Przyczyna jest prosta-to najlepszy scenariusz filmowy wszechczasów.Później to już były tylko podróbki i czerpanie warsztatu z tego niedoścignionego wzorca.Jeżeli bierzecie się za oglądanie tego obrazu to pamiętajcie,że to filmowy majstersztyk.
myślę, ze fenomen filmu w pewnym sensie polega na świwtnych aktorach. ja sie starsznie wzruszylam na casablance.
ingrid bergman taka wrazliwa i delikatna i zawsze twardy bogart... coś pieknego!
Nie bardzo rozumiem. O ile mnie pamięć nie myli, w trakcie realizacji scenariusz nie był ukończony. W wielu momentach improwizowano, a reżyser na bieżąco dokonywał rozstrzygnięć co do fabuły itd. Tak proste - a do tego niezgodne z faktami (zaznaczam - o ile mnie pamięć nie myli; teraz nie sprawdzam, bo ufam tejże) - wytłumaczenie "fenomenu tego filmu" nie wydaje mi się zbyt sensowne.
Aha, przypomniałem sobie - znowu się nie zgadzamy. Ale mam nadzieję, że jak poprzednio - w przypadku "Blade Runnera", jeżeli "pogłębimy" temat, to uzgodnimy jakiś konsensus.