Film o starszej kobiecie zdradzającej męża z młodszą kobietą. A gdyby to był starszy facec zdradzający swoją żonę z młodą kochanką, to też by się tak wszyscy zachwycali?
Znakomity, subtelny i delikatny, choć nie jest wolny od małych wad. A po szczegółową recenzję zapraszam na Nerw Słowa: http://www.nerwslowa.blogspot.com/2016/03/film-krotki-film-o-miosci-czyli-carol. html
Miłość kobieca przedstawiona jako subtelna ale jednocześnie wyrazista, zatopiona w emocjach.. czasem mało w niej miejsca na zdrowy rozsądek. Przecież rzadko chodzi w niej tylko o sex, a jeśli już to nie jest to miłość. Ktokolwiek spodziewał się śmiałych scen erotycznych i łamania tabu na ekranie będzie rozczarowany....
więcejktóre miały miejsce w latach 50. ubiegłego wieku. Wszystko dopracowane na wysoki połysk. Można było przeżywać wieloletnie przyjaźnie, spotykać ludzi pełnych pasji, zasad, kultury, wdzięku, stylu, szyku. Co najważniejsze można było przeżyć prawdziwą miłość. Dzisiaj tego nie ma. Jak się trafi człowiek z podobnymi...
film Carol piękne kostiumy ( z resztą z nominacją do Oscara), dobra muzyka... ale jakiś taki sztuczny, pretensjonalny. i miejscami nudny. bo bohaterki są w kolejnej restauracji, w knajpie filmowane przez szybę. do tego najgorsze z najgorszych- nie uwierzyłam w ich miłość. i te pauzy, które robi Blanchett w każdym...
Carol to wyrazista figura melancholii: lesbijka w purytańskiej Ameryce lat 50., istota rozdarta między fikcyjnym życiem rodzinnym a autentyczną egzystencją na marginesie społeczeństwa, kobieta na skraju załamania nerwowego, chora na sprzeczne i niemożliwe pragnienia. Gdy zakochuje się w młodej dziewczynie,...
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego filmu, mimo że przed obejrzeniem podchodziłam do niego dość sceptycznie. Nie patrzcie na oceny, warto obejrzeć. Pięknie przedstawiona historia o miłości, a gra aktorska jest niesamowita. Zakończenie pozostawia przyjemny niedosyt.
Przerost formy nad treścią to mój główny zarzut dotyczący Carol. To film pięnie nakręcony, z gracją i dbałością o szczegół, ale zadziwiająco płytki. Ponadto, Blanchett i Mara nie wspięły się na wyżyny swoich umiejętności.
Więcej w mojej recenzji filmu Carol...
Ten film stylistycznie zbudowany jest na kolorze zieleni. Wie ktoś czy ma to głębszy zamysł, czy jest to po prostu zabieg stylistyczny? Tak czy siak scenografia i kostiumy prezentowały się pięknie.
'Carol' największym przegranym podczas rozdania tegorocznych nagród BAFTA. O ile w kwestiach technicznych i wizualnych nie miałem wątpliwości, to liczyłem po cichu, że może Mara albo Blanchett zgarną nagrodę za swoje role.
Muzyka mocno zalatuje Philipem Glassem z "Godzin", co mnie niesamowicie irytowało. Spodziewałam się, że za chwilę na ekranie pojawi się Virginia Woolf. Film jednak nie dorasta "Godzinom" do pięt. Przede wszystkim jest mało ciekawy i przewidywalny. Brakuje w nim surowości. Blanchett jest świetna, ale co z tego? O klasę...
więcejFilm jest cudowny, fascynujący; pochłonął mnie całkowicie. Jestem w nim tak zakochana, że zapragnęłam przeczytać książkę. Wie ktoś może gdzie mogłabym ją znaleźć w dość rozsądnej cenie? :)
Trochę zmarnowany pomysł na rzeczywiście najpiękniejszy film o miłości ostatnich lat. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale też nie ignorantem, więc muszę pochwalić muzykę, która wprowadza nas w nastrój i klimat tamtych lat. Piękne wnętrza, ujęcia, spojrzenia bohaterek.. Nikt chyba nie wypala papierosa z taką...
więcejTylko 6,8? Serio? Czy Oglądający naprawdę nie zauważyli, jak wybitnie zagrała Cate? Już nie wspomnę o zdjęciach, muzyce i kostiumach.