PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1470}
7,5 585 934
oceny
7,5 10 1 585934
6,9 40
ocen krytyków
Cast Away poza światem
powrót do forum filmu Cast Away - poza światem

Chuck nie pojechał za tą dziewczyną? Chodzi o tą, która wskazała mu drogę. Już wystarczy, że się nacierpiał przez tą blondynę. :c

Otake

może pojechał

ocenił(a) film na 8
vilee

Może tak, ale byłabym w pełni usatysfakcjonowana, gdyby Chuck wskoczył do auta i za nią pojechał. :D Chyba, że taki był zamysł.

Otake

mamy się domyślać :)

ocenił(a) film na 8
vilee

Stanął na drodze stanowej, a nie na drodze prowadzącej do farmy. Więc uśmiechnął się patrząc chyba w stronę Kanady. Ale to mogła być zmyłka, bo uśmiechnął się na myśl o kobiecie. Na tym polega myk, sami mamy sobie dopowiedzieć jako wolni ludzie, co my byśmy zrobili. Gdyby to było bezpośrednio powiedziane, to troche wiocha by wyszła (tak szybko zapomniał o żonoe?)

stadnicki82

o jakiej żonie? i jak szybko? Ona miała swoje życie z którego nie zrezygnuje. Mam nadzieję, że pojechał za tą panną.

Do Autora: nacierpiał....cóż...pomyśl ile ona wycierpiała..pewnie nie mniej..

Fornettka

Co Ty piszesz? Postawa tej kobiety jest całkowicie głupia, próbuje być rozsądna, ale za to skazuje się do końca życia na cierpienie. Rzuca się Chuckowi na szyje, całuje, mówi że go kocha i że JEST miłością jego życia, ale pozwala mu odejść. On przeżył więcej niż ona i więcej wycierpiał. Cały czas to ona trzymała go przy życiu i do końca nie wiedział czego może się spodziewać gdy wróci do domu, ale bardziej liczył, że będą razem.
Dlaczego pozwoliła mu odejść? Ze względu na dziecko, ale to do szpiku kości głupie, bo sama będzie cierpiała. Jaki to ma sens?
Film genialny i zdaje sobie sprawę, że takie zakończenie po prostu musiało być...

ocenił(a) film na 8
mariola1618

a zauwazylas ze zarowno na tyle samochodu, jak i na tym wraku, z którego Chuck zrobil tratwe byl ten sam znak. jakby znak skrzydel...?

elady1989

No i ? Bo nie rozumiem co to ma do rzeczy. ;)

ocenił(a) film na 8
mariola1618

znak anioła ;-)

elady1989

No dobrze znak Anioła i co w związku z tym? ;D Bo nie wiem czy o coś konkretnego Ci chodzi czy tak po prostu o tym piszesz.

ocenił(a) film na 8
mariola1618

pomoc od niebios:P

elady1989

Yyy? ;D

mariola1618

jak widzisz za 4 dni minie rok odkąd oglądałam ten film więc już nie pamiętam dokładnie o co mi wtedy chodziło ;)

mariola1618

Ludzie różnie radzą sobie z żałobą. Może ona zrobiła tak pod naciskiem rodziny, a może dla tego, że potrzebowała kogoś kto będzie przy niej. Mimo wszystko kochała swoją pierwszą miłość. Rozumiem ją. A tymi wyznaniami być może chciała mu ulżyć, pokazać że jej na nim zależy, aby koleś łatwiej pogodził się z jej stratą (choć to błędna taktyka z jej strony) ale co innego miała zrobić, by uspokoić swoje zszargane nerwy?

Orkadrahi

Nie wydaje mi się by wyznała uczucia tylko po to by mu ulżyć, bo gdybym ja usłyszała takie słowa, wiedząc że i tak ta osoba przy mnie nie zostanie, bo wybierze kogoś innego to wybuchłabym, bo to naprawdę tanie zagranie na czyichś uczuciach. Myślę, że ciężko było jej tak po prostu wyprowadzić z domu, zabrać dziecko od biologicznego ojca i uciec w ramiona mężczyzny, które kochała i kocha nadal, naprawdę to jestem w stanie zrozumieć, ale w ten sposób zrobiła sobie samej krzywdę, kochać kogoś i nie być z nim 'bo nie' to naprawdę życiowa klęska.

mariola1618

Moim zdaniem to ekstremalna sytuacja.
Masz faceta - okazuje się że jego samolot roztrzaskał się, szukają go i nie znajdują. Jest nadzieja, ale żadnych dowodów.
Cuda się zdarzają,ale generalnie "nie nam" :)
I nagle po 4 latach okazuje się, ze jednak zdążył się cud i facet ocalał! Wraca cały i zdrowy! A Ty w tym czasie zdążyłaś pookładać sobie życie po jego stracie. A on jest tu! Chce się z Toba spotkać! A Ty nie wiesz co zrobić bo masz kocioł i mętlik w głowie.
Dziewczyny, co mila zrobić? Zachować się tak jakby nigdy nic ich nie łączyło?
Dlaczego nie przyjechała wtedy spotkac się z nim, tylko wysłała męża? Bo nadal budził w niej mnóstwo emocji. Miała rodzinę i nowego faceta, którego może i kochała a może było jej z nim dobrze...i nagle BUM!
Pocałowała go ostatni raz. Oboje wiedzieli, że to ostatni raz.
Chciała tego i on też tego chciał.

Tak sądzę.

waleczny_kurczak_III

Przecież ona chciała się z nim spotkać, przyjechała na lotnisko. Nie pamiętasz sceny gdzie Chuck wygląda za szybę i ewidentnie widać, że ona chce pójść do niego ale mąż ją powstrzymuje. Ona nie została w domu, tylko przyjechała na lotnisko.
Co miała zrobić? Najwyżej nic, po prostu nic, spotkać się z nim i tyle, albo się po prost nie spotkać, a nie ona mówi mu jeszcze, że kocha go nad życie i zawsze będzie miłością jej życia.
Być z kimś z czystego wyrachowania? Bo było jej z nim dobrze? Bo wiodła stabilne życie. Nie tędy droga.

mariola1618

pamiętam doskonale.
A nie sądzisz że bała się tego spotkania?
Kochała go. Pochowała go. Wyszła za mąż, urodziła dzieci. Ułożyła sobie życie. I nagle okazuje się, że jej ukochany ocalał, przetrwał na jakiejś wyspie.
Sorry, ale ja bym spanikowała na jej miejscu. Dla mnie ta scena i jej zachowanie w ogóle nie sa zaskoczeniem.

waleczny_kurczak_III

Gdyby nie jej slowa wtedy gdy padal deszcze do Chucka to nie mialabym jej nic,do zarzucenia, bo miala prawo ulozyc sobie życie i zostać przy mężu, a z czasem gdy zaczela wyznawać swoje uczucia ze go kocha nadal ze jest miloscia jej życia powoduja ze nie dam rady spojrzec na nią inaczej. Jeżeli chciala zostać z mężem, proszę bardzo ale nie musiala ranić drugiej osoby. Nie miala do tego prawa. Trzeba zważać na slowa i nie dawac złudnej nadziei. Takie jest moje zdanie. ;)

mariola1618

A moze po prostu robila to wszystko ze względu na dziecko, bo przeciez ono nie jest do końca niczemu winne i ma prawo wychowywać sue przy swoim ojcu. Całkiem mozliwe ze tym tokiem rozumowala i tymi kategoriami zdecydowala.

mariola1618

i zgodzę się z Tobą i nie zgodzę.
Zgodzę, bo oglądając film byłam kompletnie zaskoczona tym, ze tak szybko po stracie ukochanego (który "był, jest miłością jej życia) znalazła nowego faceta i tak szybko zdecydowała się na założenie rodziny. Dzieci mają już po kilka lat, a Chucka nie było 4. Jeśli nawet wziąć pod uwagę, że najstarsze dziecko ma 2,5 roku(ale chyba jest starsze) to trzeba dodać kilka miesięcy na 1)szok po utracie ukochanego, 2) czas na poznanie nowego faceta i decyzję, że chce się z nim założyć rodzinę, 3)ciążę.
Albo za długo nie rozpaczała,albo tak bardzo chciała mieć rodzinę, że wystarczył jej krótki czas na podjęcie decyzji.

Nie zgodzę, bo mogła kochać go nad życie nie będąc z nim. Miłość nie poddaje się czasowi. Może właśnie wtedy, gdy zobaczyła go po tylu latach, może właśnie wtedy gdy mogłaby go odzyskać, ale było już za późno dotarło do niej,jak bardzo go kocha. Często zdajemy sobie sprawę z wartości CZEGOŚ,dopiero gdy to utracimy. Myślę, że wtedy, w tamtą noc przed jej domem zdała sobie sprawę z tego, że straciła go na zawsze. Gdy był rozbitkiem, miała nadzieję,że on jednak żyje, taką uchyloną furtkę - okazuje się że on jednak żyje i jest na wyciągnięcie ręki....ale no własnie....

Ciężka sytuacja. Nie można winić babki za to,że nie czekała. Jej zycie płynęło dalej. Ja tylko dziwie się,że tak szybko zdecydowała się na założenie rodziny.

waleczny_kurczak_III

Mogła go kochać nie będąc z nim? To niedorzeczne. ;) Skazuje się w ten sposób na cierpienie. Wyobrażasz sobie wykrzyczeć komuś, że go kochasz, calujesz go, mowisz ze zawsze bedzie miloscia Twojego zycia, a potem odchodzisz i zyjesz z tym? Mówiła nawet że ciągle czuła że on żyje. Wiec może po prostu warto czasami oddać się przeczuciom?
I to jest wlasnie sedno sprawy, zastanawiające jest dla Ciebie dlaczego tak szybko zdecydowala się na zalozenie rodziny... no wlasnie. Widocznie tak mocno 'kochała'. Samotnosc jest okropna, bol po stracie ukochanego rowniez, ale zeby rzucac sie w ramiona innego od razu?
Nie, wcale nie musiala na niego czekac. To troche naiwne i zbyt dziecinne jak na taki film, ale przynajmniej nie musiała go ranic na koniec.

mariola1618

Widziałam ten film kilka razy i zawsze uderza mnie to, jak szybko znalazła sobie kogoś innego. Kogoś na poważnie.

Ale - jako osoba z kilkoma przeżyciami (mówię o sobie) nie dziwi mnie to, że można kochać kogoś nie będąc z ta osobą. Powiedz mi, czy po śmierci dziecka rodzice zapominają o nim? Czy małżonkowie po śmierci jednego z nich tak łatwo przechodzą nad tym do porządku dziennego? Nie słyszałas nigdy o ludziach rozdzielonych przez zycie,którzy po latach, po wielu przeżyciach odnajdują się i są razem do końca?

Miłość to miłość.

waleczny_kurczak_III

Ja wszystko to rozumiem. Moglabym tutaj przytoczyć argument ze tak na wlasnym przykladzie ale to kie miejsce do tego. ;)
Jeżeli chce być nieszczęśliwa do końca życia to ma do tego glupie prawo. I naprawdę wszystko byloby dobrze gdyby po prostu w dzien burzy nie zaczela za nim biec i wyznawać milosci. To wszystko -moim zdaniem psuje.
Rozumiem Twój punkt widzeni

ocenił(a) film na 9
mariola1618

Ale dlaczego zakładasz, że będzie nieszczęśliwa ze swoim obecnym mężem? Przecież z jakiegoś powodu za niego wyszła, podejrzewam, że z miłości. Tak, dalej kocha Chucka, ale nigdzie nie było powiedziane, że nie kocha swojego męża. Być może kocha ich obu... Tobie się nie podoba takie zakończenie, ale czy jesteś pewna, że zakończenie z rozbitą rodziną w tle byłoby lepsze? Tak czy siak ktoś na końcu będzie cierpiał.

mariola1618

Nie uważam, że zostawiając go cierpiała, bo przez kilka lat była szczęśliwą mamą i żoną, a po powrocie Chucka po prostu przypomniała sobie dawne życie i miłość do niego, była to chwila zapomnienia i uważam, że zakończenie tego tak jak w filmie było jedynym wyjściem.

ocenił(a) film na 9
mariola1618

Film oglądałem dawno temu i nie pamiętam już, jak było, ale być może (tak przynajmniej mi się wydaje) ta kobieta była już zamężna, więc inaczej nie powinna postępować. Jednak po coś się ślub bierze. Zakończenie akurat było idealne i świadczy pozytywnie o tym filmie, bo ani on nie oczekiwał cudów po powrocie, ani ona nie czekała przez tyle lat, tylko żyła dale takj, jak uczyniłaby przeciętna kobieta. Końcówka w stylu "żyli długo i szczęśliwie" zepsułaby film.

ocenił(a) film na 8
stadnicki82

podobnie jak w "incepcji" krążek się kręci ale po chwili przestaje, choć nie widzimy kiedy spada.

ocenił(a) film na 7
Otake

W tej scenie chyba nie o to chodzi żeby za nią pojechał - wg. mnie pokazuje to że po raz pierwszy od lat (do tego z czystym kontem jako pełnoprawny kawaler-wolny strzelec) stanął przed prawdziwym wyborem - nie przed wyborem z konieczności jakim musiał stawiać czoła przez lata (porzucić wilsona czy nie, spróbować odpłynąć z wyspy czy nie, powiesić się czy nie itp.) ale przed totalnie WOLNYM wyborem - i wg. mnie to jest największa nagroda jaką otrzymał za te lata cierpień i wyrzeczeń...

ocenił(a) film na 6
TruR

Tak jest.
Chociaż naprawdę, to tylko poczuł się wolny w tym momencie.

ocenił(a) film na 7
Seecue

Ja to widzę troszkę inaczej - własnie dopiero teraz po raz pierwszy w zyciu autentycznie i realnie nie jest niczym związany - pracą/karierą , związkiem/rodziną - jest innym człowiekiem bo przezył co przezył, los odebrał mu wszystko z czym był związany ale jednoczesnie zaofiarował mu totalną wolność - jasne ze cena jest ogromna i pewnie gdyby miał swobodny wybór nigdy by sie nie zdecydował swiadomie na taki los ale paradoksalnie gdyby nie ona prawdopodobnie nigdy nie miałby takiej możliwości...
P.S. Parafrazując - miecz przeznaczenia ma dwa ostrza i gdy coś się kończy to coś innego się zaczyna ;))

ocenił(a) film na 8
Otake

A mi się wydaje, że i ta dziewczyna i rozwidlenia dróg w ostatniej scenie pokazują, że ma przed sobą możliwości, wybory które należą do niego, mimo że jeszcze nie dawno kiedy był na wyspie, tak jak zresztą w którejś scenie powiedział, na nic nie miał wpływu.

ocenił(a) film na 8
simple_efect

Tak, stojąc na tym rozstaju ma wybór. Na wyspie nie mógł się nawet zabić tak jak chciał.

ocenił(a) film na 8
Wilhelm_von_Birkhausen

a może nie tylko ta jego była utrzymywała go przy życiu na wyspie ... miał jeszcze misje jako oddany pracownik firmy kurierskiej ... jedynie tej paczki nie otworzył i dbał o nią bardziej niż o Wilsona : D
Wg mnie zakończenie jest otwarte właśnie po to aby każdy mógł sobie dopowiedzieć własne. Miał nowego Wilsona w aucie, odnalazł właściciela paczki, resztę każdy dopowie sobie sam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones