Skrupulatnie wykonujący swoje obowiązki, redaktor gazetki Taishin Mamiya (Yoshikazu Kotani) przeprowadza wywiad ze szkolnym idolem Noeru Kisaragi (Takumi Saito). Ten jednak nie mogący zgrać tego w swoim grafiku prosi chłopaka o spotkanie wieczorem na kolacji. Tak więc spotykają się w wybranej restauracji, ale kiedy Mamiya wybiera się doSkrupulatnie wykonujący swoje obowiązki, redaktor gazetki Taishin Mamiya (Yoshikazu Kotani) przeprowadza wywiad ze szkolnym idolem Noeru Kisaragi (Takumi Saito). Ten jednak nie mogący zgrać tego w swoim grafiku prosi chłopaka o spotkanie wieczorem na kolacji. Tak więc spotykają się w wybranej restauracji, ale kiedy Mamiya wybiera się do łazienki Noeru nieoczekiwanie idzie za nim. Młody model pokazuje koledze ze szkoły jak przyjemne może być spotykanie się z nim. Następnego dnia rano, podczas lekcji, Noeru dzwoni do biura gazetki w której pracuje Taishin. "Twój wysłannik był niegrzeczny. Każ mu przyjść jeszcze raz do mnie by mnie przeprosił." Kiedy Mamiya przychodzi do domu Noeru by przeprosić, widzi go z jakimś obdartusem. Mamiya z przerażeniem odkrywa że jego zainteresowanie Noeru wybiega stanowczo poza artykuł--pragnie wiedzieć o nim więcej i być blisko niego.
Skoro Taishin trenował boks to czemu nie odepchnął Noeru w toalecie jeśli nie miał ochoty na seks? Tak się bał, że zapomniał się bronić? W końcu Noeru to nie osiłek i łatwo by sobie z nim poradził.
Który z filmów bardziej Wam się podobał? Ja jednak stawiałabym za dwójką, mimo dobrego (ambiwalentnego) zakonczenia jak dla mnie była bardziej przejmująca i przekonywująca?