PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=532614}

Brud

Filth
7,2 47 463
oceny
7,2 10 1 47463
5,8 18
ocen krytyków
Brud
powrót do forum filmu Brud

teoria rozpadu

ocenił(a) film na 9

"Filth", jak sam tytuł wskazuje, nie jest historyjką o harcerzyku. Pewnie własnie ze względu na ten fakt został pominięty przy okazji rozdania Oscarów i chyba wszystkich innych nagród. Nawiasem mówiąc było już tak m.in. z "Requiem dla snu" Darren'a Aronofsky'ego. Dziwna sprawa.
W skrócie można podsumować, że jest to bardzo dobry film o facecie, któremu od wódy, dragów, dziwek i hajsu rozsypało się najpierw życie, a potem osobowość. Polecam.

ocenił(a) film na 7
hmatysiak

Chyba jest za mocny na Oscary i inne nagrody. Podobnie jak właśnie ,,Requiem". Szkoda, że tak jest, ale jest.

laxman

Z Requiem można się przynajmniej cieszyć, że chociaż docenili kreację Ellen Burstyn i nagrodzili nominacją do Oscara. To już coś. Ale moim zdaniem przydałaby się tu jeszcze nominacja za muzykę. Serio, to była genialna ścieżka dźwiękowa.

ocenił(a) film na 9
laxman

Chociaż z drugiej strony Trainspotting, który też nie jest lekkim filmem, był nominowany do Oscara za najlepszy scenariusz adaptowany (podobnie jak Filth, Trainspotting - książka - napisał Irvine Welsh). Może po prostu Akademia nie jest w stanie się określić, co do kryteriów, którymi chce się kierować przy przyznawaniu nagród. Tak czy inaczej zgadzam się - szkoda ;)

ocenił(a) film na 8
hmatysiak

Życie i osobowość rozsypała mu sie przez traume z dzieciństwa a nie przez używki. Używki były tylko następstwem traumy.

ocenił(a) film na 9
cassi0peia

Coś w tym jest i można tak na to patrzeć, ale zaczął brać używki przez to, że sobie nie radził z sumieniem. Jednak to dopiero one go osłabiły do tego stopnia, że się posypał jak babka z suchego piasku.
Tak ja to widzę - oczywiście nie mam monopolu na rację i każdy może interpretować to na swój sposób.

ocenił(a) film na 7
hmatysiak

Nieobecność na Oskarach moim zdaniem jest wynikiem bardzo prozaicznej kwestii: braku budżetu promocyjnego. Film był poza tym uznawany w USA za kontrowersyjny na tyle, żeby być dopuszczony dla widowni powyżej 21 lat - a takie filmy w Oskarowym wyścigu nie są brane pod uwagę.

azosiolek

Fakt, to brzmi najsensowniej i chyba najbardziej prawdopodobnie. Mniejsza o jakość filmu, ale dystrybutor i kampanie reklamowe mga zdziałac cuda na Oscarach. Szkoda, że tu tego zabrakło. Dobrze byłoby chociaż docenić rolę McAvoya. Był genialny.

hmatysiak

Po prostu ani "Filth", ani "Requiem for a Dream" na Oscara nie zasługuje.

ocenił(a) film na 9
DonAndreas

Może to i wyróżnienie. Wiele filmów które nie zasłużyły na Oscara, zasłużyło na atencję.

hmatysiak

W sumie to Oscary nie są żadnym wyznacznikiem. Zwłaszcza ostatnio wygrywają filmy poprawne politycznie lub te z większą reklamą, czego najlepszym przykładem jest średniak "12 Years a Slave".

ocenił(a) film na 9
DonAndreas

True. 12 Years a Slave był mega politycznym Oscarem i wg. mnie inne filmy zasługiwały na statuetkę bardziej, co nie zmienia faktu, że film był całkiem dobry ;)

ocenił(a) film na 8
hmatysiak

Moje spostrzeżenia są trochę inne, ale po kolei.
W tym filmie nie chodzi o to, że gość niszczy sobie życie lub o jakąś traumę z dzieciństwa. Tym filmem reżyser nie pozostawia nam złudzeń. Żyjemy w brudzie, wszyscy. Wielu o tym nie wie, a ci co wiedzą też boją się z tym skończyć. Może to paradoks ale tak jest.
Otaczający nas brud czyni, że życie prędzej czy później staje się beznadziejnie bezsensowne. Zburzyliśmy jeden świat, nazwijmy go wartości, a w to miejsce nie mamy nic jako ludzie do zaoferowania. Tylko brud. Reżyser nie zostawia nam żadnej nadziei, nie daje złudzeń, jest w tej sprawie pesymistą. Wręcz uważa, że wyjściem może być samobójstwo, o ironio na szaliku klubowym. Znak czasu (?).
Nie daje nam szans bo nawet wtedy gdy ona pojawia się to jej nie dostrzegamy, nie chcemy dostrzec lub boimy się ją dostrzec. Dokładnie jak bohater filmu kobiety z dzieckiem, takiego anioła.
Reżyser skoncentrował się na opisie naszego świata, nie proponując ścieżki wyjścia chyba że jest nią, o czy wyżej, samobójstwo.
Przy takim zrozumieniu logiczne wydaje się, że ten film nie pasował do żadnych mniej czy bardziej prestiżowych nagród. On ewidentnie podważa sens drogi jaką obrała nasza cywilizacja. Cywilizacja śmierci.

ocenił(a) film na 9
pessoaa

Czyli w "skrócie można podsumować, że jest to <bardzo dobry film> o facecie, któremu <od wódy, dragów, dziwek i hajsu> rozsypało się najpierw <życie>, a potem <osobowość>." Nadal polecam.

ocenił(a) film na 7
hmatysiak

To nie dziwki, wóda i dragi tutaj były głównym problemem, facet sobie nie radził z emocjami, a to wszystko było tego następstwem. To nie jest kolejny moralizatorski film o tym, jak to, drogie dzieci, alkohol i narkotyki zniszczą wam życie. Ten film pokazuje, że wszystko bierze się ze środka. Nieleczona trauma, problemy psychiczne i rodzinne, a używki to tylko dodatek, dzięki któremu bohater stara się zapomnieć o problemach.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones