Około 3 miesięcy obejrzałam ten film po raz pierwszy. Nigdy więcej tego nie powtórzyłam, ale z
innego powodu niż może się wydawać. Przez cały czas trwania, film wyrządzał mi typowego,
ostrego, bezlitosnego mindf***. Im dalej w niego brnęłam, tym większe było przekonanie, że
oglądam film o sobie. 99% sytuacji się pokrywało. Nie pokryło się tylko to, że finalnie związek
się kończy. Mój związek trwa. Oczywiście to wszystko nie miało aż takiego nasilenia, bo
zwyczajnie bym umarła, ale wiem, że dzięki temu filmowi nigdy nie stanie się to do czego
ewidentnie moje życie zmierzało. Obraz mojego życia za kilka miesięcy został podany mi na
tacy. Przyszło mi wybierać między przyszłością taką jaka spotkała gł. bohaterów, a taką jakiej
bym sobie życzyła. Nikt, kto nie ma do czynienia z takimi środkami jakimi są heroina , morfina i
pochodne nie zrozumie tego filmu tak, jak ktoś kto jest w temacie. Nikt kto nigdy nie dał
narkotykom zawładnąc swoim zyciem nie zrozumie, co znaczy wpaść w piekło uzależnienia.
Tak samo, ktoś kto nigdy nie był uzalezniony nie będzie dobrym terapeutą leczenia uzależnień.
Idąc dalej tym tropem, ktoś kto nie był w uzależniony nie powinien wypowiadać się na temat
tego jak reżyser przedstawił ten problem ;) Oby więcej takich produkcji. Poruszające, dające do
myślenia, zostawiające głęboki ślad. Po zakonczeniu przesiedziałam w milczeniu cały czas
trwania napisów końcowych, gapiąc się tępo w ekran, nie mogąc pozbierać myśli.
Hahahahaha no to pokazales kulturke:] powtarzam to jest forum a nie Twoja pywatna rozmowa;] nie rzucaj sie tak, bo sam nie jestes od dopie***** innym.
No i co z tego że forum? To cię upoważnia do bluzgania innych i wytykania błędów? Czy ja pierwszy cię zbluzgałem lub wytykałem błędy? Nie! Po prostu pochwaliłem twój wpis i dodałem jakiś przykład a ty odrazu przeszłaś do ataku na mnie. Czy jak się przewrócisz i ktoś ci pomoże wstać - wyzywasz go i wytykasz mu jego błędy? Sorki że piszę do ciebie z małej litery ale na szacunek sobie nie zasłużyłaś.
Hahahahah nie szkodzi, zwykle to blad, nie szanowanie ,,rywala''. Odpisalam na Twojego posta ze przyklady ktore podales dla mnie sa nierealne. Podobnie jak ten nietrafiony z Batmanem. Z reszta sie zgadzam: pisanie na forum o dawaniu dupy za dragi jest godne pozalowania.
Jesli sam jezdzisz po ludziach, to musisz sie liczyc z tym, ze sam krytyce nie uciekniesz, zwlaszcza kiedy jedynym Twoim argumentem w rozmowie z kims jest brak czyjegos wyksztalcenia, po czym w swoim poscie robisz bledy stylistyczne we wlasnym jezyku, co o Twoim wyksztalceniu dobrze nie swiadczy.
ty rywalem? Kogo? Panny Migotki z Muminków? Buahahaha. Jesteś rywalem ale nie moim - nie znasz mnie a zniżasz do swojego poziomu. Mój przykład był dla ciebie nierealny - przepraszam najmocniej nie wiedziałem że brak ci wiary. Co jest dla ciebie realne? Coś co można racjonalnie wytłumaczyć? A twoje życie też jest nierealne? Bo nagle zaistniałaś na tym świecie a nawet nie wiesz skąd jesteś i dokąd dążysz. Życie jest dla ciebie nierealne a jednak w nie wierzysz. Hipokrytka. To że ktoś ci nie zaproponował kasy za zapalenie papierosa oznacza iż jest to nierealne? Jeżdżę bo jak mnie ktoś atakuje to nie będę siedział z założonymi rękoma. Czyli twoim zdaniem jeśli ktoś pisze że dawał dupy za narkotyki - mamy mu gratulować? Feminizm przemawia z twoich ust. Nie chce mi się już z tobą pisać.
Mózg durniu mózg a nie moozg. Więc jak z tym twoim mózgiem? Jest czy go nie ma? Chyba nie bo pisać nie umiemy.
Byś się zdziwił ;]
Spadaj na Vitalię, tam możesz nawet ze znikomą wiedzą wciskać kity idiotkom i będziesz Bogiem. A tu niestety trzeba czytać i odnosić się do argumentów swoich interlokutorów a nie mieszać we wszystko religię jak się nie ma co powiedzieć.
Do tego argument o Batmanie też z dupy, miałby racje bytu gdybyś kręcił film o wariatach.
Ta jasne. Kobieta z wielkimi cyckami i naprawdę zajebistą figurą i bardzo piękna przesiaduje na fimwebie i pisze komenty za komentami. Jasne pani barbie. Besztasz kogoś że wytyka twoje błedy? Piszesz że 1 000 000 zł za papierosa jest nie realne a na pytanie czy wierzysz w Boga podczas bierzmowania odpowiedziałaś TAK. Więc kto tu jest kłamcą? Zdziro! Zastanów się w co wierzysz bo 1 000 000 zł każdy może zobaczyć a Boga? Jesteś jak basen bez wody - czasownik na "p".
Ooooo widzę że znajomość trudnych słów jak najbardziej na wysokim poziomie, ale cała reszta kuleje ;]
Chyba masz problem z postrzeganiem rzeczywistości, albo inaczej mylisz realność z możliwością. A do feminizmu mi ho ho baaaardzo daleko :*
Kolegę wzywasz by cię bronił? Żałosne zagrania. Zwołaj swoją rodzinę i niech mi też pojadą. Przegrywie internetowy. Sorki ale w porównaniu do ciebie umię o siebie zadbać i nie lecę po znajomych aby bronili moich racji.
Nic nie poradzę, że ludzie to czytają. Co z tego, że znajomy? Widać Twoja LOGIKA ich nie przekonuje, a to jedynie dowód na to, że piszesz bzdury i mylisz się w zeznaniach :*
Właśnie jest to dowód że zwołujesz kolegów na pomoc bo jesteś słabiutka. W końcu tonący brzytwy się chwyta.
HahahahahahahahahahahahahahHahahahahahahahahahahahahahHahahahahahahahahahahahaha h ;]
Ile postów łamiących regulamin. Pięknie :)
Widzę, że nerwy puszczają bo wyszedł z Ciebie gimnazjalista:) Czekam na kolejną dawkę kompromitacji.
Wow zgłoś to na Policję:
- halo policja?
- tak
- proszę przyjechać na filmweb.pl
Zawsze bronisz koleżanki? No proszę poskarżyła się koledze. Więc przyszedłeś i uratowałeś damę z opresji b osama nie wie co pisze a jak jej to ktoś pokaże wtedy sięga po pomoc w postaci internetowych przyjaciół.
CO za debil i analfabeta. Jak nie wiesz co napisać to nie pisz i zachowaj swoje niskie IQ do otwierania piwa.
Jak dla mnie bez żadnego wyraźnego powodu (no chyba, że chęci zaczepki) sprowokowałeś g**wno burzę - a tak naprawdę to nikogo nie powinno obchodzić tak naprawdę czy ktos robił coś nieodpowiedniego - spróbuj przez jakieś 2-3 dni pożyć bez oceniania innych ludzi i wystawiania siebie na piedestał... chociaż nie. Dla Ciebie będzie to pewnie zbyt trudne.
Skończ te swoje wywody. Pierdzielisz o ocenianiu innych a sam co zrobiłeś? Oceniłeś mnie? Nie. Bo ty nie oceniasz. No trudno przemilczę to. Ja sprowokowałem gówno burze? Trzeba było przyjść kiedy się to zaczęło i zobaczyłbyś jak pusta dziewczyna pisze, że dawała doopy za narkotyki i żyła tak jak w tym filmie. A kiedy ktoś jej powiedział że była kó..wą to wielkie ale itp. Przy okazji śmiem wątpić aby takie akcje jak na filmi miały miejsce w Polsce w USA czy innych krajach bardziej rozwiniętych owszem jest to prawdopodobne. Przy okazji poczytaj jak inna tempa pi..da nie wierzy w to że drugi człowiek może jej zapłacić 1 000 000 $ za zapalenie fajki a jak jej ktoś powie że wierzy w Boga, którego nigdy nie widziała to dostaje kó..wy. Ludzie mówią A a robią B i tak to już jest.
Widzę, że szczerą wypowiedzią udało Ci się wywołać polskie piekiełko.
Osobiście z serca Ci gratuluję. Lepiej spaść na dno i wstać silnym i mądrym niż pływać w szambie po wierzchu. Myślę, że jesteś zwyciężczynią w życiu i choć nigdy nie zaplątałam się w taki światek, to chciałabym z równą siłą i skutecznością opuścić swoje błędne ścieżki. Pełen szacun.
Drogie Panie te wasze teksty o szorowaniu dupą dna, i o tym, że oglądałyście film o sobie są żałosne.
Pozdrawiam.
Przy problemach globalnych tj głód, nędza, choroby, konflikty zbrojne, handel małymi dziewczynkami to wasze ględzenie jest nie na miejscu.
Wstyd się tak nad sobą użalać bo się coś tam przytrafiło.
Baby są zaje*site:)
Jak bym miała na serio potraktować Twoją wypowiedź musiałabym najpierw powiedzieć, że nie przeczytałeś ze zrozumiem mojej wypowiedzi, bo nigdzie nie ględziłam a jedynie gratulowałam autorce sukcesu.
Po drugie - filmu jeszcze nie oglądałam. Widzę jedynie, że dla kogoś był ważny i rozważam obejrzenie (znów kłania się czytanie ze zrozumieniem).
Po trzecie - gradacja problemów i deprecjonowanie czyjegoś nieszczęścia, "bo głód na świecie" to totalny brak empatii i ogólnie szacunku dla drugiego człowieka.
I po czwarte - argumenty, że czyjaś rozmowa jest żałosna, bo ja tak myślę są... żałosne ;) Ach - podpieranie się w rozmowie o problemach emocjonalnych handlem żywym towarem i głodem - też, niestety... Tak wiem - właśnie też jestem żałosna ;) chyba że wyczułeś ironię ;)
Wszystko się zgadza:)
Z tym, że skoro oglądacie kochani taką masę filmów historycznych i biograficznych(zakładam, żę oglądacie), więc wiecie jakie to ponieżenia dotykały i ciągle jeszcze dotykają ludzi.
Co za tym idzie? a mianowicie to, że ubolewanie nad sobą i majaczenie o byciu na dnie jest nie na miejscu.
Złapcie się za jaja i do przodu.
Tyle syfu jest na świecie, że karogodnym jest użalanie się nad sobą spowodowane błachymi problemami, którę najczęściej można rozwiązać jedną decyzją bądź jakąś zmianą.
Generalnie odpisywałem na post autorki tematu :)
A prawda jest taka,że rzygać się chce jak cała masa kobiet siedzi w centrym handlowym zaraz po zakupach przy kawce i marudzą jedna przez drugą jakie to ciężkie życie mają.
"Rzucił mnie rysio zapaliłam papierosa już byłam na dnie ....."
Przykładowo ja miałem ciężkie dzieciństwo. gdzie była wóda i awantury i nie użalam się nad sobą, baaa nawet na podstawie wiedzy o ostatnim stuleciu uważam że mam farta, że miaszkam w Pl i nie mam tak źle jak tysiące ludzi na całym świecie, z 2 strony nie zapatruje się z zapartym tchem na wszystkie bogactwa i dobrobyty ludzi powiedzmy zachodu.
Chwała Ci za to, ale fakt, że właśnie tak mierzysz się z własnym bólem może powodować brak zrozumienia u innych. Każda historia jest inna, każdy los indywidualny, a Ty tak samo podlegasz zagadkowym prawom umysłu i świadomości jak narkoman czy mistrz karate. Nie musisz płakać nad swoim losem, ale fakt że inni płaczą nie ustawia Cię w lepszym świetle. Po prostu Twój los jest inny.
Teraz już wiem jak się kończy, przed obejrzeniem filmu. Czy tak trudno zaznaczyć opcję, że komentarz zawiera spoiler?
to po co było brać narkotyki i marnować sobie życie?matka nie nauczyła że narkotyki biorą ćpuny i ludzie warci mniej niż zero?:P