zwykle unikam filmow tego typu, po opisie juz wiadomo czego sie mniej wiecej spodziewac
wzialem sie za "czempiona" bo wiele osob go zachwalalo, ocene tez ma niebotycznie wysoka
wyszedlem z zalozenia ze moze film ma w sobie cos wiecej niz bezmyslne lubu-du z glupkowata fabula
1co sie sie rzuca w oczy to walki, to polaczenie slow motion ze "spid?" motion, poczatek wyglada jak z gry typu mortal combat czy cos
1moja mysl po zobaczeniu tego "fak, ten film bedzie ssac"
no i coz szalu nie ma,
fabula jakby na predce sklepana by dac pretekst scenom z obijaniem mordy,rownie dobrze mogloby jej wogole nie byc bo jest dosc plytka i mialka;
obijanie mordy podrasowane tak zeby chlopcy sie podniecali(mnie osobiscie taki a nie inny wyglad walk odrzuca, bardziej to przypomina gre komputerowa niz jakis realny swiat)
aktorstwo, muzyka, ujecia itp? nie ma co komentowac, przecietny, nie zapadajacy w pamiec poziom
coz jak ktos zarzuca taki film bo liczy na widowiskowe klepanie sie po pyskach pewnie sie nie zawiedzie, jesli ktos liczy na cos wiecej, tak jak ja, na podst ocen, komentarzy, to raczej sie rozczaruje
jak dla mnie przecietniak, obejrzec i zapomniec
a teraz spojler
zakonczenie to tandeta i kicz, takiego cukru ciezko byloby sie spodziewac, facet wygrywa walke (tez mi niespodzianka, najpierw dostaje w pale a potem finisz w glorii chwaly za 2x po turbo treningu, nie ma co, oryginalny pomysl) i nie dosc, ze wychodzi na wolnosc to gratis daja mu kupe kasy, nagle wszyscy sa super mili, wyciaga dziadka z pudla i happy słit rozowy end
co za nedza...
Nie wiem jak zakończenie bo nie przebrnąłem ciągiem nawet 15 minut. Poprzesuwałem sobie troche. Ale to jest tragedia jakich mało. Sceny walki są gorsze niż w Tekkenie, który wiadomo że jest filmem SF. To jest po prostu kupa do kwadratu.
Trudno się nie zgodzić. Ja dałem 2 za to, że wszystkich chociaż za ten film wsadzili do paki...
zdaje sie ze masz powazne problemy z emocjami, uwazaj bo jeszcze ci zylka peknie, mama wie, ze znowu ruszasz "internet"?
Zgadzam się z Tobą. Nie wiem skąd wysokie oceny dla tego filmu. Z jednym się zgodzę, film sam w sobie jest lepszy od pierwszej części ale... ja go oceniłem niżej. Dlaczego? Bo dla mnie takie filmy to odgrzewane kotlety i robienie na siłę filmu żeby zarobić na nim. Film lepiej zrobiony ale znowu motyw z niesłusznym trafieniem za kratki, znowu w więzieniu odbywają się mistrzostwa, znowu główny bohater chce trząść więzieniem i oczywiście mu się to właściwie udaje bo przecież w więzieniu siedzą same cioty i jeden murzynek może podskakiwać od wszystkich a jak się coś nie podoba to im spuszcza łomot ;/ Na koniec walka i za wygrana wyjście z więzienia.
Druga część tylko dlatego lepsza od pierwszej, że dołożono kilka wątków, które sprawiły, że jest lepszy ale to nie zmienia faktu, że większość rzeczy, o których napisałem wyżej się powtarza więc taki film nie ma prawa dostać wyższej oceny niż jedynka.
Sprawa jest prosta. Wychodzi jakiś film. Autorzy chcą robić kolejną część to MUSI - moim zdaniem - ona się różnić od pierwszej, być jakąś ciekawą kontynuacją, wnieść coś nowego. A takie powtarzanie się i robienie czegoś na podobnym poziomie w kolejnych 20 częściach serii jest dla mnie żałosne.
Mimo to z ciekawości zobaczę część trzecią. Zaskakujące w tej serii jest to, że każda kolejna część ma więcej ocen niż poprzedniczki. Ciekawe bo chyba w większości (zawsze?) im dalej w las to tym mniej ocen i niższa nota.