Jeśli lubisz filmy z Robem to polecam komedię najlepszą według mnie "Wielki Stach" 2007 roku tam to dopiero jest polewka :D

Wielki Stach chyba lepiej zeby ten swietny aktor zostal przy swojej branzy bo niestety ta pseldo komedia w rezyseri Rob Schneidera wogóle nie jest smieszna, tylko pierwsze 4 minuty filmu bylo smieszne a potem to bylo juz tylko gorzej niestety, bardziej to by podpadalo pod film sensacyjny bo co chwila jedynie sie tam leja po mordach i nic poza tym, sceny z David Carradine tez wcale nie smieszne.

Najlepiej oglądać bez lektora i napisów, gagi rodem z kultowych lat 80/90 i jeszcze te kobitki ( wysoka, gruba, niewidoma, bluzgająca, z protezą ) to po prostu mistrzostwo świata ! Człowiek ogląda i turla się po dywanie ;)