PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=22}

Całkowite zaćmienie

Total Eclipse
7,2 29 036
ocen
7,2 10 1 29036
6,9 21
ocen krytyków
Całkowite zaćmienie
powrót do forum filmu Całkowite zaćmienie

... dla ludzi, którzy lubią kłaść się i zasypiać we własnym łóżku,
najlepiej o tej samej porze, przeżywszy dzień jak zwykle. czego można się
brzydzić w 'całkowitym zaćmieniu'? szczerości, perswazji, prostolinijności,
seksu a może palca w tyłku? zrozumiałym jest lęk przed prawdą... lepiej żyć
w słodkiej nieświadomości; nie wiedzieć, że gdzieś tuż obok nas żyją ludzie
więcej niż niepospolici. jestem zwykłym, konwencjonalnym człowiekiem, ale
urzekają mnie obrazy o prawdzie, chce się jej uczyć. 'całkowite zaćmienie'
to dla mnie lekcja. warto czasem samemu zasiąść w skupieniu, zrzucić maski,
których dziennie zakładamy tysiące i zastanowić się nad swoim życiem. obraz
A. Holland to znakomity wykład o życiu. sądzę, że czasem chcielibyśmy być,
jak te postaci, tyle, że za bardzo się boimi i bronimy się przed tak cenną
prawdą...

entity

W pełni się zgadzam z wypowiedzią... "Całkowite zaćmienie" porusza i zmusza do myślenia... Uważam, że do tego filmu trzeba po prostu dorosnąć.

ocenił(a) film na 8
entity

Nie można ując tego lepiej... podzielam zdanie obu przedmówczyń.

ocenił(a) film na 8
entity

Podzielam, dokładnie tak samo bym to ujęła.

ocenił(a) film na 9
entity

Zgadzam się w pełni.

Nienormalna05

Przestańcie się zajmować poetami i innymi durnotami, które tylko zaśmiecają mózg a weźcie się za prawdziwą mądrość jak fizyka, biologia, chemia itd. Od durnego rozmyślania "co autor miał na myśli" nic wam nie przyjdzie, najwyżej wam odwali jak większości tych psychicznych poetów i będziecie myśleć o samobójstwie. A dzięki chemii czy biologii można wynaleźć leki, uratować komuś życie, dzięki fizyce można polecieć na inne planety itd. Jestem zdania, że nauki humanistyczne to żadne nauki tylko stek bzdur i wymówki dla ludzi, którym nie chce się zająć czymś co wymaga większego nakładu pracy intelektualnej. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
DarkHunter

po co ratować to życie skoro ma być pustką?

entity

Widzę, że literatura i poezja już ci przeżarły mózg... Naprawdę dobrze wam radzę zastosujcie się do moich rad, bo język polski to nauka o niczym, która nic ze sobą nie niesie. To stek bzdór, tak głupich, że nie wyrabiam jak tego słucham na lekcji. Z poslkiego mam ledwo dwóję i całkowicie go olewam, nie mam pojęcia w jakiej epoce tworzył Mickiewicz czy inny Sienkiewicz. Ale za to zamierzam w tym roku zdawać maturę na poziomie rozszerzonym z biologii, chemii, fizyki i informatyki. I ze wszystkiego spodziewam się wyniku co najmniej 80%.

DarkHunter

Widzisz, kiedyś zostaniesz świetnym informatykiem/fizykiem/matematykiem ale pod koniec życia ockniesz się ze świadomością że "co z tego że znam 10 języków programowania, mam doktorat z termodynamiki oraz wiem jak obliczyć prawdopodobieństwo przefrunięcia komara przez oczko igły bez dotykania jego ścianek skoro moje umiejętności nie uratowały nikomu życia, nie sprawiły że stały się ono lżejszym dla kogokolwiek ani nie uczyniły mnie w pełni niezależnym, szczęśliwym człowiekiem który brnie przez życie z niekłamanym uśmiechem na twarzy". I wiesz co wtedy zrobisz? Zaczniesz szukać sobie partnerki/ra. Bo nikt inny jak inna osoba która zna twoje najskrytsze sekrety, upodobania, dewiacje, większe i mniejsze uzależnienia oraz charakter nie pomoże ci przebrnąć przez chwile zwątpienia, czas niepowodzeń, trudy i znoje pracy naukowej która często mimo wielkiego wysiłku nie daje adekwatnie wymiernych efektów. O tym właśnie jest j. polski, o uczuciach ludzi o ich rozterkach o sztuce która potrafi poruszyć człowiekiem bo nagle okazuje się że myśli, słowa i uczucia odbiorcy są bardzo podobne do tego co autor namalował/napisał/zaśpiewał/stworzył. Czasem aż trudno to pojąć i wyrazić słowami że ktoś kogo nie znam poprzez obraz/muzykę/film/rzeźbę mógł wyrazić coś co drugi człowiek może zrozumieć przez ów środek dialogu a czego nie pojąłby gdyby np. słuchał całego referatu tego autora o danej myśli czy rozumowaniu.

Skoro lubisz filmy obejrzyj Podziemny krąg, American Beauty czy Buntownik z wyboru by wiedzieć co odróżnia człowieka od robota czy zwykłego uczestnika wyścigu szczurów.

doman18

Hmm... przyznam, że zaimponowałeś mi swoją wypowiedzią i widzę że jesteś w porządku i szanuję twoje zdanie. Słuchaj, to nie jest tak że nie obchodzą mnie ludzkie uczucia, że nie czytam książek itd. Chodzi mi tylko o to, że nie cierpię tych wszystkich pseudo dzieł, które nam wpychają w szkole, tych w których po przecczytaniu nie wiem o czym są puki nie oświeci mnie nauczycielka. Nie cierpię tych wszystkich chorych ideologii, żeby zabijać się dla ojczyzny, zabijać się z nieszczęśliwej miłości, że sztuka jest najwyższą wartością, że poezja nadaje sens życiu człowieka itd. Dla mnie to bełkot. A jeszcze bardziej niż wiersze nie cierpię malarstwa. I znowu nie chodzi mi o to, że nie lubię obarazów bo tak, ponieważ zdażyło mi się widzieć w życiu kilka obrazów, które uznałem, za dobre/ładne/fajne. Chodzi mi o to, że aż mnie wykręca jak dazdą nam jakieś bargroły które sam mógłbym namalować i każą się tym zachwycać. Albo jak na obrazie jest np. jakiś kot z głową człowieka i skrzydłami na ognistym tle a w okól niego aniołowie (taki przykład wymyśliłem) i mam interpretować o co tu chodzi. Nie miałbym nic przeciwko gdyby to wszystko było przekazywane w prost. Nie cierpię tych wszystkich interpretacji, symboliki i chorych ideologii. Poza tym bardzo wielu z tych "artystów" miało poważne zaburzenia psychiczne a my mamy czytać/oglądać ich "dzieła". Jak dla mnie coś takiego powinno się w ogóle zakazać. Jako, że malarstawa i poezji nie cierpię w ogóle to książki lubię sobie czasem poczytać, ale takie, które wiem o czym są i nie wmawiają mi że mam popełnić samobójstwo. Napszykład uwielbiam fantastykę i przeczytałem prawie całą sagę "Legendy Drizzta" (która ma 13 tomów). Szanuję ludzie życie i uczucia ale nie uczucia psycholi, których powinno się leczyć, a ludzie ich uważają za narodowych mistrzów. Pomijając już fakt, że 95% lektór szkolnych jest po prostu nuuudna i opiera się na balanlym schemacie (zazwyczaj miłość do ukochanej/ojczyznny, samobójstwo, cierpienie "biednych" polaków). I nie mów mi tu o jakichś uczuciach bo dla mnie KAŻDY kto popełnia samobójstwo jest psycholem.

DarkHunter

Przeczytawszy tylko pierwszy komentarz otwierający tą dyskusję: wypraszam sobie, cenię sobie wysoko takie wartości jak spanie w tym samym łóżku o tej samej porze, a spokojne dni są marzeniem, co nie przeszkodziło mi odebrać tego filmu w pełni i z oklaskami. Świetny.

ocenił(a) film na 8
DarkHunter

DarkHunter musisz być niezwykle sfrustrowanym człowiekiem, skoro tyle żalu wylewasz z siebie na publicznym forum.
Ale ja nie o tym. Myślę, że jesteś po prostu konformistą i nie do końca rozumiesz, o co w sztuce chodzi. A mianowicie nie chodzi o to, że "Słowacki wielkim poetą był", tak już jest, i tak trzeba uważać bo tak mówią nauczyciele w szkole (polecam Ferdydurke). Nie chodzi o tylko to, co autor miał ma myśli. Literatura (a głównie poezja) jest przede wszystkim nośnikiem uczuć, emocji i najważniejsze jest to, jakie Ty emocje w niej odnajdziesz. Wiem, że Twoje słowa mają ogromny związek z tym, jaką formę ma matura z języka polskiego (bo ma beznadziejną), ale to nie powinno Cię permanentnie zniechęcać do obcowania z poezją.
Twój problem polega na tym, że nie umiesz znaleźć w tym wszystkim swojego aurea mediocritas, gloryfikujesz jedną grupę przedmiotów a zupełnie odrzucasz drugą. A przecież nawet teoria atomistyczna narodziła się z głęboko filozoficznego pytania o arche, zaś jej twórca, Demokryt był przede wszystkim właśnie filozofem.
Poza tym naucz się tolerancji i kultury. Nawet jeśli ktoś jest psychicznie chory, to nie znaczy że można od razu rzucać w niego wyzwiskami typu "psychol". Zaręczam Ci, że każdy z tych "psycholi" wolałby być zdrowy, a agresja i brak kultury ze strony innych na pewno im w tym nie pomaga.
A na koniec - nie narzucaj innym swoich poglądów. To, ze Ty wartościujesz coś w dany sposób, nie znaczy, ze inni też tak muszą, a Ty bezwzględnie masz rację (przypomnij sobie swoje własne słowa o tym, "co autor miał na myśli" - a właśnie, że interpretacja wiersza jest rzeczą dowolną, tak samo jak światopogląd, styl życia, wybór życiowej drogi. Za to Ty sam sobie przeczysz i pokazujesz jak bardzo zniewalają Cię schematy). Jeśli dla Ciebie tylko fizyka, biologia i chemia są prawdziwą mądrością, to sobie w to wierz (moja sprawa, że się z tym nie zgadzam), ale nie mów mi za co ja mam się brać. Trzeba w końcu zrozumieć, że dla jednych inspiracją będzie Einstein, Planck czy Darwin, a dla innych Arthur Rimbaud właśnie. Mnie na przykład fascynuje jego poszukiwanie wolności, fascynacja pięknem świata, wyzwolenie od form i życie w zgodzie z własnymi ideami (o co dzisiaj tak trudno) . To, ze Ty tego nie rozumiesz nie znaczy, że to jest beznadziejne.

"Włóczyłem się - z rękoma w podartych kieszeniach,
W bluzie, co już nieziemską prawie była bluzą,
Szedłem pod niebiosami, wierny ci o Muzo !
Oh! la la! co za miłość widziałem w marzeniach !

Szeroką dziurę miały me jedyne portki,
W drodze, pędrak - marzyciel, układałem wiersze,
Na Wielkiej Niedźwiedzicy miałem swą oberżę,
A od mych gwiazd na niebie płynął szelest słodki.

Słuchałem gwiazd w te dobre wieczory wrześniowe,
Siedząc na skraju drogi, i czułem, że głowę,
Jak mocne wino, rosa kroplista mi rasza.

Lub gdy w krąg fantastycznych cieni rosły tłumy
- Jak gdybym lirę trącał, wyciągałem gumy,
Stopę mając przy sercu, z zdartego kamasza."

P.S. Mimo, że gardzisz językiem polskim, radzę popracować nad ortografią, bo to jednak główny środek komunikacji w naszym kraju. Nie wiem jak mogą nudzić Cię "lektóry", bo takie coś zwyczajnie nie istnieje. Chyba, że to miał być tylko taki manifest podkreślający prawdziwość Twojej ignorancji.
P.S.2. Z fizyki, matematyki, chemii, biologii zawsze miałam 4 lub 5. Dla mnie ideałem człowieka jest renesansowy humanista, czyli człowiek WSZECHSTRONNIE wykształcony. Nie mam pojęcia dlaczego tak zawężono i zniekształcono znaczenie tego pojęcia.

ocenił(a) film na 8
iamx_2

Ja podobnie miałam z fizyki i matmy 4 i 5, a kiedyś z geometrii dostałam nawet 6 ze sprawdzianu. Pomimo tego, że zdawałam dwa języki obce i wylądowałam ostatecznie na filologii.

ocenił(a) film na 8
TangoAndWaltz

W robocie zdarzało mi się za to robienie kosztorysów w Excelu, i to nawet takich, które pochwaliła za dokładność moja szefowa.

ocenił(a) film na 8
DarkHunter

No to masz jednak inklinacje artystyczne, bo kot z głową człowieka i skrzydłami na ognistym tle to wypisz wymaluj Apokalipsa według św. Jana z Biblii. Czyli coś się kręci po mózgu.

ocenił(a) film na 8
DarkHunter

Skoro tak lubisz cyfry, polecam dwie wersje biografii Alana Turinga. Jeden wątek wspólny z Holland, ale więcej matematyki.

ocenił(a) film na 8
DarkHunter

Może i myślimy inaczej... może literatura jest po nic. Ale dlaczego połowa polityków i biznesmenów bełkocze/ wymawia to cholerne zniekształcone <r>, a w wypowiedziach po angielsku brzmi jak pijany marynarz? W końcu dla dobra gospodarki i stosunków międzynarodowych powinni dbać o precyzję przekazu.

ocenił(a) film na 10
entity

haha
bez przesady. ludzie, którzy lubią kłaść się codziennie o tej samej porze nie muszą być "pospolici". Sposobem na przerwania pospolitości raczej nie jest chodzenie spać o różnych porach, teraz dodam od siebie - dziwny strój, czytanie mało znanych książek, jakieś dziwaczne rytuały w stylu robienia pompek na ulicy (znam takich) czy coś podobnego.
To chyba leży już w środku.
Zresztą Rimbaud był tylko człowiekiem, nie jakimś bogiem, który przełamał wszystkie stereotypy, dla którego nie było żadnych barier. Tak go wywyższając, oddalacie się od niego maxymalnie, czego chyba byście nie chcieli, haha po raz drugi (przepraszam). Może tak naprawdę on lubił chodzić spać o równej godzinie??
Film był świetny i też dla mnie dużo znaczy, ale nie przesadzajcie z tą niezwykłością Rimbaud.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones