Jak to mało znany?? Przecież to jest sztandarowy przykład francuskiego kina lat trzydziestych i tzw. "realizmu poetyckiego" wymieniany bodaj we wszystkich książkach o filmie (jeśli już o tym jest napisane). A że mało kto ogląda? Skoro nie ma gdzie...
Poza tym idole już inni niż Jean Gabin, ech:(((

Celnie. Marzą mi się kanały filmowe w tv - które zajęłyby się wyświetlaniem starszych produkcji, jeden francuskich, inny włoskich itd. A tak trzeba szukać i "kraść". : )

No z tą "kradzieżą", to bym jednak nie przesadzał... Jak coś nie jest wydane w Polsce, to jest to taka "niby-kradzież". No bo wyobraźmy sobie teraz studenta filmoznawstwa (ech, wspomnienia), który chce obejrzeć to wszystko, co powinien, a chce być krystalicznie uczciwy i nie ściągać, nawet tego, czego w Polsce nie wydano. Za przeproszeniem dupa, by z niego była, a nie filmoznawca. A przecież są jeszcze fascynaci, kinomaniacy, którzy wcale nie muszą być w "branży", ale świetnym kinem oddychają. Co z tymi wszystkimi ludźmi ja się pytam??? Albo im zostają oglądanie większej bądź mniejszej chały, albo...
A przecież jest spore prawdopodobieństwo, że mamy jedno życie. To ja się wtedy pytam wszystkich polskich wydawców i dystrybutorów - Jak żyć panowie? Jak żyć???

"Film porusza problemy społeczne(Realizm)...Film jest niezwykle realistyczny, "
Etykieta realizmu jest tu myląca. Film nie skupia się na ukazywaniu realizmu. Realizm upatrywno tu w samym fakcie pokazywania "zwykłych ludzi" w scenerii w których upływa ich codzienność - zjawisko wówczas rzadkie, odcinające się od "tła salonowego" czy np."egzotycznego".

Carla nie była kobietą lekkich obyczajów.