Włączam film i patrzę... Na początku główny bohater zajada sałatkę(?) przed telewizorem a jego zachowanie przypomina jakby kobiece ( no tak, przecież tytuł filmu do czegoś zobowiązuje) . Nagle (po cholerę) pojawia się cały goły facet. Wtedy wyłączyłem ten ,,film". Czy w dzisiejszych filmach już tylko taką nagość ukazują? Czemu nie ma w komediach czy innych gatunkach żeńskiej nagości takiej jak tu, czyli ukazywanie warg sromowych z perspektywy ginekologicznej? Jak jest męska nagość to i kobieca też powinna być, albo bez ukazywania genitaliów.
Te pozytywne oceny i komentarze to pewnie w większości (nie chcę nikogo urazić) ze strony żeńskich użytkowników filmweb'a za takie sceny...
"W dzisiejszych filmach"
Przecież ten film jest z 2008 roku, więc jaki dzisiejszy?
Film bardzo fajny i przyjemnie się go ogląda, dla mnie 7/10.
Pomiędzy rokiem 2008 a 2013 nie ma aż tak dużej różnicy jakby w przypadku roku 1975 a 2013. Uważam, że można nazwać niestety ten film współczesnym.
jak w co drugim filmie laski cyckami swieca to nikou nie przeszkadza, ale jeden penis i juz wielkie halo.