Ja też myślałem, że bedzię to chociaż dobre. Ale to kolejny dramat wykorzystujący temat kaleki, który wykorzystuje współczucie ludzi, który się wzruszają i potem twierdzą, że piękny film. Mimo, iż jestem wrażliwy ten film nawet przez chwile nie spowodował u mnie żadnych dołujących emocji, a już na pewno nic w stylu zaszklonych oczów. Spowodowane to średnim scenariuszem, który wiecej wprowadził elementów komedi niż dramatu, oczywiście musieli wprowadzić motyw cycków bo jak by dziś film wyglądał bez tego? Muzyka niby przyjemna i ładna, lecz tak na prawde średnia jeśli chodzi o tworzenie klimatu, który był średni, przez co m.in nie wzruszył mnie, Bohaterowie byli płytcy, jedynie siostra jego egoistka, pusta dziewczyna, która twierdziła, że kaleka w domu to przeszkoda . Poza tym wszyscy inni są tacy sami, Zdjęcia można pochwalic, jak na polskie realia nawet niezłe ujęcia. Gdzieś czytałem, że reżyser mimo,iż osiągnął jakiś tam "sukces" to olał prawdziwego Mateusza i mu nie pomógł mimo, że obiecywał ( choć to mogą być plotki).Tak wiec ludzie nie sugerujcie się tą wygórowana, zawyżoną oceną, która wynika z współczucia prze-kolorowanej historii kaleki ( tyle tam faktów prawdziwych co wcale) przeciętnych widzów w kinie, Film według mojej opini jest na 6,5. PS-> Film oglądałem w pełnym kinie ludzi ( promocja świąteczna na bilety) po zakończeniu seansu, wśród zarówno starszych osób jak i młodzieży nie widziałem ani jednej osoby której poruszył ten film, wstali i wychodzili rozmawiając już o codziennych problemach, bo raczej o filmie na następny dzień sie zapomina :)

mam wrażenie, że skupiono się bardziej na jakości filmu ( tzn kadry, jakość ) niż na tym co najważniejsze.
jedyne, co mnie POZYTYWNIE zaskoczyło to gra aktorska Dawida Ogrodnika. myślałam, że wyjdzie mu gorzej.
cóż, 8 listopada dałam temu filmowi 7 pkt. teraz już dałabym mniej.

Niezły ale myślałem że będzie trochę lepszy.Jednak za grę aktorską 8/10.

Znawcy Kuźwa. ,, A nie emocje w tym filmie się liczą

tu nie było emocji...

nie było emocji? no to nieżle wyprany mózg

sprany mózg? każdy musi popierać Twoje zdanie? mi się nie podobał ten film i po co drążysz?

taaką mam ochotę, o tak bardzo wielką. skoro ty możesz pieprzyć swoje, ja mogę swoje. Ty nie odrózniasz prostych rzeczy. Subiektywna ocena to co innego, rzeczywisty stan rzeczy to co innego. Film jest znakomity TYLKO TOBIE SIE NIE PODOBAL. wybitności pewnych dzieł żadne zdanie nie zmieni.

luuudzie... byłam w kinie z kilkoma osobami i każdy był zawiedziony. STAN RZECZY? przeczytaj jeszcze raz to co mi napisałeś, hahaha. czyli - w rzeczywistości film jest super i koniec tematu? i nie można ocenić go inaczej? hahaha
kino to sztuka a w sztuce nie ma czegoś takiego jak RZECZYWISTY STAN RZECZY, każdemu podoba się co innego... weź bo umrę ;D

oj ale ty durna, aż szkoda gadac! subiektywnie to Ty sobie możesz pieprzyć ile wlezie i nikt ci nie zabroni. Tak, są filmy super, z genialną reżyserią, genialną grą aktorską i genialną muzyką i nie zmieni ich genialności żadna subiektywna ocena. Jedyne co możesz napisać, to mi się nie podobał lub ewentualnie JA nie zauważyłam emocji, a nie EMOCJI nie było, bo były. Ty ich nie widziałaś, to Twój problem. Też nie lubie niektórych filmów powszechnie chwalonych ale nie mowię że są kiepskie. Uzywam dokładnych zwrotów wskazujących na to, że to JA nie doceniłem czegoś.

Boże... to jest portal na którym ocenia się filmy... ahahahah :)
Twój problem, jeśli każdy film Ci się podoba... mi nie musi. no, tak jak mówisz - pieprzyć mogę ile wlezie więc po cholerę ciągniesz temat? i nie rozumiem dlaczego mnie obrażasz... nie krytykuję Ciebie ani reżysera czy aktorów. delikatnie ujęłam fakt, że film mi się nie podoba :)
ja pier**dole, nie wierzę że tacy ludzie istnieją... GENIALNOŚCI? chyba nie widziałeś genialnych filmow..
no chyba skoro piszę "nie podoba mi się, nie bylo emocji" to wskazuje na to, że to JA nie doceniłam czegos...
nie wierzę po prostu ;)

'tu nie było emocji' - wiesz co napisałaś, czy nawet to jest trudne? genialność filmów - wspomniałem, że ten jest genialny, czy ogólnie napisałem? chyba jednak stawiam na to drugie... Mi się podoba każdy film? a to skąd się wzięło? wiem, że kobiety to z reguły troche głupsze istoty, ale bez przesady. Ja np. nie lubię Matrixa. Ale wiem, że efekty specjalne, aktorzy czy akcja stoją na wysokim poziomie i moje zdanie każdy sobie wsadzi w dupę. tak to już jest

no to w tym momencie wsadzam sobie w dupę Twoje zdanie a Ty wsadź sobie moje :)
hahaha, taaaak, jeszcze się rozpędzisz i zaczniesz "wjeżdżać" na moją rodzinę i urodę, bo już na płeć zacząłeś. tak to jest jak się nie ma argumentów. i proszę, zakończ tę rozmowę, bo wciąż uważam, że TU NIE BYŁO EMOCJI I FILM MI SIĘ NIE PODOBA a zdanie jakiegoś użytkownika o nicku Czarek12 na filmwebie nie wpłynie na moje zdanie. pozdrawiam :)

Kompromitujesz się czarku .....:)

i o to chodzi! dla Twojego świata nie było emocji i git, tak powinno być. co do zdania o kobietach, wystapił tu brak logiki, więc... tak napisałem

więc myśl co piszesz...

Początkowo podchodziłam do tego filmu z ogromnym zaangażowaniem, chęcią, byłam bardzo dobrze do niego nastawiona. A co się okazało? Trochę się zawiodłam na twórcach, myślałam, że będzie bardziej wciągający. Takie filmy zazwyczaj zostawiają w mojej głowie ślad na długi czas, myślę o nich intensywnie, a tutaj... Bardziej wciągnął mnie Mój Biegun. Dużo bardziej mi się podobał.

widzę, że myślimy podobnie :)