Profesor Joe Randall (Paul Johansson) zostaje wezwany przez pracującą w policji siostrę Maddy (Miranda Frigon), gdy spadający z nieba głaz miażdży człowieka. Dzięki pomocy dawnego przyjaciela - łowcy burz, Lee Carltona (Sebastian Spence), naukowiec odkrywa, że kamień został przeniesiony przez trąbę wodną z położonego kilkadziesiąt
Cóż... Reżyser tego "tworu" chyba przespał wszystkie lekcje fizyki i chemii albo nie zdołał zaliczyć przyrody w czwartej klasie. Oprócz ""naukowych"" wypowiedzi obfitujących w bardzo trudne "naukowe słowa", spotkamy, a jakże, typową parkę głupkowatych bohaterów. Jeśli chcecie stracić czas, energię I spalony obiad...
Albo chociaż poszedł na jedną lekcję fizyki lub chemii?
Nie mam wielkich oczekiwań od filmów tej klasy , ale scenarzysta pojechał po bandzie i umieścił jakieś 5 razy więcej głupot niż przewidują standardy podobnych filmów.
Często pojawiają się nowe filmy o tornadach, a ich oceny wahają się między 2 a 3. Jedyne, które odbiegają od takiej oceny to "Twister", a z nowszych "Epicentrum". Skoro te filmy wychodzą tak beznadziejnie, to po kiego je kręcić? Za budżet przeznaczony na taki film, lepiej nakręcić poruszający dramat obyczajowy. Po...