PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=21}

Buntownik z wyboru

Good Will Hunting
8,1 294 455
ocen
8,1 10 1 294455
7,5 35
ocen krytyków
Buntownik z wyboru
powrót do forum filmu Buntownik z wyboru

Zdradzone idealy?

ocenił(a) film na 9

Czy tylko ja uwazam ze glowny bohater zdradzil swoje poglady zyciowe? Z poczatku gardzil ,,madralami''ktorzy mysleli
ze jak sa na popularnej uczelni i przeczytali jedne trudniejsze dzielo literackie to sa Bog wie jak inteligentni i caly swiat
powinien im skladac poklony.
Bardzo spodobala mi sie scena kiedy dostal propozycje rozszyfrowania jakiegos tajnego kodu (nie pamietam juz
dokladnie) i jego wypowiec przewidujaca konsekwencje jesli by sie zgodzil na wspolprace.Widac wtedy ze chlopaka nie
daje sobie w kasze dmuchac i ma swoje(sluszne) przekonania ktorych nie zamierza zmieniac dla zysku czy slawy.
Nie mowie ze to zle ze w koncu zdecydowal sie na studia,ale moim zdaniem jak byl tak inteligentny i sam zdobyl cala
wiedze ktora posiadal to zadna uczelni nie byla mu do niczego potrzebna,ba mysle ze szybko by sie nia znudzil i nic nie
zyskal bo bylby madrzejszy nawet od samych nauczycieli.
Po obejrzeniu tego filmu czulam straszny niesmak,mialam wrazenie jakby tworcy mowili-,,nie wazne jak jestes madry,
bez drogich studiow i tak bedziesz mogl tylko zamiatac ulice".
Zaznaczam ze film mi sie podobal mimo ze byl latwo przewidywalny i czasami pseudointeligentny.Moim zdaniem glowny
bohater powinien miec wybitne zdolnosci w jednym kierunku np.matematycznym tak jak na poczatku,a nie nagle jest
wybitnym znawca literatury,psychologi,sztuki,polityki,prawa itd. Film bylby wtedy bardziej prawdopodobny i duzo by
zyskal.

magiczna16

Po pierwsze to nie wiem skąd wnioskujesz że Will poszedł gdzieś na studia - z tego co pamiętam w liście do Seana przeprasza profesora że nie skorzyszta z oferty pracy, bo jedzie do Kaliforni spróbować szczęścia z dziewczyną. W filmie proponowali mu pracę a nie pójście na studia, więc cały twój wywód o tym że jest mądrzejszy od nauczycieli więc po co ma studiować, jest bez sensu.
Po drugie na świecie są tysiące osób posiadających wybitne zdolności w jednym kierunku. Will był geniuszem właśnie dlatego, że prawdopodobnie miał fotograficzną pamięć - czytał coś, a potem po prostu pamiętał - dlatego mógł cytować dzieła ekonomistów co do słowa, łącznie z podaniem strony. Leo da Vinci też był uzdolniony we wszystkich dziedzinach naukowych.
Chyba słabo oglądałeś film skoro twierdzisz, że zdradził swoje ideały. Moim zdaniem rzucenie tego syfu i wyjazd za Skylar do San Fransisco świadczą o czymś przeciwnym.
Gdzieś już chyba pisałem, że gimbaza nadużywa słowa "pseudointeligentny" - wydaje im się wtedy, że są taaaaakimi krytykami filmowymi.

użytkownik usunięty
infrared118

Molko ;D

Też lubię PLACEBO :)

użytkownik usunięty
użytkownik usunięty
infrared118

To ostatnie zdanie, świetne podsumowanie :-)

ocenił(a) film na 8
infrared118

Ogólnie zgadzam się z sensem twojej wypowiedzi, ale ostatnim zdaniem, tym atakiem ad personam, pokazałeś swoją... no cóż: pseudointeligencję. ;>
Pozdrawiam.

Jakub1

Zaiste ciekawy wniosek...

ocenił(a) film na 10
infrared118

nie chyba tylko miał fotograficzną pamięć ...jest w filmie scena gdy czyta książkę przewracając kartkę po kartce w krótkich bardzo odstępach

ocenił(a) film na 10
hanibal

Tak, przewraca książkę związaną z psychologią(zaraz po wypuszczeniu z aresztu). Prawdopodobnie był to element terapii. A przerzucił szybko strony, bo nie miał tego zamiaru czytać(on nie przewraca ich po kolei, a od razu pół tomu :P). Chyba, że mówisz o innej scenie.

ocenił(a) film na 10
Eld51

radzę oglądnąć film jeszcze raz albo nie brać się za poważne kino ...puściłem sobie specjalnie tą scenę i przewraca kartke po kartce, i nie w celu terapeutycznym tylko czytał książkę psychiatry z którym miał sie spotkać

ocenił(a) film na 10
Eld51

sorki za docinke bo widze że jednak masz dobre kino w ulubionych ale w tym przypadku źle spostrzegłeś

ocenił(a) film na 10
hanibal

Prawda, że pozory mylą?(pewnie mój avatar troszkę namieszał) Właśnie czytał książkę psychiatry z którym miał się spotkać, i moim zdaniem to było w celach terapeutycznych. Sam by raczej się tego nie podjął, w końcu niechętnie był nastawiony do terapii. Chyba, że chciał poznać "wroga" ;). Jednak dałbym sobie rękę uciąć, że na początku przegląda normalnie książkę, a później pobieżnie i w końcu ją zlewa. Aż też sprawdzę przy najbliższej okazji(jak tylko zwolni się telewizor w sąsiednim pokoju ;)).

ocenił(a) film na 8
Eld51

Na pewno wertwoal kartka po kartce, aby poznac wroga. Sam profesor Lambeau wspomina doktorkowi "prawdopodobnie przeczytal Twoja ksiazke" i mowi to aby pokazac mu, ze Will przygotowuje sie do spotkac, ale tylko po to, aby kogos szybko przenalizowac/zaszufladkowac, I tak z doktorkiem na pierwszym spotkaniu probowal.


Nie sadze, aby sluszna byla teoria o tym, ze robi cos terapeutycznie, bo tak trzeba i sad/kurator nakazal. Widac w filmie wyraznie, ze Will olewal takie terapeutyczne zabiegi i staral sie nim nie poddawac. Na pewno sam z siebie w domu by tego nie robil.

ocenił(a) film na 10
hanibal

Zwracam honor. Przegląda strona po stronie(choć czytanie wydaje się niezwykle szybkie). Do tego zaraz po tym chwali się psychologowi, że czytał jego książkę i porusza temat z nią związany.

ocenił(a) film na 10
Eld51

"Chyba, że chciał poznać "wroga".."...ja właśnie tak to widzę i zawsze widziałem :)....jako przygotowanie przed "bitwą "

ocenił(a) film na 10
magiczna16

magiczna16, Ty po prostu oglądałaś jakiś inny film :)

magiczna16

Nie martw się, dorośniesz, obejrzysz jeszcze raz i zrozumiesz, tylko następnym razem patrz bardziej uważnie ;)

magiczna16

Twoim problemem jest uważanie, że w filmie chodziło o zdolności Willa, a tak naprawdę to było tylko średnio ważne tło i dopełnienie całości. Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 8
magiczna16

Po pierwsze, widac, ze nie rozumiesz fenomenu geniusza, skoro twierdzisz, ze taka osoba moze byc "inteligentna" tylko w jednym kierunku, np. matematycznym. (BTW - Inteligencje ma kazdy, tylko na roznym poziomie)

Po drugie, Will nie poszedl nigdzie na studia, tylko przyjal jedna z ofert pracy zaproponowanych/nagranych przez Profesora, aby nastepnie ja odrzucic dla dziewczyny.

Po trzecie, jakie zdradzanie idealow? Poslki tytul bardzo dobrze odnosi sie do tego, co ten chlopak przezywal. To byl jego "bunt" - negacja rzeczywistosci. Czy jak 17 latek twierdzi, ze nienawidzi rodzicow i nie bedzie studiowal, a 3 lata pozniej zdaje na studia i mowi rodzicom, ze bedzie za nimi tesknil, to znaczy, ze zdradza idealy? Nie, to znaczy, ze dorasta, dojrzewa, swoje przechodzi. I o tym, tylko w drastycznym (ciezkie dziecinstwo) i wyjatkowym (umysl geniusza) jest ten film.

Pozdrawiam!

Tinn

Oczywiście, lepiej w imię "ideałów" być przez całe życie woźnym, wieczorami pić piwo z kumplami i nie wykorzystać swoich dużych zdolności i szansy. Jakie ideały :D. On był zbuntowany, bo pochodził z patologii i nikt nigdy nie dał mu szansy na lepsze życie, gardził studentami, bo w głebi ducha wiedział, że gdyby on miał taką szansę jak oni, to o wiele lepiej by ją wykorzystał.

ocenił(a) film na 10
Aguslava

Moim zdaniem gardził studentami bo uważali się za lepszych od niego i jego kumpli. Po drugie sprawa piszecie że miał super pamięć ale był też matematycznym geniuszem.Po trzecie nie ma mowy o zdradzie ideałów po prostu terapia sprawiła że wreszcie mógł zrzucić balast winy i sam o sobie zadecydować o sobie nie oglądając się na innych.

ocenił(a) film na 8
magiczna16

Heej każdy ma prawo do własnej interpretacji! Nie jedźcie po kimś tylko za to, że wyraża swoją opinię. Fajnie, że jest tysiąc opinii i każda jest indywidualna, o to w tym chodzi. Mondrale za każdym razem jak oglądacie ten sam film dostrzegacie w nim coś innego, nowego. To wynika z własnych doświadczeń, przemyśleń itd. nie narzucajcie, co poniektórzy, innym swojego zdania, bo niekoniecznie jest obiektywne! Trochę pokory kinowi arbitrzy:P
Teraz moja interpretacja, z którą możecie się nie zgodzić:)) Jego "pogarda" to zwykła maska, która pozwalała mu się schować i ukryć jego poczucie bycia niekochanym, za co obwiniał siebie. On po prostu się bał dlatego wymyślił sobie "ideały" którymi kompensował sobie swoje lęki. Mowisz, że zdradził swoje ideały, absolutnie nie, on po prostu się w końcu przełamał. A właściwie złamał go terapeuta (notabene on też złamał terapeutę) Bardzo bardzo życiowy film, ale też bardzo smutny. Przyjrzyjmy się ludziom wokół, jak często udają sami przed sobą. Ten film otwiera oczy!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones