PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=648982}
7,7 123 175
ocen
7,7 10 1 123175
6,6 21
ocen krytyków
Chce się żyć
powrót do forum filmu Chce się żyć

Wolontariuszka

ocenił(a) film na 9

Chciałabym zwrócić uwagę na temat który wyszedł w trakcie rodzinnego seansu. Moja siostra zauważyła, że wolontariuszka, która zabrała Mateusza na urodziny ojca go wykorzystała, po czym nigdy go nie odwiedziła. Ja uważam, że jej obecność, ile by nie trwała była dla chłopaka wielkim szczęściem. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy czym jest wolontariat. Spędza się z kimś dzień, kilka godzin, poświęca swój czas, ale ma się też swoje życie i swoje problemy. Dlatego podziwiam każdego kto potrafi przynieść obcym, chorym ludziom chociaż kilka dni uśmiechu.

Mówię ze swojego punktu widzenia, byłam wolontariuszką w szpitalu dziecięcym, na wydziale onkologii i hematologii.

ocenił(a) film na 8
paulinek

Ja jednak uważam że go wykorzystała....
Hmmm ja to odebrałam tak,
jej ojciec był zadufanym w sobie bucem, wszystkim chciał rządzić i nad wszystkim mieć pieczę ...
Córcia chciała się zbuntować i przyprowadziła chłopaka zupełnie z innej bajki.
Nie dość że nie żaden prawnik, lekarz czy ktoś w ten deseń
tylko kaleka :(
Zrobiła "na złość" ojcu, Mateusza kosztem

Vanilia2905

Tak, wyrachowanie to jedno, ale moim zdaniem to, co robiła, kiedy byli z Mateuszem sami, świadczy o jakimś... hmm, zaburzeniu...

ocenił(a) film na 8
Slamazzar

myślisz ? no może i tak. W każdym razie nie podobała mi się ta scena.
Rozumiem że twórcy przedstawili tą scenę w jakimś celu,
nie wiem żeby zwrócić na to uwagę?
Żeby uczulić rodziców chorych na taki temat ?
Udało im się, mnie już uczulili ;)

paulinek

ta laska była zboczona i miała własne zaburzenia behawioralne. To zakrawało na molestowanie seksualne. I tak, ewidentnie go wykorzystała, żeby wkurzyć tatusia. Psychoterapeuta by jej się przydał, a nie praca z osobami niepełnosprawnymi. Trochę zrobiła dobrego dla Mateusza, ale chyba głównie przypadkiem.

paulinek

Cieszę się, że poruszony został ten temat, bo sam miałem pytać co inni o nim sądzą. Ich rosnące uczucie obserwowałem z zauroczeniem. Od razu przypomniały mi się nastoletnie czasy ;)) I dopiero po scenie z urodzinami ojca ten sielankowy wątek zostaje bardzo brutalnie przerwany. Sam się czułem jakby to mnie jakaś siksa niezasłużenie rzuciła. Tu nie ma co osądzać dziewczyny, że po incydencie z urodzinami ojca już chłopaka nie odwiedziła. To było ewidentne wykorzystanie niepełnosprawnej osoby do osobistego celu. Zrobiła to po to, aby zwrócić uwagę ojca (jego cytat: "W zeszłym roku był bezdomny, teraz niepełnosprawny, kto będzie za rok?"), który z różnych powodów nie miał dla niej czasu. Pozostaje zastanowić się, czy była do tego stopnia wyrachowana, że doszło nawet do sceny intymnej, czy rzeczywiście miała jakieś jazdy emocjonalne.Jeżeli to drugie, to może wynikało to właśnie z poczucia odrzucenia przez ojca?
A to wszystko świadczy o klasie filmu. Jestem tym rodzajem widza, któremu trudno grać na emocjach, a tutaj czułem się jak na kolejce górskiej - góry i doły ;))

ocenił(a) film na 8
rallycan

Ja Magdę postrzegam tak - dziewczyna z bogatego domu, matka umiera, ojciec bierze sobie nową żonę. Magada nie radzi sobie z emocjami. W ośrodku pojawia się jako wolentariuszka, dla mnie trochę z ciekawości, trochę wbrew sobie. Niby spędza czas z Mateuszem, ale traktuje go jako taką chwilową ciekawostkę. Urodziny ojca to doskonały pretekst aby mu się dać we znaki, po wcześniejszym towarzystwie na imprezach bezdomnych itp, osoba kaleka będzie idealna. Niestety Maga sama na początku zauważa, że Mateusz reaguje na bodźce zewnętrzne i rozumie co się do niego mówi. Tym bardziej przykra była sytuacja w restauracji, gdzie jawnie go wykorzystała, żeby dopiec ojcu.
Scena gdzie później Mateusz siedzi na wózku i ma taki umęczony wzrok, a na to wychowawca się pyta "co ty jej zrobiłes?" była naprawdę smutna.

gabi_2

Widziała że patrzył się jej na biust, widziała jak z zaciekawieniem oglądał świerszyki siedząc obok sanitariusza. Gdy do niego przyszła w nocy była na początku zmieszana całą sytuacją. Na początku traktowała to jako eksperymentalną terapię, a później wykorzystała go by zdenerwować ojca co jej zafundował trudne dzieciństwo.

ocenił(a) film na 8
gabi_2

Dlaczego smutna? (Poza tym, że cały film jest dość smutny.)
Scena z wychowawcą niezła. Wiem, my pragniemy oszczędzić ludziom poszkodowanym przez los, ale scena pokazuje, że wychowawca traktował Mateusza serio, porozmawiał jak mężczyzna z mężczyzną. Przecież nie zrobił mu awantury, a wręcz był blisko z nim.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones