Scenami? Toż to dwa czy trzy ujęcia w jednej scenie. I do tego bardzo krótkie.

Szanowna Marto proszę się nie przerażać widokiem penisa. Zapewniam, że jest to instrument zupełnie niegrożny a potrafi sprawić wiele radości

hahaha :) dobrze powiedziane ;P

mam na to 2 koncepcje.
1. można się doszukiwać głębszego sensu i zaryzykować stwierdzenie, że ukazywało to poziom oddania kobietom, z którymi się związał (pierwsza scena, gdy błagał blondynę, żeby została; druga, gdy już ostatecznie zeszli się z brunetką)
2. lub miał to być po prostu akcent humorystyczny, w końcu faceci mają trochę mniejsze poczucie wstydu niż kobiety :)

aczkolwiek ciężko doszukiwać się głębszych znaczeń w komediach romantycznych :)

Mimo wszystko- pimpuś w amerykańskich filmach to dośc rzadki widok ;o

dorośnij dziewczynko

No proszę Cię... cycki są w praktycznie każdym filmie, goła dupa w co drugim, a damskie łono w co dziesiątym, a Ty - kobieta - martwisz się, bo penisa w końcu widać?!

Po prostu świat powoli schodzi na psy.. trzeba się z tym pogodzić. Niedługo filmy pornograficzne będą od 12 roku życia, bo przecież w tym wieku można sobie spokojnie zrobić dziecko..

Osobiście też nie mam zielonego pojęcia po jaką cholerę musieli na te pół sekundy pokazać klejnoty. Cieszę się, że przynajmniej nie zrobili zbliżenia ;F Tak to było potrzebne jak psu pióra..

Wiesz, uprawiać można od 14 czy tam 15, a oglądać od 18. :E

Przestań, przesadzasz. W poważnych filmach są bardziej wyrafinowane sceny i nikt nie podsumowuje ich jako deprawujące a tu czepiasz się komedii ??? Gdzie tu porównanie do porno??? Ależ bzezmyślność. Ponadto szkoda, że nie było zbliżenia i że tak krótko. Może w kolejnej części ??? :-)

Koszmarnymi scenami ??? Czego się czepiasz ??? Nie było w tym nic co by miało przeszkadzać. Czysta biologia. Chłopak obnażył się maksymalnie, jak pomyślisz dlaczego to wyciągniesz wnioski i to rozsądne. Powodzenia "szarym" komórkom.

Mnie to zraziło na wstępie. Zacząłem oglądać i przestałem na początku filmu. Nie wiem co miał wnieść do filmu i fabuły goły k...tas głównego bohatera.

Ciekawe co do życia wnosi Twój goły k...tas. Rozważ to.

Na pewno nie służy do epatowania nim przed widzami w kinie lub przed telewizorem.

Film w miarę fajny, faktycznie te sceny z penisem troche dziwne, nikt nigdy w komediach romantycznych nie ''pokazywal'' calego przyrodzenia... 6/10