PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790309}
7,3 92 642
oceny
7,3 10 1 92642
7,5 41
ocen krytyków
Cicha noc
powrót do forum filmu Cicha noc

Nie zamierzam w swojej wypowiedzi roztrząsać się nad techniczną i fabularną warstwą filmu. Nie zamierzam także przekonywać dlaczego tak bardzo mi się podobał. Nie pragnę także tworzyć elaboratu który nawet w najmniejszy sposób stanowiłby wyczerpującą próbę ( jak w tytule) przedstawienia mojej refleksji jaka nasunęła mi się po seansie. Mniej więcej w połowie projekcji, przypomniało mi się to, co od dziecka obijało mi się o uszy. Mówiono do mnie o tym w radiu i telewizji, mówili mi o tym zwłaszcza księża i politycy że rodzina jest podstawową komórka społeczną. Patrząc na film w ten właśnie sposób, nie zobaczyłem już tylko obrazu który skutecznie rozlicza się z naszych małych i większych przywar i grzeszków potocznych "pożeraczo - zachlaj opłatkowych misiów rysiów". W ujęciu rodziny jako podstawowej komórki społęcznej zobaczyłem obraz który nawiązuję do tradycji "Wyspiańsko - Smarzowskich" Wesel podejmujących w sposób bezkompromisowy próbę rozliczenia się z naszym społeczeństwem i jego szczególnymi cechami, będącymi w sposób pośredni przyczyną naszych narodowo niepodległościowych klęsk. Wystarczy przypomnieć sławetne Liberum veto, konfliktowość magnaterii i realizację własnego prywatnego planu. Także dzisiaj, kiedy patrzę na historię która dzieje się za naszymi oknami, dochodzę do wniosku, że nie trzeba sprzedawać ojcowizny w ręce obcego kapitału, co według niektórych środowisk jest aktem zdrady. Jak to pokazała jedna z ostatnich scen filmu, ojcowiznę można podpalić od środka używając jako podpałki mieszanki zdrady i zniszczonego zaufania w konsekwencji czego następuje eskalacja antagonizmu a w ostateczności dochodzi do tragedii.
Czy w jeden dzień można odbudować to co się po cichu burzyło latami?
Pierwotna idea świąt jako momentu kiedy to powinniśmy sobie wybaczać tak jak idea "polskości" będąca nośnikiem honoru, dumy i kraju bez stosów, stała się dla mnie osobiście pustym frazesem, kłamstwem i przebrzmiałą historią na bazie której pragniemy zbudować wielką historię ludzi niewątpliwie małych. Niektórym z wielkim bólem i nieszczerością przychodzi spojrzenie na samych siebie z dystansem i samokrytyką. Nasza historia w dobitny sposób pokazała nam, że jako naród i rodzina, w sposób efektowny potrafimy godzić się w wyjątkowe dni lub w szczególnym momencie historycznym walczyć heroicznie, krwawo a niekiedy nawet teatralnie umierać i poświęcać się dla rodziny (scena pobicia szwagra). Jednakże w tym całym naszym mitotwórczym patriotyzmie jako zwykli ludzie zapominamy o tym co najważniejsze.
Chociaż bitwę można wygrać w ciągu jednego dnia a wojny na przestrzeni lat. Chociaż tradycję buduje się i krzewi na przestrzeni wieków to to, co czyni naród i rodzinę grupą ludzi wzajemnie się szanujących i kochających, jest tolerancja i świadomość wspólnego celu do którego można podążać wieloma ścieżkami. Łatwo dokonywać wielkich czynów ale jeszcze łatwiej można zapomnieć o dobroci dnia codziennego. W ten szczególny okres przedświąteczny, kiedy w wyniku braku czasu, pracy a niekiedy znacznej odległości więzy rodzinne na te kilka dni ponownie się zjednoczą, kiedy nasza wolność i niezawisłość jest zagrożona w wyniku działań odśrodkowych, życzę sobie i wam, abyśmy pamiętając o tradycji jednocześnie nie zaślepili nią naszego punktu widzenia w którego polu najważniejszy jest ten człowiek, siedzący lub stojący obok nas, wykreowany przez media i populizm na zdradziecką mordę nawet jeżeli on sam taką właśnie mordę może mieć.

ocenił(a) film na 3
golding621

Przez 8 lat bycia na filmwebie dodałeś raptem 35 komentarzy, czyli 4 rocznie... ale akurat tutaj "przypadkowo" taki referat wysmyczyłeś... wstydź się trollu opłacany...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones