ha! akurat minęły 52 lata od słów Helen, myliła się :D
Gdzieś tam jest niemniej, nikt raczej po niej nie mówi :) i pewnie w szkołach gdzie w ogóle nauczają funkcjonuje już w dużo mniejszym stopniu ...
A ktoś mówi? To, że nadal ten język jest nauczany, nie oznacza, że łacina ma taką rangę, jak 50 lat temu. Obecnie jej znajomość nawet się nie przydaje. Przecież to czysta prawda :)
ale 50 lat temu też w żadnym państwie nie mówiono łaciną więc ''rangę'' ma taką samą XD
poza tym znajomość łaciny bardzo się przydaje dlatego że języki romańskie na przykład w dużej części bazują na łacinie, więc łacina pozwala ci zrozumieć istotę wielu języków obcych ;]
Nie kwestionuję tego i sama uczyłabym się w zeszłym roku łaciny, gdyby nie kolidujące zajęcia ;) ale chodzi mi o to, że o ile jeszcze chociażby 20 lat temu na łacinę stawiało się bardziej chociażby w edukacji szkolnej profili humanistycznych czy uczniów przygotowujących się do podjęcia różnych studiów, na których znajomość tego języka jest pomocna (głównie medycyna i pokrewne), o tyle mam wrażenie, że obecnie łacina jest dla tych, co chcą, nawet w szkołach nie kładzie się na nią takiego nacisku, a ludzie uczą się innych obcych języków i bez jej znajomości. Kiedyś to było nie do pomyślenia, żeby osoba wykształcona nie umiała choć w podstawowym stopniu władać tym językiem. Pozdrawiam ;)
dlaczego lewactwo? oglądając film próbowałeś wywnioskować jakie Helen ma poglądy polityczne?
Bohaterka wykazała sie ignorancją, mówiąc mniej więcej: nikt nie będzie mówił łaciną (latin), nawet latynosi. To coś jak Indianie z Indii...
w wersji z polskim lektorem jest ''łacińczycy'', no ale mniejsza o to, na jedno wychodzi