Czytałam książkę i liczyłam na coś dobry film. Ten film ani trochę nie trzymał w napięciu,
niepotrzebnie został "unowocześniony", za dużo filmu skupia się na dręczeniu Carrie przez
rówieśników. Według mnie powinni się skupić bardziej na zdolnościach Carrie, które objawiły się
już w dzieciństwie (np. jak w ich dom trafił deszcz kamieni)
Film mógł być o wiele lepiej zrobiony, książka to dzieło, a film niestety, wręcz przeciwnie