PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=568905}

Chciwość

Margin Call
6,8 45 256
ocen
6,8 10 1 45256
6,6 14
ocen krytyków
Chciwość
powrót do forum filmu Chciwość

Ponieważ dziwi mnie niska ocena, a komentarze mówią o tym, że w filmie nic się nie dzieje - co oznacza po prostu, że ich autorzy nie mają pojęcia ani o rynkach finansowych, ani o podstawach kryzysu 2008 - chciałbym postawić następujące pytanie:

Czy sztuka filmowa wymaga od twórców dostosowania treści do każdego odbiorcy? Czy film, który jest od początku przemyślany pod kątem węższej publiczności zasługuje na potępienie?

Wcale nie traktuję tego jako pytanie retoryczne! Np. projektowanie etykiet to też sztuka. Wtedy na wyżej postawione pytania trzeba odpowiedzieć twierdząco, jeśli mówimy o kartonie mleka. Film to rozrywka, za którą płacą ludzie wchodzący do kina z ulicy, dlatego odnoszę wrażenie, że podejście do widza twórców filmu Margin Call chyba nie jest do końca uczciwe.

ocenił(a) film na 9
dxtc

Idąc w tę stronę można by spytać, czy 'Późny kwartet' z Christopherem Walkenem ma sens jako produkcja dla mas, bo przecież nie każdy gra na wiolonczeli.
Większość filmów, które wychodzą poza melodramat/akcję, zawiera elementy wiedzy specjalistycznej. A widz zawsze ma możliwość wyboru. Jeśli jakaś tematyka mnie 'nie bierze', to po prostu nie oglądam filmów o danym środowisku.

ocenił(a) film na 8
dxtc


1. Aby zrozumiec (w wiekszosci) sens filmu i przekaz nie trzeba miec wlasciwie elementarnej wiedzy o finansach, przy zalozeniu, ze "elementarnosc" posiadl np. przecietny absolwent szkoly wyzszej.
2. Film jest specyficzna, ale jednak rozrywka. A to ze jednego bawi kopanie w tylek, a drugi woli skupic sie na alkowie biznesu to juz inna sprawa.
3.W filmie nic sie nie dzieje? No jak na wspolczesne standardy to rzeczywiscie obraz wydaje sie sterylny jak pielegniarska igla, niemniej mnie calosc ujela wlasnie tymi prostymi srodkami przekazu. Moze dlatego, ze uwielbiam kino retro?

ocenił(a) film na 8
Qjaf

Dopisuję się zwłaszcza w punkcie pierwszym Ja prawdę mówiąc niewiele w szczegółach "rozkminiłem" o co tak naprawdę "kaman" z tymi meandrami i zawiłościami biznesowymi Łapałem tylko ogólny sens Lecz to wystarczyło żeby mnie ten obraz wchłonął i wessał ;)) Według mnie lepszy od Wilka z Wall Street Choć inny temat i zawiłostki ale środowisko i clou obu filmów to samo.... kasa kasa kasa ;)

piopio

Zauwazylem ze kino amerykanskie lubi robic filmy w stylu Don Kichote takie jak wspomniany Wilk czy Forest Gump i temu podobne. Kino przesmiewcze, moralizatorskie, dajace satysfakcjeobserwujacych to z daleka szerokim masom przecietnych malo przedsiebiorczych looser'ow, mowiac jezykiem Yuppies, by czlowiek poczul sie przez chwile szczesliwy z tym co ma w danej chwili. Tutaj natomiast mamy kliniczny, spokojny, wywazony obraz ogolny wrecz szkoleniowy, punktujacy jak zawodnik darta 501 podstawowe cechy obrotu wielkich pieniedzy. Piekna kondesnacja na zimno w pieknym stylu i klimacie.

ocenił(a) film na 8
dxtc

Główną przyczyną doczesnych nieszczęść świata jest ludzka chciwość - SENEKA. Jeśli ktoś jest/był szefem makro inwestycji dualnych np. w banku 'Goldman Sachs' ,to ja to rozumiem,ale jeśli się jest nawet na stanowisku dyrektorskim jakiegoś małego banku w Polsce ,przeważnie niema się bladego pojęcia co tam tak naprawdę się działo i stało. 50% spraw jest utajnionych i nigdy nie ujrzy światła dziennego ,a tygodniki branżowe wyjaśniające nam ten problem są własnością ludzi rozdających karty.Warto obejrzeć głównie z jednego powodu...pokazania hiper mafijnych struktur w światowym obiegu gospodarczo finansowym .W pewnym momencie chodzi już o takie biliony baksów ,że pieniądz jako taki nie ma już znaczenia,liczą się strefy wpływów ,a przede wszystkim niemal całkowita kontrola nad danym państwem ,regionem, częścią świata.Największe firmy świata zostały założone przez banki ,lub są pod ich kontrolą np; Real,Marktkauf ,Praktiker,Obi ,Nomi ,Netto ,KAUFLAND, Metro, Makro, to wszystko = Deutsche bank strategic investment group. I takie osoby jak p.Obama, p Merkel, czy dziwny p Tusk , to najprawdopodobniej tylko rezydenci/marionetki ,których jedynym zadaniem jest nadzorować 'plankton'[tak nas określa pan Sikorski] ,czyli nas ,aby nie gęstniał i nie szumiał za bardzo .

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones