Nie będzie to Cloverfield 3 bo nigdy nie było 2. Będzie to kolejny film podczepiony do uniwersum który zapoczątkował "Cloverfield", po dwóch filmach można powiedzieć że do uniwersum należą filmy w których coś się dzieje ale do końca filmu nie wiemy co dokładnie się stało, wszystko jest tajemnicze i klaustrofobiczne. To moje zdanie ;)

Też tak myślę, tylko nie bardzo mi w takim przypadku pasuje słowo "uniwersum". Przy uniwersach filmy dzielą ten sam świat, nic w nich nie stoi na przeszkodzie by bohaterowie pokazywali się w różnych filmach. "Cloverfield" wygląda mi bardziej na antologię lub serię filmową jak "W krzywym zwierciadle" czy z serialowego podwórka "Po tamtej stronie" lub "Czarne lustro", gdzie kolejne pozycje powiązane są ze sobą twórcami lub ogólnymi założeniami, ale wydarzenia niekoniecznie rozgrywają się w tym samym świecie.

Mam wrażenie, że po sukcesach Marvela każde studio zapragnęło mieć swoje uniwersum i ich marketingowcy zaczęli to słówko wciskać w każdy możliwy komunikat prasowy.

Są zaj*ebiste smaczki i powiązania nie dostępne w samych filmach ale sprytnie rozwiązane w kampanii reklamowej. Jest temat na forum pod CL10.

A ja odnoszę nieodparte wrażenia, że to jednak jest to samo..uniwersum. Ale żeby faktycznie nie posługiwać się tym wyświechtanym słowem użyję słowa "świat". Żeby się zbytnio nie rozwodzić w ramach argumentacji swojego stanowiska odniosę Was do ciekawego materiału filmowego autorstwa YouTubera, który rozkłada oba filmy na czynniki pierwsze i w całkiem wiarygodny sposób stara się je połączyć.

https://www.youtube.com/watch?v=GDWJa2RqUGo

Opublikował on kilka takich materiałów. Każdy trwa około 20 minut, ale jeśli jesteście naprawdę ciekawi jak się te filmy fabularnie zazębiają to przeznaczycie ten czas na ich obejrzenie. Moim zdaniem warto, gdyż rzucają one nie mało światła na ten..świat.