Cóż Greenewey wielkim reżyserem jest . Sam temat główny może nie jest porywający , ale klimat filmu , w którym olbrzymia rolę odgrywa muzyka właśnie Wima Mertensa jest wciągający .Scena, w której Cracklite wchodzi do studia fotograficznego, miażdżący podkład utworu 4mains , na długo zapada w pamięc