnianej chwili narodzin aż do przełomowego pierwszego kroku dzielnych bohaterów. Cztery sympatyczne brzdące zdaje się wszystko dzielić, ale w obiektywie kamery cenionego dokumentalisty Thomas Balmèsa energiczna Mari z Tokio, niezłomna Ponijao z Namibii, wszędobylski Bayarjagal z Mongolii, oraz pławiąca się w luksusach Hattie z San Francisco udowadniają, że ciekawość świata, pęd do przygody i bezkresna miłość do mamy łączy dzieciaki ze wszystkich krańców świata. Wyjątkowej urody zdjęcia realizowane w egzotycznych plenerach, wirtuozerski montaż Craiga McKaya nominowanego do Oscara za „Milczenie owiec”, a przede wszystkim zniewalające urokiem dzieci - to wszystko sprawiło, że po amerykańskiej premierze „Bobasy” mężnie dotrzymywały kroku takim wysokobudżetowym przebojom jak „Starcie tytanów 3D” i „Kick Ass”.
Z PERSPEKTYWY RODZICÓW
W listopadzie i grudniu 2010 roku „Bobasy” zostały pokazane rodzinom dzieci, które wystąpiły w filmie. Dzieciaki zdążyły urosnąć, miały już 3,5 – 4 lata. Oto wrażenia wszystkich rodziców - z Namibii (Tarererua i Hindere), Stanów Zjednoczonych (Susie i Frazer), Japonii (Seiko i Fumito) oraz Mongolii (Mandakh i Purev), którymi podzielili się po obejrzeniu filmu. PONIJAO, NAMIBIA Stosunek do projektu „Zgodziłam się na udział w projekcie, ponieważ nigdy dotąd nie byłam w szpitalu z powodu ciąży, a udział oznaczał, że będę pod opieką lekarską. Jestem bardzo biedna i nigdy nawet nie pomyślałam, żeby iść do lekarza. To było bardzo ciekawe, że byłam filmowana jednocześnie z innymi kobietami z innych krajów.” (Tarererua) „Produkcja opłaciła rachunki Tarererui za szpital, a ja nie musiałem sprzedawać kozy. Zapłacono nam za udział w zdjęciach, ale zgodziliśmy się na to wyłącznie ze względu na przyszłość Ponijao. Jeszcze przed zdjęciami Thomas kupił nam mnóstwo kwiatów i jedzenia. Wybrał moją żonę spośród wielu kandydatek. To bardzo miłe z jego strony.” (Hindere) Casting „Znaleźli moje nazwisko w spisie mieszkańców wioski i przyszli do mnie, by mi zrobić zdjęcie. Thomas powiedział nam, że musiał uzyskać zgodę wodza wioski, by Francuzi mogli nakręcić swój film. Przyglądał się też kobietom z sąsiednich wiosek, ale nie chciały wziąć udziału w filmie, więc dlatego postanowił kręcić u nas. Byłam pod wrażeniem, ale nie było to dla mnie łatwe.” (Tarererua) Zdjęcia „W trakcie zdjęć byłam szczęśliwa. Thomas filmował nas od rana do nocy, z krótką przerwą na lunch. Podczas pracy byliśmy jedną rodziną. Byliśmy szczęśliwy, kiedy przychodził. Za każdym razem upewniał się, czy wszyscy są zadowoleni. Kupował nam wszystko, czego zapragnęliśmy, głównie jedzenie. Dbał o nas.” (Tarererua) O swoim dziecku „Dla mnie Ponijao jest gwiazdą od kiedy pierwszy raz zobaczyłam ją na ekranie. W filmie jest szczęśliwa i radosna. Chciałabym, żeby była zdrowa, żeby mieszkała w ładnym miejscu, w porządnym domu i żeby dbała o swoje dzieci tak jak my dbamy o nią – dzięki pieniądzom, jakie dostaliśmy za film.” (Tarererua) O innych kulturach „Wychowanie dzieci bardzo się różni. Myślę, że tamte dzieci żyją w lepszych warunkach. Ich matki dobrze je karmią. Jedzą zdrowe jedzenie i zdrowo rosną. Zaskoczyło mnie jednak, że rodzice ich nie pilnują, że są samotne. Bałam się, że ta mała Amerykanka skaleczy się, kiedy wypadła z wózka w parku. Ja zawsze staram się być ze swoimi dziećmi. Najszczęśliwszy wydaje mi się ten mały Mongoł, nawet jeśli do zabawy ma tylko rolki łazienkowych ręczników.” (Tarererua) Co myślą dzieci? „Ponijao obejrzała film z dużym zadowoleniem. Zobaczyła siebie, jak była malutka i była pod takim wrażeniem, że na nowo zaczęła raczkować! Jest dumna, że może mówić, że była w filmie razem z mamą i rodzeństwem. Mnie wprawdzie nie ma na ekranie, ale zawsze byłem pod ręką podczas zdjęć. W naszym plemieniu nie tylko matki pilnują dzieci, podobnie czynią też ojcowie, chociaż na co dzień są bardzo zajęci przy swoich stadach.” (Hindere) Co było zaskakujące? „Zaskoczyło mnie, że amerykańska matka ściąga pokarm z piersi, by móc nakarmić córkę na każde jej żądanie. My czekamy, aż pokarm zbierze się w piersiach, czasem wymaga to aż dwóch dni, wtedy karmimy dzieci mlekiem kozy.” (Tarererua) O swoich wrażeniach „Jestem zadowolona, że ludzie z innych krajów będą mogli mnie zobaczyć. Chciałabym się spotkać z innymi kobietami z filmu. Chciałabym też, żeby Ponijao mogła zobaczyć film jeszcze raz, kiedy będzie duża i zrozumie, co dla niej zrobiliśmy. Przecież zgodziliśmy się na udział w tym filmie tylko po to, by mogła dorastać w lepszych warunkach.” (Tarererua) „Ten film jest bardzo pożyteczny. Można się wiele nauczyć, oglądając różne kraje i widząc jak tam się żyje. Jeśli zdecydują się na kręcenie ciągu dalszego, chętnie zaprosimy ich do naszego domu.” (Hindere) Fakty z życia rodziny: - Należą do plemienia Himba. - Mieszkają w Epembe, koło Opuwo, na północnym zachodzie Namibii. - Hodują krowy i kozy. - Hindere ciągle wędruje w poszukiwaniu wody dla swego stada. - Żyją w zgodzie z naturą. - Rodzina posiada dziesięcioro dzieci. Najstarszy syn, Tjombinde, ma już 26 lat, zaś Ponijao – już nie najmłodsza w rodzinie – ma 3,5 roku. - Kiedy reżyser zobaczył ją pierwszy raz, Tarererua była w ósmym miesiącu ciąży. - Tarererua jest rozdarta między pragnieniem posiadania domu w mieście i podtrzymywaniem tradycji plemienia Himba – swoją decyzję uzależnia od głosu dzieci. - Tylko jedno z dzieci chodzi do szkoły, ale rodzice chcą tam wysłać jeszcze dwójkę. - O Ponijao: ma mocne poczucie więzi z rodziną, jest bardzo fotogeniczna, kocha taniec, woli się bawić workiem na żywność niż prawdziwą zabawką! HATTIE, USA Projekt „Ten projekt tworzy uniwersalną wizję dzieciństwa. Pomyśleliśmy, że to może być interesujące dla Hattie – takie nawiązanie kontaktu z innymi krajami. Każde z tych dzieci dorasta zgodnie z zasadami swojej kultury. W filmie widzimy życie takim, jakim jest, co otwiera przed nami nowe horyzonty. Byłoby dobrze, gdyby Hattie, mając 12-13 lat, mogła spotkać się z innymi dziećmi z naszego filmu.” (Susie) Casting „W styczniu 2006 roku, znajomy zapytał mnie, czy byłbym zainteresowany współpracą przy filmie o życiu dzieci. Jednocześnie produkcja szukała dzieci, które miały się urodzić w okolicach San Francisco w kwietniu lub maju. Powiedziałem, że moje ma przyjść na świat w tym czasie i w ciągu kilku dni odwiedził nas Thomas. Jego koncepcja projektu bardzo się nam spodobała.” (Frazer) Zdjęcia „Udział w projekcie był bardzo ekscytujący, ale nie chcieliśmy, by ekipa stale deptała nam po piętach. Wiedziałem, co to znaczy, w końcu pracuję w branży filmowej! Upewniliśmy się, że Hattie będzie filmowana bez nadmiernej ingerencji w nasze życie.” (Frazer) „Nie chcieliśmy filmowana narodzin. Podpisaliśmy kontrakt, w którym zastrzegliśmy sobie prawo do spełniania naturalnych potrzeb dziecka jak karmienie czy spanie. Mogliśmy się wycofać w każdej chwili, gdyby okazało się, że coś jest nie tak. Niektóre sceny Frazer kręcił osobiście.” (Susie) O swoim dziecku „Hattie nie jest gwiazdą. Jest zwyczajnym dzieckiem ze zwykłymi dziecięcymi potrzebami. Niczego się nie boi, poznaje świat wokół siebie i jeśli jej coś nie odpowiada to protestuje. Obserwuje wszystko wokół uważnie i nic jej nie smuci. To wspaniałe patrzeć, jak odkrywa świat. Kocham tę chwilę, kiedy wydała swój pierwszy dźwięk. Była wtedy w szpitalu. To unikalny moment, który już nigdy się nie powtórzy.” (Susie) „Sceny w szpitalu chwytają za gardło i trudno mi się je ogląda. Hattie miała kłopoty z oddychaniem i lekarze musieli oczyścić jej płuca. Nie było wprawdzie niebezpieczeństwa - w szpitalu jest dobra opieka lekarska i odpowiedni sprzęt medyczny, były też wcześniaki w znacznie gorszym stanie. Hattie dostała antybiotyki i po trzech dniach już była w domu.” (Frazer) O innych kulturach „Nigdy nie byłam w Tokio, ale widzę podobieństwa w naszym podejściu do wychowaniu Hattie i matki z Japonii. Japońska mama zabiera swoje dziecko do parku, do zoo, ale z powodu pracy musi je oddać do żłobka. W Namibii dzieci wychowują się w innej kulturze, zgodnie z bardzo silną tradycją. Ponijao ma taki sam naszyjnik jak jej matka, a jej pierwszym ubrankiem jest przepaska na biodra. Dzieci w Namibii mają więcej swobody niż nasze. Kiedy w Stanach zobaczysz dziecko lizane przez psa w parku, zaraz znajdzie się tuzin rodziców, którzy będą wołać, że tak nie wolno. W Namibii zapewne nikt nie widziałby w tym niebezpieczeństwa.” (Susie) Co myślą dzieci? „Hattie bardzo zainteresował film. Kiedy widzi samą siebie na ekranie, pokazuje siebie palcem. Bardzo podoba się jej scena, w której podskakuje w swoim chodziku, ta w której patrzy na kota oraz scena, w której obcina się dzieciom włosy. Zaintrygował ją fragment filmu, kiedy mongolski chłopiec robi siusiu. Zapytała czym różni się siusiu chłopca od siusiu dziewczynki. Była też bardzo zafascynowana kogutem, który dumnie kroczył po sypialni małego Mongoła.” (Susie) Co było zaskakujące? „Film był pełen zaskakujących scen. Choćby ta, w której mała Japoneczka próbuje zrozumieć, jak działają jej zabawki. Wreszcie przypadkiem udaje się jej uruchomić zabawkę, ale dziewczynka nie wie, jak do tego doszło, próbuje więc jeszcze raz. Trzeba zobaczyć, jak jest przejęta! Zwraca także uwagę scena z kozą w Mongolii. Koza pije wodę z dziecięcej kąpieli, a dzieciak nic sobie z tego nie robi. Dopiero kiedy słyszy krzyk matki, uświadamia sobie, że dzieje się coś niezwykłego.” (Susie) O swoich wrażeniach „Dzięki temu projektowi mogłam obserwować Hattie z większą uwagą. Pomogło mi to też przyjąć jej punkt widzenia. Czułam się jak w teatrze, kiedy obok była ekipa filmowa. Ale kiedy zobaczyłam film, zauważyłam, że Hattie była bardzo naturalna, nikogo nie naśladowała.” (Susie) Fakty z życia rodziny - Mieszkają w Oakland, w pobliżu San Francisco - Susie Wise, matka, jest profesorem na Uniwersytecie Stanforda (Kalifornia) - Frazer Bradshaw, ojciec, jest filmowcem. Jego debiutancki film „Everything Strange and New” zdobył kilka nagród na festiwalach w USA - Żadne z nich nie dorastało w Oakland, ale mieszkają tam od początku swoich studiów, czyli od lat 80. - Mają jedno dziecko, córkę Hattie. - O Hattie: to ciekawe świata, energiczne dziecko, które wobec obcych początkowo jest nieśmiałe, ale po pięciu minutach staje się niezwykle towarzyskie. Uwielbia opowiadać różne historie, jeździć na rowerze, malować i gimnastykować się. MARI, JAPONIA Projekt „Kiedy dowiedziałam się o projekcie, byłam w ciąży. Ponieważ to było nasze pierwsze dziecko, dostrzegłam w tym przede wszystkim możliwość niezwykłego przeżycia dla całej rodziny. Razem z mężem jesteśmy projektantami mody. Wiemy, na czym polega filmowanie, ale występowanie w filmie dokumentalnym to co innego. Ciężko mi było wyobrazić sobie, że ten film mógłby być wyświetlany na całym świecie!” (Seiko) „Ten projekt ma przesłanie. Dla ludzi z mojego pokolenia, bycie ojcem znaczy bardzo dużo. Mój ojciec był bardzo zajęty. Nie poświęcał zbyt wiele energii na podtrzymywanie relacji z resztą rodziny i wychowanie dzieci. Przed 20 laty Japonia była bardzo skupiona na rozwoju ekonomicznym. Kobiety nie pracowały, matki zajmowały się domem, a ojcowie ciężko pracowali. Teraz nasz kraj jest zamożniejszy. Mamy więcej czasu dla rodziny.” (Fumito) Casting „Spotkaliśmy Thomasa w hotelu podczas jego pobytu w Tokio. Rozmowę prowadziliśmy po angielsku, nie było trudności w komunikowaniu się. Propozycja była trochę dziwna, ponieważ nigdy dotąd nie uczestniczyliśmy w zdjęciach jako osoby filmowane!” (Fumito) Zdjęcia „Zdobycie zezwolenia na filmowanie w Tokio jest bardzo trudne, ekipa musiała bardzo się starać o zgodę na zdjęcia poza naszym mieszkaniem, nie udało im się nakręcić żadnego ujęcia w szpitalu. Jeśli chodzi o nas, filmowanie nie było żadnym problemem. Zgodziliśmy się na wszystko, czego chciała ekipa, a oni zachowywali się bardzo taktownie. Choć zdarzały się momenty, kiedy wszyscy chcieli kręcić, a Mari akurat chciała spać!” (Seiko) O swoim dziecku „W filmie jesteśmy świadkami narodzin przyszłej wielkiej gwiazdy! Moją ulubioną sceną jest ta, w której Mari odwiedza sklep z zabawkami w swoim wózeczku. Rozgląda się, oczy ma szeroko otwarte. Wygląda jakby szukała czegoś szczególnego. Jakie to słodkie!” (Fumito) O innych kulturach „Wydaje mi się, że w swoich poglądach jestem podobna do matki amerykańskiej. Obie należymy do tych ludzi, którzy spotykają się z innymi rodzinami z dziećmi i ciągle pogłębiają swoją wiedzę na temat wychowania. W przeciwieństwie do matki z Namibii, która w wychowywaniu polega tylko na sobie. Choć w filmie mówi niewiele, wyraźnie widać, że bardzo kocha swoje dziecko. Nie ma wątpliwości, że tę rodzinę łączą bardzo silne więzi” (Seiko) Co myślą dzieci? „Podczas projekcji Mari rozpoznała siebie. Zorientowała się, że to ona, poznała swoją twarz. Może dlatego, że ciągle ją filmujemy i pokazujemy jej te filmy. Ale tak naprawdę nie lubi oglądać siebie na ekranie, gdy jest małą dziewczynką, bo jest dumna z tego, że już jest taka duża!” (Seiko) Co było zaskakujące? „Zdziwiłam się, że mongolski chłopiec jest przywiązywany sznurem do łóżka? Być może dlatego, że tamtejsze zimy są takie surowe i to ma zabezpieczyć go przed rozkopaniem się?” (Seiko) O swoich wrażeniach „To jest bardzo poruszający film, emanuje mnóstwem miłości. A przy okazji pokazuje fizyczny i emocjonalny rozwój dziecka. To wspólny mianownik działań wszystkich rodzin. Mam nadzieję, że widzowie to również dostrzegą.” (Seiko) „Ten film prezentuje wspaniałe spojrzenie na rozwój czwórki dzieci. Kiedy ludzie to zobaczą, zrozumieją, z jaką mocą każde dziecko wstępuje w życie.” (Fumito) Fakty z życia rodziny: - Obydwoje zajmują się modą. - Kiedy Mari się rodziła, mieszkali w niewielkim apartamencie w tokijskiej dzielnicy Shinjuku, na północnym wschodzie miasta. Półtora roku temu przenieśli się do Minato-Ku w reprezentacyjnym centrum miasta. - Jedno dziecko, córka Mari - Mari jest bardzo przywiązana do swojego kota, który był w domu, zanim przyszła na świat. Zachowuje się wobec niego bardzo autorytarnie, toteż czasem kłócą się jak pies z kotem! - O Mari: jest ciekawa wszystkiego, codziennie szuka nowych miejsc i nowych atrakcji. Lubi być straszona, ma świetny apetyt i opiekuje się swoimi lalkami jak prawdziwa mama. BAYARJARGAL, MONGOLIA Projekt „Kiedy pierwszy raz usłyszałem o projekcie, nie byłem pewny, czy chcę być filmowany. Powiedziano nam, że nie mamy grać, mamy zachowywać się zwyczajnie. Pomysł polegał na tym, że kamera miała obserwować nasze życie i sposób, w jaki wychowujemy nasze dzieci. Nie mieliśmy żadnych specjalnych zadań i nikt nie zajmował nam czasu. To mi się spodobało, więc razem z żoną postanowiliśmy wyrazić zgodę.” (Purev) Casting „Spotkaliśmy Thomasa w szpitalu, gdzie Mandakh była na badaniach. Miała zaraz rodzić! Kiedy wszedł na porodówkę, miał szeroki uśmiech na twarzy. Lekarze witali go bardzo serdecznie! Początkowo Mandakh trochę się denerowała, ale potem bóle porodowe były tak silne, że w ogóle zapomniała, że ekipa filmuje narodziny Bayarjargala.” (Purev) Zdjęcia „Kilka razy zostawiliśmy dzieciaka sam na sam z ekipą. Wierzyliśmy im. Nie mogliśmy być z nim cały czas tylko dlatego, że go filmowali. Byliśmy bardzo zajęci przy zwierzętach i w obejściu. Zachowywaliśmy się tak, jak zwykle. Zimą, aby chłopak nie wpadł do paleniska na środku jurty, przywiązywaliśmy go za kolano do łóżka sznurkiem. Dzięki temu miał pewien zakres swobody, a jednocześnie mogliśmy go zostawiać samego. Tak się wychowuje dzieci w Mongolii.” (Purev) O swoim dziecku „Dla nas Bayarjargal nie jest gwiazdą filmową. Uwielbiam scenę na początku filmu, kiedy stawia pierwsze kroki. W filmie cały czas ma się wrażenie, że walczy ze swoim bratem, ale w rzeczywistości są sobie bardzo bliscy. Dzielą się jedzeniem i bronią jeden drugiego. Kiedy jeden z nich ma jakiś problem, starają się go rozwiązać razem.” (Purev) O innych kulturach „Dzieci Japończyków i Amerykanów wyglądają na bardziej rozwinięte. Te kraje wychowują swoje dzieci w grupach. Rodzice śpiewają razem z nimi, są bardzo pomocni. Ale jest mi żal japońskiej dziewczynki, że cały czas spędza zamknięta w swoim mieszkaniu. A wokół ma tylu ludzi! Życzę jej wszystkiego najlepszego. Ale najbardziej zainteresowała mnie mała Afrykanka. Tam to dopiero dzieci dostają ciężką szkołę życia!” (Purev) Co myślą dzieci? „Ten film opowiada o mnie, o niebie i dźwiękach płynących z nieba. Pokazuje, jak spadłem z hulajnogi, ale zaraz wstałem. Mówi też o tym, że mój brat mnie gryzie! Nie zawsze siebie rozpoznaję. Pamiętam jak jeździłem na motorze, ale najbardziej lubię scenę, kiedy widzicie jak uczyłem się chodzić.” (Bayarjargal) Co było zaskakujące? „Podoba mi się prostota, z jaką wychowuje się dziewczynkę z Namibii. Myślę, że w Stanach i Japonii dzieci uczy się tego samego, co w Mongolii. Z tym, że u nas nawet dzieciaki z miasta żyją blisko natury, ale nie możemy być z nimi cały czas, bo mamy mnóstwo roboty.” (Mandakh) O swoich wrażeniach „Film bardzo wiernie pokazuje, jak wychowujemy nasze dzieci. W Mongolii dorastają na środku stepu. Mają kontrakt z naturą, prowadzą spokojne życie. Na ekranie lubię patrzeć na wolność, z której moja rodzina korzysta. Chciałbym, aby wszystkie dzieci na świecie miały tyle wewnętrznego spokoju co nasze. Film skłania też do myślenia, co powinniśmy poprawić w naszym życiu. Naszym warunkom sanitarnym daleko do tego, co mają na Zachodzie. Ale teraz wiemy, co możemy usprawnić, żeby żyło się nam lepiej.” (Purev) Fakty z życia rodziny - Mieszkają w Bayanchandmani, wśród stepów w środkowej części kraju. - Mają dwoje dzieci: dwóch chłopców, Bayarjargal jest młodszy. - Hodują bydło i owce. - Żyją w bliskim kontakcie z naturą. - O Bayarjargala: jest wrażliwy, otwarty, gotów do współpracy. Szczery, troskliwy, pewny siebie, ufny. Uwielbia zabawy ze swoim bratem, który jest mu autentycznie bliski, oraz jazdę na rowerze.
TWÓRCY
Thomas BALMÈS: scenarzysta i reżyser Absolwent Institut Supérieur d’Études Cinématographiques; założyciel TBC Productions (1992) oraz Margot Films (2002). Pracował dla wielu stacji telewizyjnych (Canal+, BBC, SVT i SBS); nagradzany na festiwalach w Berlinie, Jerozolimie, Nyon, Pradze i San Francisco. Alain CHABAT: scenarzysta i producent Artysta wszechstronny – aktor, reżyser, scenarzysta i producent. Laureat Cesara za debiut reżyserski (1997 DIDIER). Założyciel firmy producenckiej “Chez Wam”. Prezes fundacji “Les Toiles Enchantées”. Bruno COULAIS: kompozytor Studiował grę na skrzypcach i fortepianie. Jest laureatem wielu prestiżowych nagród - 3 Cezarów za muzykę do filmów MICROCOSMOS, HIMALAYA – DZIECIŃSTWO WODZA oraz PAN OD MUZYKI - 2 nagród Victoires de la Musique za muzykę do filmów MICROCOSMOS i PAN OD MUZYKI - Oscara za Najlepszą Piosenkę z filmu PAN OD MUZYKI - Annie Award za muzykę do filmu KORALINA I TAJEMNICZE DRZWI.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.