Scena w knajpie Ricka,kiedy Niemcy razem ze Strassner'em śpiewają Die Wacht am Rhein,a Laszlo próbuje ich zagłuszyć Marsylianką-mogłabym oglądać to bez końca.Tyle w tym symboliki-dwie ścierające się ze sobą kultury,Yvonne w której budzą się patriotyczne uczucia...Wkurza mnie tylko to,że Strassner w końcu dał za wygraną ;P
Najlepsza scena? Gdy Ilsa i Richard się żegnają - żadnych gestów, tylko te spojrzenia pełne tęsknoty i miłości. Płakałam... Nie każdy film tak wzrusza jak ten. Scena w barze też niczego sobie.
,, Grajcie Marsyliankę " ;)
Moim zdaniem, bezsprzecznie króluje scena ze słynnymi pięknymi słowami "We'll always have Paris" :)