Najlepsze jest, że to i spoiler i nie spoiler:)
Wygra mecz - ale ostatecznie chyba wygrana należała do McEnroe:). Zależy od interpretacji:).
Wiesz McEnroe przed tym meczem dopiero aspirowal do wielkości - gdy Borg na Wimbledonie nie miał sobie równych. Jego dominacja była bezdyskusyjna .
A tu nagle pojawił się młody, pyskaty i nieokrzesany McEnroe i w finale stoczyli bój wyjątkowo wyrównany - walka poszła na całego.
I Borg wspominał - że wówczas po raz pierwszy zwatpil że wygra.
A McEnroe zrewanżował mu się już w następnym finale Wimbledonu.
Tu masz pełną rację. Tak podejrzewałem, że masz na myśli szerszy kontekst. McEnroe niejako przedwcześnie zakończył karierę Borga. Spowodował jego wypalenie. Po tym triumfie słynny Szwed przegrał z McEnroem wszystkie Wielkoszlemowe finały - kilka miesięcy później w US Open w 1980 r. , wspomniany Wimbledon w 1981 r. i na dokładkę kolejny finał US Open w 1981 r. A jak wiadomo po sezonie 1981 Borg zawiesił karierę i już nigdy nie odzyskał blasku chwały, krótkotrwałe powroty okazały się sporymi klapami.
Dokladnie;)
McEnroe przegrał ten konkretny mecz ( zresztą zagrał wspaniale ) ; ale mimo przegranej nadal miał ochotę na pojedynki z Borgiem.
Gdy Borg po prostu się wypalił i stracił chęć gry - po późniejszych przegranych z McEnroe.
To tak jak Federer i Nadal na Rolandzie Garosie;). Nadal skutecznie wybił Federerowi możliwość zwycięstwa - gdy w innych szlemach są dosyć równi;)
Federer ma znacznie więcej pasji od Borga, oczywiście też nielubi przegrywać tak jak wielu wybitnych sportowców, ale mimo to cały czas mu się chce - wciąż gra, i planuje być na kortach co najmniej do 2019. Chociaż na pewno miał spore zwątpienie w 2008 roku gdy przegrał w Paryżu 4 raz z rzędu i został dodatkowo zmieciony z kortu przez Nadala. Ale już rok później los mu dopisał i wygrał brakujący Szlem, podobnie zresztą jak Djokovic w 2016. Szwajcar i Serb doskonale wiedzieli, że ze zdrowym Nadalem w formie na Garrosie nie daliby rady. Ale mimo wszystko obaj zasłużyli na wygraną w Paryżu. Szczególnie Roger, który mimo braku wielkich sukcesów na mączce potrafił jednak grać wybornie na tej nawierzchni. Cudowny mecz z Djokovicem z 2011 musi zachwycać.
Borg jest unikatem, na dobrą sprawę zakończył karieru w wieku 25 lat, a jest jednym z największych i ma niesamowite statystyki. Chłodny Szwed jako jedyny w historii zdominował Roland Garros i Wimbledon, jest to wielkie osiągnięcie bo cegła i trawa to zupełnie różne nawierzchnie i wymagające odmiennego styl ugry. Ogólnie sądzę, że French Open to najcięższy Szlem, historia to niejako potwierdza bo z wielkich tenisistów jedynie czwórka zdołała wygrać w Paryżu co najmniej 3 razy i byli to: Borg, Lendl, Wilander i oczywiście Nadal. Z tym, że zarówno Lendl i Wilander nigdy nie wygrali Wimbledonu.
Oglądałam wszystkie finały o których piszesz; )
To prawda, że Federer ma zupełnie inną motywację niż Borg;). To mistrz;)
Mi chodziło tylko o mały, malutki kompleks Federera na mączce przeciw Nadalowi. ;). Przeciwko innym zawodnikom i na innej nawierzchni tego kompleksu nie ma;)
Gdybym przeczytała to przed oglądnięciem filmu, przyjemność mogłaby nie być taka sama. A tak, prawie się popłakałam jak McEnroe przegrał ;)