Splycona fabuła i wszystkie postaci - ogladajac film ma sie wrazenie mocnego niedosytu. Postaci bez charakteru - przedstawione bardzo pobieznie. Osobiscie ani nikogo nie polubiałam ani nikogo nie znienawidzialam, wszyscy jakby papierowi. Mann przewraca sie w grobie. Nawet koncówka zbyt mało dramatyczna - miało byc o upadku silengo rodu, a widz ma wrazenie, ze niewiele sie wydarzyło.