tytułowa postać :)

Pamiętam że poszłam kiedyś na ten film wiele lat temu, przyciągnięta jego nazwiskiem, bo był moim idolem, a tu taka rola ;)

Facet gral w filmie? Grał. Był na większości scen? Był. A to że się nie narobił to nie jego wina...

Oczywiście, bo grał rolę tytułową :)))

Nie ma się co dziwić - w końcu jego ciało jest w tytule!

Nie jestem aktorem, więc pewności nie mam, ale wydaje mi się, że granie trupa wcale nie jest łatwe. Cokolwiek by się działo, on nie może się poruszyć, nie może nawet powieką ruszyć. Jak go przenosili (chyba, że to był manekin albo coś w tym stylu), to też musiał robić wrażenie, jakby był martwy. Wbrew pozorom to wcale nie jest takie łatwe. Chociaż Oskara bym mu za taką rolę nie dał.