To musical, więc jakby muzyka i występy są najważniejsze.. ja byłam zachwycona !

W sumie to jeśli idzie o moralną wymowę "Chicago" to też mi się nie podobało (zwłaszcza w zestawieniu z otoczką wokół tego filmu, np. z recenzjami, których autorzy, że ten film jest "cudownie amoralny")... tyle że gdy je obejrzałam, miałam 15 lat. Nie wiem, jakbym je odebrała, gdybym obejrzała je po raz pierwszy teraz., gdy jestem bogatsza w quasi-filmoznawcze doświadczenie.
Niemniej nawet w okresie mojego największego hejtu względem tego filmu nie używałam słów bądź sformułowań "wstrętny", "plugawy", "odrażający", "nieprzyzwoite stroje", "nieprawe", "obrzydliwe", "występne", "gardzą bogobojnym i prawym życiem" (tja, bo nie można być prawym, nie będąc jednocześnie bogobojnym). Facet, który pisze te recenzje (bo wszystkie zawarte na tej stronie teksty mają jednego autora) ewidentnie nie zdaje sobie sprawy, że przez swoją podniosłą retorykę wypada po prostu śmiesznie. Chociaż cofam to słowo - to wypada nie śmiesznie, tylko żałośnie.

Jakby ktoś chciał poczytać profesjonalne recenzje pisane w prawdziwie chrześcijańskim duchu, to lepiej sięgnąć po wydaną w 2007 "Światową encyklopedię filmu religijnego" http://wiadomosci.onet.pl/swiatowa-encyklopedia-filmu-religijnego/hzf1p http://ksiazki.onet.pl/recenzje/czy-bog-jest-fotogeniczny/pjtbx http://kultura.dziennik.pl/ksiazki/artykuly/206816,bog-i-tasma-filmowa.html

Tak znam tę encyklopedię i chętnie posłuchałbym jakiś wywiadów z autorem. Myślę, że autor ma bardzo dużą wiedzę i nie jest tak sfanatyzowany jak powyższy twórca recenzji do Chicago. Nie pamiętam dokładnie czy to było w "newesweeku" czy we "wprost" (ale na pewno jednym z tych tygodników) kilka lat temu czytałem świetną recenzję "Chicago" - tam autorzy trafili w samą dziesiątkę.
Chcago jak dla mnie jest moralitetem choć w takiej dość wyzywającej formie. Głównie przesłanie to to, jak bardzo można manipulować opinią ludzi - co dobitnie pokazane jest w scenie z kukiełkami pociąganymi za sznurki. Też pokazane jest jak łatwo ludzie ulegają pozorom i jak często one bywają mylne. Jednak jeśli ktoś jest mega mega wrażliwy to faktycznie, czasami forma może kogoś odstraszać ale nie powinna aż tak odbierać rozum jak autorowi powyższej recenzji.

Najfajniej byłoby poczytać wywiady z całym zespołem redaktorskim :) - niemniej wszyscy autorzy haseł moim zdaniem mieli odpowiednie podejście i zapewne mieli niekiedy różne opinie co do wartości różnych dzieł (np. we właściwym opisie "Pasji" ten film jest oceniany negatywnie, zaś w innym miejscu - o filmie religijnym w wychowywaniu młodych ludzi - jest napisane, że film ten można wykorzystać do przedstawienia, jaki był ogrom cierpienia Chrystusa). Niemniej podziwiam autorów, że nawet do tak antyreligijnych filmów jak "Viridiana" potrafili podejść neutralnie ;)

Jak można nie rozumieć tak prostego filmu. Te wszystkie obrzydliwości owszem, występują, morderstwa, przekupstwa, chciwość. Tyle, że to satyra. Ten "happy end" to smutny obraz współczesnych czasów. Coś komuś mówi scena z dziennikarzami - marionetkami? Zło w tym filmie triumfuje w blasku reflektorów, jednak film wyraźnie zaznacza, że to nie jest dobre zakończenie.

Dzięki za ten głos rozsądku! :)

Opinia jak opinia. Nie ma się co ekscytowac.

Poza tym dodam, że to portal chrześcijański, więc tam wszystko oceniają pod zupełnie innym katem niż krytycy filmowi. Dla nich liczą się wartości zawarte w filmie, a nie forma. To akurat smutne bo sztuka - jaką w tym przypadku jest kinematografia - stoi ponad takie rzeczy. Jest wolna od jakichkolwiek ograniczeń, pokazuje wszystko co chce, czasem w skrzywionym zwierciadle, w przesmiewczy sposób, powazny lub jakikolwiek inny, ale to nadal sztuka. Na tym portalu nie będa zwracac uwagi na jakiekolwiek głebsze analizy czy interpretacje, bo liczy się tylko to, co zobaczymy powierzchownie. Rozumiem tych ludzi, ale wiem, że to błędne podejście do tego, czym jest kino.

"Poza tym dodam, że to portal chrześcijański", nie no weź...
chrześcijaństwo nie wyklucza rozumu. Po tym zdaniu odechciało mi się czytać to co dalej napisałaś.
jakbyś napisała "Poza tym dodam, że to portal katolicki i zideologizowany" to czytałbym dalej.

To jest portal chrześcijański, więc Metropholis ma rację.

To przerażające, jak bardzo ludzie mylą podstawowe pojęcia... równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że Faryzeizm to Judaizm, a był to nurt wywodzący się z Judaizmu, z tym że tak bardzo oderwał się od swoich korzeni i wynaturzył, że nazywanie Faryzeizmu Judaizmem jest kolosalnym nadużyciem.

Autor portalu jest chrześcijaninem, ocenia filmy zgodnie z biblią czy teologią chrześcijańską, więc tak, jest to portal chrześcijański. Śmieszą mnie ludzie, którzy wyciągają tylko te dobre rzeczy z religii i to nazywają prawdziwą wiarą, natomiast wszystkie jej złe czy głupie elementy próbują odcinać.

Jeśli byłbyś konsekwentny logicznie, to też powinieneś rechotać z Jezusa Chrystusa, który to właśnie czynił w stosunku do Faryzeuszy i ich mentorów - tak zwanych "nauczycieli w piśmie".

Na tym poziomie nie da się polemizować.

Znam ten uroczy portal. To banał, ale przecież każdy ma prawo publikować w sieci swoje trzy grosze. Podobnie na FW wiele osób wystawiło filmowi niską ocenę, motywując to "promowaniem w nim zachowań kryminalnych" czy jakoś tak ;)
Nie chcę wierzyć, że nie każdy jest w stanie pojąć ten film - cały sens podano jak na tacy. Może więc sporo osób po prostu nie chce zobaczyć pełnego obrazu świata przedstawionego w filmie? Może za bardzo im to przypomina tzw. rzeczywistość? Może to za bardzo boli?

Ciekawe, bo przecież pochwale moralności i dobrego wychowania poświęcono całą piosenkę - Class