Right. Tylko, że jak dla mnie pewne sceny, ujęcia, czy tym podobne aspekty tego filmu są niepowtarzalne i oceniam ten film na 10

To produkcja ponadczasowa, z niezwykłym, specyficznym klimatem. Do tego efekty specjalne, bardzo nowotarskie jak na tamten czas + niesamowita muza.
To film w pewien sposób ponadczasowy z którego czerpią garściami nowoczesne produkcje. Minęło kilkadziesiąt lat od czasu gdy go oglądałem, a ja nadal pamiętam wiele scen jakby to było wczoraj ...

To się nazywa prawdziwy horror. Obok Lśnienia i Egzorcysty.

"Co prawda pachnie (a, raczej cuchnie:heh) pierwszym Alienem"

Ychy. Może jeszcze dlatego, że nakręcono go na podstawie opowiadania z lat trzydziestych ubiegłego wieku? No wiesz - na długo przed tym, zanim ktokolwiek o Alienie usłyszał?

Owszem, ale to portal filmowy, a nie literacki. Pierwszy był jednak film Alien, a w dodatku Coś Carpentera jest remake'm. To w sumie mało istotne, bo jeden i drugi, to najlepsze horrory sf w kinie.

Tak się kręci film science-fiction. Co ciekawe z wiekiem niemal staje się lepszy.