Lllewyn Davis (Oscar Isaac) jest muzykiem folkowym. Jego album nie osiągnął komercyjnego sukcesu i mężczyzna prowadzi cygański tryb życia sypiając na kanapach u znajomych. Brak pokory i nadmierna wiara w swój talent utrudniają mu codzienne interakcje z innymi artystami oraz muzycznym światem. Pewnego dnia Lllewyn wyrusza w podróż, aby ratować swoją trudną sytuację finansową.

Tytułowy Davis to przenoszący się z jednej kanapy na drugą, z podrzędnego nowojorskiego baru do kolejnego, intrygujący muzyk. Davis szuka nie tylko swojego miejsca w świecie, ale także wciąż uciekającego mu kota. Po drodze marzy o zrobieniu wielkiej kariery muzycznej. Gra co prawda z Justinem Timberlakiem, ale nie da się ukryć, że muzycy mijają się w doborze repertuaru. Davis na pewno nie jest mistrzem w podejmowaniu właściwych decyzji. Nieustająco zostawia i zabiera rzeczy od dziewczyny przyjaciela, z którą sam miał romans (Carey Mulligan). Ich dialogi skrzące od ciętych ripost zapewne przejdą do zbioru najlepszych tekstów Coenów.

Nowy Jork, rok 1961. Llewyn Davis (Oscar Isaac) jest muzykiem folkowym. Nie ma własnego mieszkania ani stałej pracy, więc noce spędza na kanapie u znajomych, a na życie zarabia śpiewając w kawiarni. Pewnego ranka, wychodząc z mieszkania przyjaciół, przypadkowo wypuszcza ich kota. Ponieważ drzwi się zamykają, zabiera go ze sobą i udaje się do mieszkania Jean (Carey Mulligan) i Jima (Justin Timberlake). Gdy dowiaduje się, że Jean jest z nim w ciąży, postanawia zdobyć pieniądze na aborcję. Postanawia też rozkręcić swoją karierę i pojechać do Chicago na spotkanie ze znanym producentem, Budem Grossmanem (F. Murray Abraham).