PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=169178}

Córka botanika

Les Filles du botaniste
6,9 3 814
ocen
6,9 10 1 3814
Córka botanika
powrót do forum filmu Córka botanika

Jesteś anorektyczką lub bulimiczką? Masz problem z wymuszeniem wymiotów? Bez obaw! Z myślą właśnie o Tobie przygotowany został produkt "Córka botanika". Dai Sijie, wykorzystując mądrość starożytnych Chińczyków przygotował znakomity środek wymiotny na bazie celuloidu i patetycznych dialogów. Już jednokrotne obejrzenie wywołuje torsje. Oglądany regularnie gwarantuje wymioty pozostawiające Cię piękną i chudą. Teraz już nie musisz korzystać z drogich i trudnodostępnych obozów koncentracyjnych! Linię szkieletu powleczonego skórą możesz osiągnąć już po dwóch miesiącach seansów "Córki botanika". Zapomnij o uciążliwym wkładaniu palca do gardła! Teraz wystarczy usiąść wygodnie w fotelu i słuchać bełkotliwych i łzawych dialogów oraz oglądać przesłodzone scenki rodzajowe z udziałem dwóch naiwnych dziewojek. Jeśli kupisz nasz produkt już dzisiaj piękną muzykę oraz slajdy z cudownymi krajobrazami dostaniesz gratis!

torne

Żal człowieku mnie ogarnia jak czytam Twoją opinię na temat filmu. Nie musisz w to wciągac anorektyczek i bulimiczek (a tak nawiasem mówiąc, to wiesz, że anorektyczki mają wstręt do jedzenia, a nie wymiotują? gratuluje wiedzy) to jest choroba a nie ich wybór i gdy tylko tak piszesz pogrążasz je. Naprawdę jesteś załosny.

Princess_M_

Heh,no, wiedzy na temat anoreksji to napewno panu brakuje, ale napewno nie wyobrazni,hehe....coz...

ocenił(a) film na 5
Princess_M_

Dwie uwagi.
Najwyraźniej nie zrozumiałaś charakteru mojej wypowiedzi, która jest mocno wzięta w cudzysłów i nie powinna w żadnym razie być brana na poważnie (nie dałoby się przecież wtedy wejść na salę kinową - ups, dla wyjaśnienia: to też było w cudzysłowie).

Druga dotyczy samych zaburzeń. Proponowałbym zajrzeć do ICD-10 (a dokładniej do F50.0 i F50.2) i zapoznać się z definicjami obu zaburzeń. CO do mojej osoby, to mogę tylko powiedzieć, że niestety mam niejakie pojęcie o anoreksji, gdyż miałem kontakt z dziewczynami dotkniętymi tym zaburzeniem.

torne

Sama anoreksja na pewno nie oznacza wymiotów, ale bardzo często choroby te się przeplatają.

ocenił(a) film na 5
Princess_M_

W anoreksji najważniejszy jest lęk, przeraźliwa i straszliwa obawa związana z przybraniem na wadze oraz posiadanie błędnych, nierealistycznych (i co gorsza nie odpowiadających prawdzie) przekonań co do własnego ciała. Prowadzi to do straszliwego reżimu dietetycznego (który zaczyna się łagodnie, a kończy praktycznie niemożnością zjedzenia czegokolwiek) połączonego ze stosowaniem wszelkiego rodzaju sposobów na zbicie wagi. Mogą to być ćwiczenia fizyczne, stosowanie środków przeczyszczających (to dość popularne, bo przecież stosowane w "normalnych" metodach dietetyczno-leczniczych, co daje łatwą wymówkę) lub właśnie wymioty... każda metoda na zmniejszenie liczby przyjętych przez organizm kalorii jest dobra. Odruch wymiotny w późniejszej fazie może być wywołany nawet na sam widok jedzenia, które miałaby spożyć osoba chora.

torne

Tym samym temat zszedł z filmu o miłości dwóch młodych Chinek na anoreksję i wymioty... Nieźle.

torne

Świetny komentarz ;)
Do ludzi, którzy się bulwersują - zalecam akupunkturę. Podobno rozluźnia spięte mięśnie (właśnie ściągnąłem na siebie atak znawców tej sztuki).

Jeśli jednak chodzi o merytoryczną kwestię - nie zgodzę się. Co do dialogów - faktycznie, kretyńskie, ale takie miały być. Miała być pokazana czysta miłość, czy co to tam było, na tle ciekawej scenerii. Reszta zbyt rozproszyłaby całość.

Jedyne, co mnie mierzi - dziewczyny praktycznie od razu wpadają sobie w ramiona, a ukazane tam chińskie prawodawstwo i kultura raczej nie wskazują, aby było to normalne. Chyba, że większość dziewczyn faktycznie widzi w swojej koleżance obiekt pożądania ;)
Moim zdaniem, film złożony i dobry. Nie tyle o miłości, co o wielkiej potrzebie miłości. Bardzo ciekawa postać ojca, a scena z wpieprzaniem kurzych (kaczych?) łapek w podrzędnym barze mnie rozbroiła.

Polecam mimo wszystko. Przynajmniej zobaczycie, jak musiał wyglądać Eden :)

ocenił(a) film na 5
koorack

No jeśli tak ma wyglądać "czysta miłość", to ja dziękuję. Toż to jest czyste zidiocenie. Dla mnie ten film to tanie romansidło dla panienek, które marzą o cudownych, romantycznych uniesieniach. A ponieważ faceci (przynajmniej w tym filmie) romantyzm mają głęboko ale w części ciała z romantyzmem mało związaną, toteż panienki zaspokajają siebie na wzajem. I ta prostacka symbolika: zaniedbany dom, gdzie tylko rośliny mogą liczyć na jakiekolwiek uczucie i w ten hermetyczny świat wpada niczym życiodajny promień młoda dziewczyna i voila nawet dom mniej graciarnie przypomina.
Film można obejrzeć ale tylko i wyłącznie ze względu na zdjęcia i przewodni motyw muzyczny, który warty był wykorzystania w lepszym obrazie.

ocenił(a) film na 3
torne

film jest beznadziejny - dalam 3/10 chociaz bardzo lubie kino azjatyckie, ale to "dzielo" zostalo stworzone chyba tylko dla kasy... "balzac i mala chinka" bylo swietnym filmem, natomiast w "corce botanika" nie moglam sie doczekac kiedy te dziewczyny wreszcie powiesza, skaza, czy cos, zebym nie musiala na nie patrzec - i wcale nie jestem homofobką! irytujacy romans.

eoq

Nie kapuje... Ktoś Ci nóż do gardła przyłożył i posadził przed TV, że musiałaś biedna czekać aż je powieszą, żeby Twa udręka się skończyła...? A może jesteś masochistką i to nie pozwoliło Ci wcześniej wyłączyć filmu... ?

ocenił(a) film na 10
torne

Wiesz co? Daruj sobie te komentarze bo jestez zalosny. Nikt Ci nie kazal ogladac tego filmu! Wlacz se hetero pornosa i nie bedziesz musial patrzec na CZYSTA MILOSC z ktorej ty grwisz!

ocenił(a) film na 5
Zaratustra

ROTFL
dzięki od razu mam lepszy humor

(ps.: a idąc tropem twojej logiki, kotś kazał ci czytać ten komentarz?)

ocenił(a) film na 3
Zaratustra

no dziekuje bardzo za odparcie argumentow kolegi - naprawde nie rozumiem co Ci sie podobalo w tym filmie? z jakim dzielem moglabys to porownac?

ocenił(a) film na 8
koorack

Wpaść sobie w ramiona mogą bo ogród to idylliczne miejsce, do którego można dopłynąć łodzią ale nie łążą tam ludzie ani policjanci.

torne

Ciekawa metafora;)
Poważnie film może rozczarowuje brakiem głębi psychologicznej, ale nie jest znowy taki zły. Na pewno nie porównywałabym go z środkiem wymiotnym, no chyba że byłabym facetem spragnionym dwóch azjatyckich piekności i nie mogącym znieść, że dwie kobiety mogą się same bawic bez udziału męzcyzny i to bardzo dobrze:P Sceny erotyczne są bardzo wysublimowane i subtelne. Denerwowała mnie główna bohaterka Li Min, bowiem jej zachowania to w ogóle nie mogłam zrozumieć. Była tak sztuczna i drętwa. Co innego An, u której widać emocje zazdrosci czy niepokoju. Co do wizerunku mężczyzn w tym filmie to niestety ale są całkiem wiarygodne. Rola kobiety w społeczeństwie chińskim nie godna pozazdroszczenia.Narodziny meskiego potomka są oczekiwane z radoscią a żeński z płaczem. Film był zrealizowany toche na modłę zachodnią, jednak dla mnie fabuła może kulec o ile wynagradza mi to strona audiowizualna, która w "Córce botanika" robi wrażenie. Zastanawiam się czy my jako Europejczycy źle nie odbieramy tego filmu właśnie z perspektywy naszej kultury. W japońskim filmie nie liczą sie konkluzje czy morały. Fabuła poprostu się toczy wsłasnym torem. Nie wiem na ile to jest w chińskim kinie. Poza tym zwróćmy uwagę na aspekt buddystyczny w tym filmie. Buddyzm nie odrzuca homoseksualizmu. Ten film byłby srodkim wymiotnym gdyby okazało się, że obie kobiety przeżyły i dalej ukrywały swój sekret. To ze ojciec nie zauważył co sie dzieje może wydawać sie dziwne, a moze on był tak pochłoniety włąsnymi sprawami i nie traktował córki poważnie dopóki ona spełniała posługi służącej. gdy obie zaczeły sie stawiać ojciec przestał być ślepy. Wcześniej to on był panem sytuacji i dyktował warunki. Nie sądzę, ze te dialogi były aż tak łzawe bo jakoś nie zbierało mi się na płacz. Zapominasz Torne ze to historia o młodych dziewczynach, zamknietych w klatkach, jedna w sierocińcu a druga w ogrodzie botanicznym. Nie oczekuj od takich dziewczyn dojrzałych doświadczeń bo one dopiero je zdobywały.

torne

Brawo Torne, brawo. Czekam na kolejny komentarz, ale już do innego filmu, w którym to dasz nam swoją radę jak ułatwić, np. chorym na raka, odejście z tego świata.

torne

Zastanawiam się co jest bardziej żenujące: poziom twojego komentarza czyli twój poziom intelektualny czy twój poziom tolerancji? Jeśli będę miała problem z wymuszeniem wymiotów poproszę cię o zdjęcie.

ocenił(a) film na 5
iganet

służę pomocą :)
choć jak rozumiem, świetnie sobie radzisz beze mnie

torne

Ludzie dajcie spokój, Monty Pythona też oglądacie tacy drętwi?
Trudno chyba nie zrozumieć o co autorowi chodziło a i forma świeża i zabawna.
Trochę więcej dystansu i luzu polecam. No i pozdrawiam Torne'a ;)

ocenił(a) film na 7
torne

Jeżeli na prawdę tak nie tolerujesz homoseksualistów wystarczyło napisać, że Ci się nie podobał film, fabuła... Tak na prawdę nie napisałeś co Ci się w nim nie podoba, ale czuć w tym komentarzu wstręt do lesbijek. Przykro mi, że masz taki stosunek do ludzi odmiennej tolerancji.
Jeżeli się mylę, proszę, popraw mnie i wytłumacz o co chodzi w Twoim przykrym komentarzu.
Osobiście podobał mi się film. 7/10

ocenił(a) film na 5
BollineAthame

nie bardzo rozumiem, co ma homoseksualizm do mojego komentarza
oceniłem film (który uważam za nędzny) nie zaś orientację seksualną
bohaterów

ocenił(a) film na 10
torne

żal mi Ciebie,kolego. Nie zrozumiałeś tego filmu.
Jest piękny. Idź sobie oglądać bzdurne Piły i inne dziadostwa.
Od filmu się odczep! ;|

Batmanowa

Że się wtrącę. Wszystko na swojej półce, kolego.
To, że z kolejnymi "Piłami" przeginają to inna sprawa, ale w swojej kategorii..
Trochę poszanowanie dla innych gustów bym radził.
Nikt ci nie każę, zgadzać się z założycielem tematu, więc teksty
typu "żal mi Ciebie" są zdecydowanie nie na miejscu.

torne

Narażasz się wielu osobom, brak wrażliwości a do tego homofobia. Ani to wyrafinowane, ani zabawne:)Prowokujesz tylko biedaków. Ja względem filmu mam podobne odczucia, jeśli ktoś szuka czegoś konkretnie o lesbijkach, niech lepiej poszuka głębiej. A w innych wypadkach już zupełnie odradzam. Te zdjęcia plus historia wypadają zbyt cukierkowo.

torne

Tworca tematu trafia w sedno (ale czemu az 5/10?) ;] Ten film to koszmar, "Szkoła uczuć" do kwadratu. Powinien byc puszczany wiezniom podczas tortur

torne

Tworca tematu trafia w sedno (ale czemu az 5/10?) ;] Ten film to koszmar, "Szkoła uczuć" do kwadratu. Powinien byc puszczany wiezniom podczas tortur

torne

Ten żart jest za długi.

ocenił(a) film na 7
torne

Rozumiem kolego że się porzygałeś po obejrzeniu tego filmu , ale po co opowiadać o tym innym . Ja na przykład miałem odruchy wymiotne przy lekturze twojej debilnej opinii . Jest tyle pięknych filmów kina akcji które na pewno poprawią twoją perystaltykę , musisz tylko wstrzelić się w okienko czasowe by któryś obejrzeć . Jak wrócisz z podstawówki i rodzice jeszcze będą w pracy , wtedy masz szansę na film odpowiedni do twoich możliwości umysłowych . I nie obrażaj się tak jak pewno zrobiło to mnóstwo ludzi z problemami , o których wspominałeś .

użytkownik usunięty
torne

kolejne dziecko, które próbuje zwrócić na siebie uwagę...

ocenił(a) film na 7
torne

taki negatywny komentarz a jednak ocena 5/10. skąd taka wysoka?
i co Ty dodałbyś do tego właśnie filmu żeby nie był taki nudzący? mnie też sporo w nim brakowało ale nie odebrałam go jako złego. a dialogi były raczej minimalistyczne i oklepane, patetyzmu w nich brak.

ocenił(a) film na 4
A_Lest

Jak to nie... Żałosne te sceny z "Oh, nie każ mi jechać samej!" "Oh, moje dziewictwo należy do ciebie!" Od lizania "klawiatury" nie traci się dziewictwa, więc mogła jej paluchów nie wkładać tylko poprzestać na rozkosznym - jeśli w ogóle - lizaniu, a nie ją hańbić w oczach męża, mężczyzn, na ostracyzm narażać, w takim patriarchalnym chińskim hermetycznym konserwatywnym środowisku. Młódka nie zaznała matki, czułości, delikatności, to jak poznała koleżankę, to powariowała i z tamtą się macała. Ja nie wiem skąd jej to przyszło, bo powinna być co najmniej surowa i drobiazgowa jak ojciec. Lgnęła do nieznanego a bliska więź budowana na stałym ze sobą przebywaniu i wspólnych przygodach zaowocowała takim efektem [stąd baby romansują z kolegami z pracy a nie obcymi]. Wszystko to nieprawdopodobne a dialogi co najmniej śmieszno-żenujace. Sytuacje co najmniej niepoważne jak na tak obowiązkowe racjonalne wychowanie panien. Ale... z nudów ludzie wariują jak widać.

ocenił(a) film na 7
Korekta

"Młódka nie zaznała matki, czułości, delikatności, to jak poznała koleżankę, to powariowała i z tamtą się macała. "

szaleju się najadłaś, pani p(s)ycholog...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones