Gdyby ta historia została nagrana ponownie w Hollywood z przełożeniem na realia
amerykańskie to mógłby z tego powstać niezły i dobrze zarabiający film.
Film wciąga, pomimo upływu lat od premiery. Najlepiej go oglądać z kimś żyjącym w
realiach PRLu, by wytłumaczył niektóre absurdy.
Szczerze w to wątpię. W sensie, że oczywiście, jeśli film byłby niezły, to dobrze by zarabiał, ale na pewno nie w USA. Coś jak Woody Allen.
Hollywood tylko by wszystko zepsuł. Poza tym wątpie, czy ktokolwiek z tamtąd cokolwiek by z tego zrozumiał, więc pewnie nie byłoby chętnych do wyłożenia kasy.
A czego nie rozumiesz w tym filmie z realiów PRL z połowy lat siedemdziesiątych XX wieku?Mnie się wydaje jakby to było w tamtym roku.
Gdyby to nagrali w Hollywood to bileter w kinie, mister Andrew powiedziałby do Michaela Romena :But this is polish movie.